Logo Przewdonik Katolicki

Wieczna gwarancja

bp Damian Muskus OFM
il. Agnieszka Robakowska

Łk 20, 27–38 Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją

Pytanie o to, co dzieje się po śmierci, nurtuje ludzkość od początków istnienia świata. Jest to chyba jedyna zagadka, której z całą pewnością nigdy nie rozwikłamy za życia. Dla ludzi wierzących wieczna przyszłość pozostaje tajemnicą, do której tęsknią, choć jej nie znają. Dla niewierzących pytanie o to, czy ona istnieje, jest bezprzedmiotowe. Ale ani jedni, ani drudzy nie mogą ze stuprocentowym przekonaniem powiedzieć, co się wydarzy, gdy po raz ostatni zamkną oczy na tej ziemi.
Takie pytanie zadali Jezusowi niewierzący w życie wieczne saduceusze. Przykład kobiety, która miała siedmiu mężów, jest nie tylko mało prawdopodobny, ale przede wszystkim odsłania bezradność ludzkiego umysłu, który próbuje rzeczywistość wieczną opisywać według praw rządzących społeczeństwami na ziemi. Bóg jest niepojętą tajemnicą, która zbyt często jest spłycana i przykrawana do ludzkich pojęć. Próbujemy Go wtłoczyć w nasze schematy myślenia, zuchwale sądząc, że Boga można opisać i ująć rozumem. Niechętnie człowiek przyzwyczajony do „mędrca szkiełka i oka” przyznaje, że Wszechmocny wymyka się wszelkim kategoriom, a próby opisania Go – zamiast przybliżać do odkrycia tajemnicy – oddalają jej poznanie. Trudno jest zaakceptować fakt, że są pytania, na które nie znajdziemy odpowiedzi, i rzeczywistości, które pozostają zakryte przed naszymi oczami.
Pokusa zamknięcia Boga w ograniczonych ramach ludzkiego umysłu ma swoje konsekwencje, a jedną z nich jest lęk przed śmiercią. Czego bowiem – poza bólem umierania – boi się człowiek myślący o nieuchronnym kresie swojego życia? Boi się niewiedzy o przyszłości i swojego braku wpływu na nowe wydarzenia. Boi się, że wszystko, nad czym pracował, trudził się i biedził za życia, wraz z nim rozpłynie się w nicości. Przeraża go to, że czasu danego na ziemi nie wykorzystał należycie i owocnie, i już nie może tego naprawić. Wszystkie te lęki dają się sprowadzić do jednego. Do strachu przed rozstaniem ze wszystkim, co stanowiło nasze „ja”, a tym samym do utraty samego siebie. To rozstanie jest nieuniknione. Można stanąć przed tą perspektywą na dwa sposoby. Można dać się zniewolić obawom i żyć tak, jakby jutra – doczesnego i wiecznego – miało nie być. Można też wyjść naprzeciw nieznanej przyszłości i odkryć wyzwalającą moc tajemnicy; odkryć, że tracimy życie na ziemi po to, by zyskać życie w pełni.
Jezus mówi: „Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją”. Jak uwalniająca jest świadomość, że nasze istnienie nie zależy od nas, tylko od Niego! A On daje gwarancję życia, a nie śmierci. Właściwie tylko tego możemy być pewni, że żyjemy zanurzeni w samym Życiu, które się nie kończy.
Taka pewność nie oznacza oczywiście końca wątpliwości. Pytać, szukać, dotykać tajemnicy istnienia, kochać i ufać, ale też umieć godzić się na doświadczenia samotności i mroku – to wszystko świadczy o tym, że życie w nas nie umarło. Mam przed oczami wielu takich, którzy z uczciwością i żarem serca zadają pytania o chrześcijaństwo, o sens wiary w Boga, i nie szczędzą sił, czasu i zaangażowania, by Go szukać mimo wszystkich przeszkód i bolesnych doświadczeń, bywa, że na obrzeżach Kościoła, bywa, że poza nim. Ale widzę też ludzi, którzy założyli, że wszystko już wiedzą, a Stwórca jest dokładnie taki, jak Go sobie wyobrażają. Są też tacy, którzy z prostotą zaakceptowali fakt, że Bóg jest tajemnicą, której nie da się zgłębić na ziemi. Nie śmiem wyrokować, którzy z nich żyją naprawdę, oddając cześć Bogu żywych, nie umarłych. Ci pierwsi, którzy są wciąż w drodze i wciąż mają poczucie, jak niewiele wiedzą? Ci drudzy, którzy żyją w błogim przekonaniu, że On dał im się poznać naprawdę? A może ci, którzy wierzą, kochają i ufają Jezusowi jak dzieci, żyjąc dla Niego dzień po dniu i oczekując z nadzieją nieznanego jutra w wieczności, która będzie pełnią istnienia w Bogu?

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki