Łacińskie scrutare oznacza dosłownie sprawdzać, badać, więc stworzone na jego podstawie pojęcie scrutinium oznacza proces sprawdzania, badania. W pierwotnym Kościele osoba, która była towarzyszem katechumena w okresie oczyszczenia i oświecenia (pokrywającym się zwykle z Wielkim Postem), miała za zadanie przede wszystkim przyglądać się, czy jej podopieczny jest wystarczająco dojrzały duchowo i zaangażowany zewnętrznie, by przyjąć chrzest. Miała o tym zaświadczyć przed Bogiem i przed wspólnotą, więc musiała być pewna swojej opinii.
Badanie
Obecnie również przyglądamy się katechumenom, w międzyczasie też sprawdzane jest to na przykład, czy nie byli już ochrzczeni. Jednak najistotniejsze pozostaje pytanie o wiarę – czy wyznają ją szczerze, a więc czy w ich życiu widać owoce nawrócenia, czy angażują się w modlitwę i praktyki religijne Kościoła, czy zaczynają podejmować apostolat. I jak w Kościele pierwotnym trzykrotnie, w kolejne niedziele Wielkiego Postu, począwszy od trzeciej, odbywają się skrutynia, czyli obrzędy, podczas których katechumen potwierdza swoją gotowość przyjęcia sakramentów (chociażby przez to, że się na tych obrzędach pojawi), a wspólnota wiernych modli się nad nim o potrzebne łaski: oczyszczenie umysłu i serca, umocnienie przeciw pokusom, oczyszczenie intencji przyjęcia sakramentów, wreszcie pobudzenie woli, by przylgnął jeszcze mocniej do Pana, wzrastając w Bożej miłości. Kapłan odmawia także po modlitwach nad przygotowującym się do chrztu egzorcyzm, który ma uwalniać i osłaniać tego ostatniego, zanim zacznie go chronić łaska sakramentalna.
Schemat obrzędów
Każda niedziela skrutyniów ma swoją perykopę ewangeliczną, która jest czytana podczas liturgii bez względu na to, co jest przewidziane w lekcjonarzu. Są to perykopy przypisane na wspomniane niedziele w roku A (trwa on obecnie) i wszystkie pochodzą z Ewangelii wg św. Jana. Schemat obrzędu jest za każdym razem taki sam: po czytaniach i homilii katechumen staje wraz z rodzicem chrzestnym w pobliżu ołtarza, ale jeszcze wśród wiernych. Spotkałam się też z praktyką, że wspólnota wychodzi z ławek i staje wokół niego. Na wezwanie celebransa wszyscy modlą się przez chwilę w ciszy modlitwą wstawienniczą nad katechumenem, który stoi lub klęczy i także się modli. Następnie chrzestny kładzie rękę na jego ramieniu, a zebrana wspólnota odmawia modlitwę powszechną, przygotowaną na dane skrutynium. Po niej następuje egzorcyzm, odmawiany przez kapłana, i katechumeni zostają odesłani: „Idźcie w pokoju Chrystusa i zgromadźcie się na najbliższe skrutynium. Pan niech zawsze będzie z wami”. Odpowiadają: „Amen” i odchodzą, a wspólnota celebruje liturgię Ciała i Krwi Pańskiej. Jedna różnica polega na tym, że podczas tej ostatniej w modlitwie eucharystycznej wspomina się wybranych do przyjęcia sakramentów oraz ich rodziców chrzestnych.
Samarytanka
Pierwszemu skrutynium patronuje Samarytanka (zob. J 3, 1–42). Wszyscy znamy historię kobiety z Samarii, która spotkała Jezusa przy studni i dzięki krótkiej rozmowie z Nim nawróciła się, by ewangelizować swoich współmieszkańców. Jest to, jak to w Ewangelii Janowej, tekst gęsty od znaczeń, więc każdy słuchający może w nim odnaleźć coś dla siebie, nawet jeśli słyszy tę opowieść po raz kolejny.
W przypadku katechumena wydobywany jest jeden wątek, współcześnie bardzo niepoprawny politycznie, mianowicie uświadomienia sobie własnej grzeszności. Tego, że jest ona realna, na czym polega, jakie cierpienie ze sobą niesie, ale też, że jej uznanie prowadzi do rozpoznania w Chrystusie zbawiciela, który ma moc wyzwolić nas z więzów grzechu. W końcu Samarytanka jest jedyną osobą, której Jezus powiedział wprost, że jest mesjaszem (zob. J 4, 26).
W modlitwie wiernych pojawia się także wątek przyzywania Ducha Świętego, by umocnił katechumenów w chwili słabości i sam uczył ich, „co jest Boże i co się Bogu podoba”. Modlimy się wówczas także za rodziny proszących o chrzest, a ostatnie wezwanie pokazuje nam o wiele szerszą perspektywę, podobną do tej w modlitwie powszechnej Wielkiego Piątku: „aby na całym świecie wszyscy słabi zostali umocnieni, złamani na duchu zostali podniesieni, zagubieni zostali odnalezieni, a odnalezieni doznali zbawienia”.
Są do wyboru dwa egzorcyzmy, ale oba teksty mówią o przyjęciu prawdy o własnej grzeszności, widzianej jako źródło cierpienia. W drugim z nich słyszymy, że katechumeni „ufnie otwierają swoje serca, wyznają grzechy i odsłaniają ukryte rany”. Celebrans zwraca się do Boga, by to On wydał rozkaz złemu duchowi, by nie zwodził katechumenów.
Niewidomy od urodzenia
W kolejną niedzielę Kościół czyta wybranym do chrztu o uzdrowieniu niewidomego od urodzenia (zob. J 9). Z jej wielkiego bogactwa zostaje wydobyty wątek oświecenia dzięki uwolnieniu „od zaślepiających ich [katechumenów] złudzeń”, jak mówi jeden z egzorcyzmów. Modlitwa powszechna i egzorcyzm będą wracały do kwestii wytrwania w wierze, światła wiary, jasności poznania danej przez Boga. Niewidomy opisany w perykopie nie widzi od urodzenia, więc gest Jezusa, polegający na sporządzeniu mazi z gliny i naniesieniu jej na oczy ślepca, to odwołanie do aktu stwórczego z Księgi Rodzaju – Pan stwarza temu człowiekowi wzrok. To samo się dzieje w przypadku katechumenów, bo to skrutynium można porównać do momentu nałożenia gliny na powieki, po czym odesłaniu ich, by obmyli się w sadzawce, w ich przypadku chrzcielnej, ale też oznaczającej, że są posłani.
O jakie oczy chodzi w ich przypadku, mówi drugi z egzorcyzmów: „A w tych przez Ciebie wybranych do przyjęcia sakramentów wzbudź dobrą wolę, aby korzystając z radości Twego światła (…) okazali się silnymi i odważnymi świadkami wiary”. Mowa więc o patrzeniu na siebie i świat oczami wiary w Chrystusa, dostrzegania w rzeczywistości Jego obecności, by z Nim współdziałać.
Łazarz
W V Niedzielę Wielkiego Postu odbywa się ostatnie skrutynium. Wprowadza w nie perykopa o wskrzeszeniu Łazarza (zob. J 11, 1–44), dzięki której wybrani mają dostrzec w Jezusie zmartwychwstanie i życie, czyli wypełnienie głównych obietnic Boga dla tych, którzy w Niego wierzą. W modlitwie wiernych wciąż będzie powracał wątek nadziei sięgającej poza śmierć, wspominani zostaną także katechumeni, którzy zostali męczennikami, a więc przyjęli chrzest krwi. Jest mowa także o grzechu jako niszczącym życie i Chrystusie jako pocieszeniu dla tych, którzy stracili najbliższych.
Pierwszy egzorcyzm przypomina, że Bóg jest Bogiem żywych, nie umarłych, i pragnie naszego zmartwychwstania. Drugi objaśnia, że wskrzeszenie Łazarza było pokazaniem, że Chrystus przyszedł, byśmy mieli pełnię życia. Jej przedsmak daje już cnoty teologalne – wiara, nadzieja i miłość, i o nie też w tej modlitwie celebrans prosi dla wybranych. To ukazanie perspektywy zmartwychwstania jako celu jest bardzo istotne, bo już w następną niedzielę (Palmową) będziemy czytać Mękę Pańską. Wszyscy więc, nie tylko katechumeni, potrzebujemy umocnienia w nadziei, by móc przyjąć to słowo.
Obrzędy Wielkiego Postu nie wyczerpują się w skrutyniach. Kościół ma jeszcze do dania katechumenom dwa ważne teksty, a właściwie – przesłania. Jednym z nich jest Credo, drugim Modlitwa Pańska. O ich przekazaniu i jego znaczeniu opowiem za tydzień.