Wspomniane 25 tys. to liczba szacunkowa, w której zawiera się 15 tys. już zarejestrowanych w oficjalnym systemie polskich uczestników ŚDM oraz 10 tys. obliczone m.in. przez polską ambasadę w Portugalii na podstawie liczby rezerwacji noclegów w Lizbonie dokładnie w czasie trwania papieskiego wydarzenia. Ta liczba przekracza ponaddwukrotnie wcześniejsze szacunki Krajowego Biura Organizacyjnego (KBO) ŚDM w Lizbonie oraz – jeśli rzeczywiście tylu pielgrzymów z Polski pojedzie do Lizbony – będzie większa niż ta z Madrytu w 2011 r. Już dziś wiadomo, że Polacy będą czwartą najliczniejszą grupą pielgrzymów po Hiszpanach, Francuzach i Włochach, nie licząc samych mieszkańców Portugalii.
– Zainteresowanie znacznie przekroczyło nasze oczekiwania, co nas niezmiernie cieszy! Największą siłę stanowią obecnie grupy parafialne, organizowane samodzielnie przez księży z nadzieją na to, że entuzjazm towarzyszący ŚDM umocni wiarę młodych i zatrzyma ich na dalszej formacji w parafii – mówi ks. Tomasz Koprianiuk, dyrektor KBO ŚDM w Lizbonie.
Czy jeszcze można się zgłosić
Światowe Dni Młodzieży z udziałem papieża Franciszka rozpoczną się na przełomie lipca i sierpnia w Lizbonie. Od 26 do 31 lipca potrwają tzw. Dni w diecezjach, kiedy pielgrzymi z całego świata zostaną rozlokowani po wszystkich diecezjach Portugalii, gdzie mieszkając w prywatnych domach lokalnych parafian, będą poznawać miejscową kulturę, religijność oraz siebie nawzajem. 31 lipca wszyscy zjadą do Lizbony, gdzie po ponownym rozlokowaniu w miejscach noclegu do 6 sierpnia, wezmą udział w centralnych spotkaniach, w tym w barwnym, muzycznym Festiwalu Młodych (także ze sceną polską). Papież dołączy do nich w czwartek 3 sierpnia i będzie towarzyszył już do samego końca, do tzw. Mszy posłania.
Choć etap zgłoszeń powoli się kończy, a do wydarzenia pozostało już mniej niż 100 dni – ciągle nie jest za późno na zgłoszenie. I to zarówno, jeśli chcemy skorzystać z opieki którejś ze zorganizowanych grup, jak i po prostu zgłosić udział indywidualny. W obu przypadkach warto skorzystać ze strony internetowej KBO ŚDM Lizbona, które w przypadku chęci dołączenia do istniejącej grupy ją dla nas znajdzie, zaś w przypadku wyjazdu indywidualnego (minimum dwie osoby), zaproponuje któryś z pakietów pielgrzyma. Najprostszy z nich to po prostu bezpłatna wejściówka na wydarzenia centralne w Lizbonie w dniach 1–6 sierpnia. Inne pakiety obejmują np. pełne ubezpieczenie na czas pobytu, wyżywienie, noclegi czy transport.
– Z tzw. indywidualnego, pozaparafialnego czy pozadiecezjalnego uczestnictwa w ŚDM korzystają najczęściej rodziny czy grupy przyjaciół, chcących połączyć udział w wydarzeniu z turystycznym wyjazdem do Portugalii na własną rękę. Lizbona jest przecież bardzo atrakcyjnym turystycznie miejscem. Wiele z takich osób same sobie znalazło zarówno bilety na samolot, jak i miejsca noclegowe, zatem rejestrują się wyłącznie po to, by móc wejść na wybrane spotkania, np. tylko na te z papieżem – wyjaśnia dyrektor KBO ŚDM.
Wsparcie dla różnych grup pielgrzymów
Biuro zachęca inne takie osoby, które chcą po prostu przyjechać do Portugalii i sprawdzić, jak wyglądają Światowe Dni Młodzieży, do rejestracji w Polsce mimo wszystko. Właśnie dla takich osób została zarezerwowana w lizbońskim, centralnym systemie rejestracji tzw. makrogrupa polska. Wpisanie się do niej gwarantuje pomoc na miejscu w przypadku jakichkolwiek nieprzewidzianych okoliczności, ale przede wszystkim sprawi, że Polacy jako grupa będą blisko siebie na największych wydarzeniach.
– Nie ukrywamy, że chcemy, by Polacy byli w Lizbonie widoczni, m.in. dlatego w każdym pakiecie pielgrzyma, jaki otrzymują osoby zarejestrowane przez polskie biuro ŚDM, jest polska flaga – mówi ks. Tomasz Koprianiuk.
Według polskiego biura organizacyjnego ŚDM w Lizbonie najwięcej młodych zgłosiło się z archidiecezji krakowskiej. Co ciekawe jednak, z pośrednictwa KBO skorzystali także młodzi Polacy mieszkający za granicą, również ci z terenów dawnej Rzeczypospolitej na Wschodzie: na Litwie, Białorusi czy Ukrainie. Polscy organizatorzy wsparli również grupy Ukraińców mieszkających tymczasowo w naszym kraju, którzy też postanowili wziąć udział w ŚDM w Lizbonie. Łącznie jest to 250 osób.
– Wspieraliśmy ich w odpowiedzi na ich indywidualne potrzeby, ponieważ oni i tak są objęci już pomocą różnych polskich fundacji. Nie dublując wsparcia, pomagaliśmy na przykład zorganizować transport do Lizbony albo pośredniczyliśmy w wykupie pakietów pielgrzyma – mówi dyrektor Krajowego Biura Organizacyjnego ŚDM.
Szansa, żeby zobaczyć prawdziwy Kościół
Jak na razie jednak wśród rejestracji Polaków dominują grupy parafialne, skrzykiwane samodzielnie przez wikarych lub proboszczów, widzących w Światowych Dniach Młodzieży niezwykłą szansę na ewangelizację młodych. Nie brakuje bowiem świadectw uczestników poprzednich edycji wydarzenia, którzy opowiadają, że dopiero na ŚDM po raz pierwszy zobaczyli żywą wiarę i prawdziwy, powszechny, wielojęzyczny i wielokulturowy Kościół.
„To, co wyjątkowo urzekło mnie w tym niesamowitym miejscu, to ludzka życzliwość, ogromna hojność i po prostu dobro. Dobro, które otrzymywaliśmy w każdym miejscu i z każdej strony. Rodziny goszczące dawały nam od siebie mnóstwo i mimo barier językowych udawało nam się znaleźć wspólny język. Dodatkowo Światowe Dni Młodzieży są miejscem żywej wiary, gdzie ludzie z całego świata mogą wspólnie się jednoczyć w swojej miłości do Boga” – pisze jeden z uczestników ostatnich Światowych Dni Młodzieży w Panamie na stronie poznańskiego duszpasterstwa młodych Jordan.
W wielu świadectwach przewija się też wątek zawiązania wspólnoty z innymi uczestnikami wydarzenia, szczególnie tymi z innych krajów, poznania prawdziwych przyjaciół lub przyszłych współmałżonków, rozpoznania własnego powołania życiowego, a nawet odkrycie powołania zakonnego czy kapłańskiego.
Aby w pełni wykorzystać szanse, jakie daje udział w ŚDM, wszyscy organizatorzy mniejszych lub większych grup pielgrzymów zapraszali zgłoszoną młodzież na przeróżne spotkania poprzedzające wyjazd do Lizbony. Trwały one od wielu miesięcy, a obecnie w licznych miejscach przybrały formę… bali studniówkowych. Nie chodziło tym razem o 100 dni do egzaminu maturalnego, ale o 100 dni do wyjazdu na ŚDM. Takie zabawy odbyły się m.in. w Bydgoszczy, Krakowie czy Gliwicach.
Czas Ducha Świętego
Jednak nie tylko duża liczba zgłoszeń i pomysłowość czy zaangażowanie duszpasterzy parafialnych zaskoczyły organizatorów z Krajowego Biura Organizacyjnego ŚDM. Było to także zaangażowanie bardzo wielu dorosłych z poszczególnych parafii w pomoc młodym w wyjeździe. Szacowany na 4 tys. zł koszt wyjazdu na całe dwa tygodnie do Portugalii byłby dla wielu młodych osób nie do uniesienia, gdyby nie dobrowolne wpłaty od innych, często małe, ale liczne oraz wiele kiermaszów i zbiórek organizowanych w całej Polsce na ten cel.
– Tych wydarzeń w całej Polsce jest tak wiele, że nie jesteśmy w stanie wszystkiego na bieżąco pokazywać na naszych stronach internetowych i w mediach społecznościowych. Jest to o tyle szczególnie budujące, że ŚDM w Lizbonie poprzedzone są światowymi perturbacjami, takimi jak pandemia, która zmusiła papieża do przełożenia spotkania o rok, wojna w Ukrainie i kryzys ekonomiczny, dodatkowo utrudniające wyjazd – mówi dyrektor ks. Tomasz Koprianiuk. Jego zdaniem jednak ogrom zainteresowania i poruszenie, jakie wywołuje w wielu możliwość wyjazdu do Lizbony pokazują, że nad ludzkimi kryzysami jest cały czas Ktoś potężniejszy.
– Jasno widzę w tym wszystkim działanie Ducha Świętego. Światowe Dni Młodzieży to przecież ogromna szansa dla Kościoła, zarówno na ponowne przyciągnięcie młodych, jak i odbudowanie zaufania do jego wspólnoty – podsumowuje ks. Koprianiuk.