Logo Przewdonik Katolicki

Rewolucja w prawie karnym

Krzysztof Jankowiak
Dużym echem odbiło się wprowadzenie obowiązkowej konfiskaty samochodu dla pijanych kierowców. Takie rozwiązanie obowiązuje w 12 krajach europejskich. fot. Piotr Jedzura/Reporter

Zmiany w wysokościach kar wprowadza się wtedy, gdy dotychczasowe kary okazują się nieskuteczne, przestępczość rośnie i przez zwiększenie wysokości kar chce się przestępców odstraszyć. Przestępczość w Polsce tymczasem systematycznie maleje.

Górna granica kary pozbawienia wolności podniesiona z 15 do 30 lat, podniesienie górnej wysokości kary dla 69 przestępstw, podniesienie dolnej wysokości kary dla 17 przestępstw, 9 nowych przestępstw, możliwość skazania na dożywocie bez prawa do warunkowego zwolnienia, możliwość skazania na 30 lat pozbawienia wolności osoby w wieku 14 lat, obowiązkowy przepadek samochodu dla nietrzeźwego kierowcy – to główne zmiany uchwalone w kodeksie karnym.
Prawo karne przechodzi więc zasadniczą reformę. By uświadomić sobie, jak ona jest głęboka, wystarczy choćby wskazać, że 15 lat jako górną granicę kary więzienia przewidywał już przedwojenny kodeks karny z 1932 r. (oprócz tego osobnymi karami w dotychczasowym kodeksie było
25 lat pozbawienia wolności oraz dożywocie). Można więc powiedzieć, że mamy do czynienia z prawdziwą rewolucją.

Bez celów wychowawczych
Czy istniały powody do tej rewolucji? Zmiany w wysokościach kar wprowadza się wtedy, gdy dotychczasowe kary okazują się nieskuteczne, przestępczość rośnie i przez zwiększenie wysokości kar chce się przestępców odstraszyć. Przestępczość w Polsce tymczasem systematycznie maleje. Jej wzrost odnotowano na początku lat 90., czyli trzydzieści lat temu. Jednak już pod koniec lat 90. zaczęła się tendencja spadkowa, która stała się jeszcze wyraźniejsza z początkiem XX wieku. Tytułem przykładu można wskazać, że w 2015 r. w porównaniu z poprzednim było o 6 proc. mniej zabójstw, o 7 proc. mniej zgwałceń, o 14 proc. mniej kradzieży, o 20 proc. mniej bójek i o 26 proc. mniej rozbojów. Od tamtego czasu liczba przestępstw zmniejsza się corocznie. Jak wynika z badań przeprowadzonych w 2018 r., 93 proc. Polaków czuje się bezpiecznie w okolicy, w której mieszka.
Filozofię przyjmowaną przez twórców nowelizacji chyba najlepiej wyraża zmiana wprowadzona w kryteriach ustalania wysokości kary za przestępstwo. Usunięto bowiem z nich cele wychowawcze, a więc perspektywę resocjalizacji przestępcy. Tak wygląda, jakby naszemu państwu przestawało zależeć na tym, by człowiek, który popełnił przestępstwo, mógł wrócić do normalnego życia, zacząć normalnie funkcjonować w społeczeństwie. Zwiększenie wysokości kar jest wtedy logiczną konsekwencją – skoro się kogoś skreśla, to powinno się go izolować możliwie najdłużej.
„Kara więzienia jest równie stara jak historia człowieka. (…) Z ogólnie dostępnych badań wynika, że z reguły ta forma kary potrafi tylko w pewnym stopniu przeciwdziałać zjawisku przestępczości. Co więcej, w wielu wypadkach rodzi problemy większe niż te, którym próbuje zaradzić. Zmusza to do refleksji, która winna prowadzić do prób reformy systemu” – pisał Jan Paweł II w swoim orędziu do więźniów w 2000 r., podkreślając, że kara powinna prowadzić do poprawy. Nie jest to żadna utopia – owszem, są ludzie którzy całe życie wchodzą w konflikty z prawem, stając się niemal stałymi pensjonariuszami zakładów karnych, obok nich są jednak tacy, którzy swoje życie zmieniają, czasem nawet po popełnieniu poważnych przestępstw.
W tym kontekście szczególny niepokój budzi możliwość skazania na bezwzględne dożywocie – bez prawa do ubiegania się o warunkowe zwolnienie. Skazany zostaje postawiony w sytuacji absolutnego braku nadziei na odmianę swojego losu. Zamyka to przed nim perspektywę starania się o cokolwiek. Z drugiej strony taki człowiek staje się absolutnie bezkarny – za wszelkie przejawy agresji (wobec współwięźniów, strażników) nie będzie mógł być realnie ukarany.

Pijany straci auto
Dużym echem odbiło się wprowadzenie obowiązkowej konfiskaty samochodu dla pijanych kierowców. Warto sobie uświadomić, że konfiskata samochodu obowiązuje w 12 krajach europejskich, nie jest więc żadnym ewenementem – tyle że w większości nie jest obowiązkowa, a o jej zastosowaniu decyduje sąd. W Danii, Austrii i Szwajcarii można stracić samochód również wtedy, gdy kierowała nim osoba niebędąca właścicielem. Dania jest pod tym względem bardzo radykalna – obowiązkowa konfiskata jest przewidziana nie tylko za jazdę po pijanemu, ale także za podwójne przekroczenie prędkości. Budzi to protesty, jednak takie prawo jest skutkiem wręcz plagi tragicznych wypadków spowodowanych przez nadmierną prędkość.
Ciekawym pomysłem jest zrównanie ze spowodowaniem wypadku po pijanemu spożycia alkoholu bezpośrednio po wypadku, a przed przeprowadzeniem badania. Zlikwiduje to wymówki kierowców, którzy twierdzą, że prowadzili na trzeźwo, a napili się po wypadku.

Nowe przestępstwa
Nowe przestępstwa wprowadza się przede wszystkim wtedy, gdy pojawią się jakieś nowe rodzaje niebezpiecznych zachowań. Najlepszym przykładem z ostatnich lat jest rozwój internetu i wiążąca się z nim sfera rozliczeń elektronicznych, karty płatnicze – to wszystko stało się obszarem działalności przestępczej. Z internetem, ale również telefonami komórkowymi, wiąże się z kolei zjawisko stalkingu, czyli uporczywego nękania drugiego człowieka – nowe środki komunikacji stworzyły tutaj niestety nowe możliwości, nieporównywalne z tym, co było przedtem. Jednak te sytuacje były już uregulowane wcześniej, nowe wprowadzane obecnie przestępstwa nie dotyczą w większości żadnych nowych zjawisk społecznych, którym by trzeba przeciwdziałać.
Twórcy nowelizacji uznali, że są pewne czyny, które dotąd przestępstwami nie były, a które za takie powinno się uznać. Można się zgodzić, że karalne powinno być przygotowanie do zabójstwa – tyle że od dawna wskazywano, iż w większości przypadków jest ono trudne do udowodnienia. Czy nie będzie więc tak, że będą toczyć się postępowania, które do niczego nie będą mogły doprowadzić?
Inne z kolei pytania budzi poszerzenie i nowe zdefiniowanie idei, której propagowanie jest przestępstwem (dotychczas był nim faszyzm i inne ustroje totalitarne). Uzasadnienie nowelizacji szeroko rozpisuje się na temat „wzrostu popularności ideologii totalitarnych”. Czy rzeczywiście tak jest w Polsce? Przestępstwem ma być odtąd nie tylko propagowanie ustroju totalitarnego, ale również ideologii stojących za takim ustrojem. Można by się z tym zgodzić, tyle że pojawia się pytanie, czy łatwo będzie można określić, co konkretnie jest propagowaniem ideologii. Czy na przykład tekst o myśli Marksa będzie uznany za propagowanie ideologii komunistycznej, czy za dopuszczalną analizę poglądów człowieka, który – jak by nie patrzeć – wywarł potężny, choć w większości negatywny wpływ na historię. Naczelna Rada Adwokacka wyraziła obawy, że zawarte w przepisie ogólne określenie „ideologii nawołujących do użycia przemocy w celu wpływania na życie polityczne lub społeczne” może stać się podstawą do wszczynania postępowań karnych wobec osób podejrzewanych o propagowanie „ideologii gender” czy „ideologii LGBT”. To obawa moim zdaniem na wyrost (o ile oczywiście będziemy mieć prokuraturę działającą zgodnie z prawem), wydaje mi się, że wymienione ideologie do przemocy jednak jak na razie nie nawołują.

Wątpliwości
Dwa spośród nowych przestępstw budzą moje poważne wątpliwości. Przestępstwem staje się uchylanie się od obowiązku zapłaty odszkodowania na rzecz osoby pokrzywdzonej. Naprawienie szkody jest bardzo ważną sprawą, jednak można je po prostu wyegzekwować przez komornika. Autorzy nowelizacji w uzasadnieniu projektu w ogóle nie wspominają o tej możliwości, nie argumentują, by nie była ona skuteczna. Podmiana tablicy rejestracyjnej – za taki czyn będzie można pójść do więzienia nawet na 5 lat. To jakoś kłóci się z moim poczuciem sprawiedliwości. Oczywiście, zmiana tablicy rejestracyjnej jest dokonywana przy okazji innych przestępstw (głównie kradzieży paliwa ze stacji benzynowej), jednak sprawca zostaje przecież ukarany za to podstawowe przestępstwo, które popełnił. Zupełnie wystarczające byłoby, gdyby założenie cudzej tablicy było wykroczeniem.
Na koniec trzeba pozytywnie odnotować wydłużenie okresu przedawnienia przestępstwa zabójstwa, gwałtu, pedofilii – to ostatnie będzie się przedawniać dopiero po ukończeniu przez pokrzywdzonego 40 lat (dotychczas 30 lat). Bardziej konkretnie uregulowano też kwestię izolacji sprawcy od ofiar przestępstwa, szczególnie w przypadku przemocy domowej. Trzeba jednak pamiętać, że pozytywne rozwiązania stanowią niestety margines potężnej nowelizacji, której istotą jest zwiększenie represji karnej.

---

Krzysztof Jankowiak
Prawnik, członek Ruchu Światło-Życie.
Mieszka w Poznaniu

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki