W chwili gdy nad Ojczyzną i Kościołem naszym gromadzą się chmury ciemne, wołamy jak niegdyś uczniowie Twoi zaskoczeni burzą na morzu: Panie, ratuj nas, bo giniemy! – te słowa, choć tak bardzo adekwatnie zdają się mówić o rzeczywistości, w której dziś się znajdujemy, zostały wypowiedziane 101 lat temu, w obliczu bolszewickiego zagrożenia. Już one same wystarczyć by mogły za odpowiedź na pytanie o sens i aktualność odnowienia aktu poświęcenia Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, którego dokonali właśnie polscy biskupi.
Dlaczego ów akt odnawiać? Bo znaleźliśmy się w tym samym punkcie, w jakim znaleźli się nasi przodkowie. Bo oni nam pokazali, jak zaufać. Każde pokolenie od nowa buduje swoją relację z Bogiem, a zawierzenie ludzi sprzed wieków, choć symbolicznie ważne, nie jest naszym osobistym zawierzeniem. Sercu Jezusa nie oddaje się wielki twór, zwany narodem. Sercu Jezusa mogą się oddać tylko miliony żywych serc, które na naród się składają. I na każdym etapie zawierzenia naród w następujących po sobie pokoleniach robi kolejny krok wzwyż.
Wtedy biskupi w imieniu Polaków wyznawali ludzką grzeszność i słabość, błagając jednocześnie nie tylko o przebaczenie: błagając o to, żeby Jezus naprawdę ich przemienił. „Z obojętnych i letnich uczyń nas gorliwymi i gorącymi, z małodusznych mężnymi i spraw, abyśmy już wszyscy odtąd trwali w wiernej służbie Twojej i nigdy Cię nie opuścili”.
Choć publiczne akty zawierzenia niektórym wydawać się mogą przeżytkiem i zbiorem dobrze znanych formuł, treść zawierzenia sprzed stu lat tu po raz kolejny uderza świeżością i aktualnością. Z obojętnych uczyń nas gorliwymi. Z małodusznych mężnymi. To była prosta i ufna ucieczka w kochające ramiona.
Wejdź między nas
Uroczyste poświęcenie całego narodu i ojczyzny Sercu Bożemu miało miejsce w czerwcu 1921 r. w Krakowie. Miejsce nie było tu bez znaczenia: podkreślano, że właśnie w starej stolicy królów Polacy chcą Jezusa obwołać swoim Panem. To panowanie ma dla człowieka ważne konsekwencje: Bóg ma do niego „święte i nigdy niewygasłe prawa”. Jednocześnie ów człowiek, zawierzając się Bogu, staje przed Nim ze swoimi prośbami, licząc na nowy, lepszy los pod ręką najlepszego Władcy. W 1921 r. ten człowiek głównie prosił. Po poprzednim ufnym zawierzeniu z 1920 r., tu przyszedł już czas formułowania konkretnych próśb, czas nazywania konkretnych bolączek narodu i wzywania obecności Serca Jezusowego w te najbardziej bolesne i trudne punkty życia narodowego.
Trudno nie widzieć, jak mało się w owych prośbach zmieniło, jak wiele z nich moglibyśmy dziś powtarzać: „Niech ci, co rządzą, w imię Twoje władzę sprawują; ustawy nasze niech będą świętego prawa Twego odbiciem; wojsko nasze niech pod Twym znakiem strzeże granic ojczyzny; wiedza niech od Twej prawdy światła zapożycza i Ciebie publicznie niech wyznaje; życie nasze całe, i społeczne, i rodzinne, niech Twym duchem się napoi i na zasadach Twoich się oprze! Usuń spomiędzy nas to wszystko, co prawdzie i łasce Twojej się sprzeciwia, otwórz oczy zaślepionym, ulecz chore serca, obmyj to, co oczyszczenia potrzebuje, weź nas w opiekę przed wrogiem postronnym i przed naszą własną słabością, podbij nas pod świętą władzę Twej miłości, bo jesteśmy i do Ciebie należeć chcemy”.
Przyrzekamy
Rok 1951 z październikowym aktem poświęcenia narodu przyniósł zmienioną formułę: aktu owego dokonano nie w jednym miejscu, ale we wszystkich kościołach w Polsce. W ten sposób jeszcze wyraźniej włączyć się mogli w niego wszyscy. Poświęcenie nie było już tylko odległym symbolem, dokonywało się tu i teraz. Zmieniła się również mocno treść tego aktu. Nie chodziło już wtedy o prośby ani nawet o pocieszenie. Było trochę tak, jakby naród doświadczany coraz mocniej (od poprzednich aktów dotknięty wojną, w momencie zawierzenia tkwiący w epoce stalinizmu) dojrzał do wzięcia za siebie odpowiedzialności. Było tak, jakby naród zrozumiał, że zawierzenie się Sercu Jezusowemu jest czymś więcej niż zaproszeniem Jezusa do udziału w życiu Polaków. Zawierzenie jest konkretnym zobowiązaniem nie Boga, ale człowieka. Dlatego w tym akcie nie ma już żadnych próśb, poza wyrażonym na koniec błaganiem o przyjęcie tegoż poświęcenia i o miłość. Jest za to wdzięczność za opiekę w całych dziejach – i są przyrzeczenia. „Uroczyście przyrzekamy trwać wiernie w świętej wierze katolickiej, bronić Twojego świętego Kościoła, życie nasze osobiste, rodzinne, narodowe kształtować według Twojej Ewangelii”.
W liście pasterskim biskupi napisali wówczas znamienne słowa: „Jeśli pragniemy, aby nad Polską w potędze swych cudów zajaśniało Serce Zbawiciela, Serce pełne łaskawości, dobroci i miłosierdzia, to trzeba, byśmy godni się stali tego najświętszego z Bogiem naszym przymierza. Trzeba serce swoje oczyścić, wyrywając z niego silnym i prężnym szarpnięciem korzenie grzechu, i oddać dusze pod panowanie Boskiego Króla. Nie lękajmy się. Spełni wtedy Ono obietnice swoje”.
Sens w miłości
Ta triada wcześniejszych aktów poświęcenia pokazuje pełen ich sens. Pierwszym krokiem zawierzenia jest zaufanie, dziecięce niemal przytulenie się do Bożej miłości. Drugim jest zaproszenie Boga we wszystkie przestrzenie trudne i bolesne, wymagające uzdrowienia, nawrócenia, pocieszenia. Trzecim wreszcie krokiem jest wzięcie odpowiedzialności za siebie i swój los: w zaufaniu, że Bóg się o nas troszczy.
Co do tej triady dokłada zawierzenie roku 2021? Tu kluczem do zrozumienia sensu zawierzenia staje się miłość. „Symbolem nieskończonej i niepojętej miłości Boga jest przebite włócznią i otwarte Serce wiszącego na krzyżu Zbawiciela. Wobec takiej Miłości nie można przejść obojętnie, trzeba na nią odpowiedzieć. (…) On najpełniej objawił światu miłość, bo nie jest bezwzględnym Sędzią, ale kochającym Ojcem” – piszą biskupi w liście pasterskim z okazji ponowienia aktu poświęcenia.
Tu odpowiedzialność wyraźnie przeniesiona jest z narodu rozumianego jako całość na poszczególnych członków Kościoła, którzy wraz z innymi ludźmi ów naród tworzą. Człowiek pozwala się przeniknąć miłością Bożą, odpowiada na nią i niesie ją światu – na tym właśnie polega społeczny wymiar oddania się Sercu Jezusowemu. Nie Serce Jezusa automatycznie przemienia społeczeństwo. Społeczeństwo przemieniają ludzie, którzy zawierzyli Sercu Jezusa i poszli w świat, żeby kochać, jak kocha Bóg. Na tym właśnie polega to, co Jan Paweł II nazywał „cywilizacją miłości”.
Świadkowie
Miłość jest najwyższym krokiem zawierzenia – ale i ona niesie ze sobą zobowiązania. Te zaś przychodzą nowe na nowy czas. W swoim liście pasterskim biskupi świadomi społecznych napięć piszą: „Módlmy się o dar miłości, abyśmy w każdym człowieku – także innym czy myślącym inaczej – potrafili dostrzec brata. Rozmawiajmy językiem miłości, przebaczajmy tym, którzy nas skrzywdzili, nie chowajmy w sercu urazy, pierwsi wyciągając rękę do zgody. Budujmy mosty ponad podziałami, a spory rozwiązujmy w duchu dialogu i pojednania. Nie zapominajmy, że dialog należy do samej istoty chrześcijaństwa”.
Miłość wymaga świadectwa. Jego pierwszym miejscem jest rodzina, ale i cała wspólnota Kościoła, zmagająca się dziś z zachwianą wiarygodnością. „Jesteśmy świadomi, że grzech wykorzystywania seksualnego może skutecznie przyćmić blask Ewangelii” – piszą biskupi. Zauważają samotność człowieka we współczesnym świecie, wzmocnioną w czasie pandemii. Zauważają kryzys ekonomiczny i ubogich. Zauważają potrzebę otwarcia się na każdego człowieka, zwłaszcza bezbronnego. „Budujmy postawę braterstwa, o co usilnie apeluje papież Franciszek. Czyńmy to zarówno na gruncie polskim, jak i międzynarodowym, w duchu przebaczenia i pojednania. (…) Zdajemy sobie sprawę, że nie ma innej drogi odnowy jak nawrócenie, czyli zwrócenie się do Odkupiciela i Jego zranionego Serca, «przez które stało się nam zbawienie»”.
Taki jest duch zawierzenia Anno Domini 2021. Taki jest duch poświęcenia się Sercu Jezusowemu ludzi współczesnych, którzy rozumieją, że małe gesty milionów działają skuteczniej niż wielki symbol. Zawierzenie dokonane przez biskupów w imieniu narodu jest ważne na poziomie symbolicznym. Jego owoce zależeć będą od miłości, jeśli odważą się na nią miliony.
Polacy i kult Najświętszego Serca
1673–1675
Idea oddania się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa jest związana z objawieniami św. Małgorzaty Marii Alacoque, francuskiej wizytki i mistyczki, której Chrystus ukazał swoje Serce spragnione ludzkiej miłości i zażądał, by Mu się oddała oraz by ustanowiono święto ku czci Jego Serca w pierwszy piątek po oktawie Bożego Ciała.
Polska była jednym z pierwszych krajów, gdzie ten kult silnie się rozwinął. I nic dziwnego, bo Serce Jezusa czczone było u nas jeszcze przed objawieniami św. Małgorzaty Marii Alacoque.
1765
Po stu latach treść objawień uznała Stolica Apostolska. Liturgiczne święto Boskiego Serca Pana Jezusa ustanowił papież Klemens XIII. Co ciekawe, najpierw był to przywilej dla Królestwa Polskiego, zgromadzenia sióstr wizytek i jednej Konfraterni Najświętszego Serca w Rzymie.
1856
Decyzją Piusa IX uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa zaczęła obowiązywać w Kościele na całym świecie. Osiem lat później papież beatyfikował Małgorzatę Marię Alacoque (kanonizował ją w 1920 r. Benedykt XV).
1872
Jeszcze w okresie zaborów prymas abp Mieczysław Ledóchowski poświęcił diecezje gnieźnieńską i poznańską Sercu Jezusowemu.
1899
W przededniu Roku Jubileuszowego 1900 papież Leon XIII dokonał poświęcenia całego rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa.
1920
W obliczu bolszewickiego zagrożenia 27 lipca biskupi zebrani na Jasnej Górze pod przewodnictwem prymasa Polski kard. Edmunda Dalbora poświęcili naród polski i całą ojczyznę Najświętszemu Sercu Pana Jezusa oraz ponownie obrali Matkę Bożą Królową Polski. Trzy tygodnie później miała miejsce zwycięska Bitwa Warszawska zwana Cudem nad Wisłą.
1921
Uroczyste poświęcenie całego narodu i ojczyzny Sercu Bożemu odbyło się 3 czerwca w Krakowie i było związane z konsekracją świątyni dedykowanej Najświętszemu Sercu Jezusowemu. Krakowska bazylika wybudowana została jako wotum wdzięczności za odzyskanie niepodległości z datków składanych przez Polaków z całego kraju i miała być centralnym miejscem kultu Serca Bożego w kraju.
1925
Papież Pius XI ustanowił święto Jezusa Chrystusa Króla. Jego sensem było uznanie panowania i władzy Chrystusa zarówno w życiu osobistym chrześcijan, jak i całych społeczności. Miało ono służyć odnowie wiary, także w przestrzeni publicznej.
1932
W Poznaniu odsłonięto pomnik Sacratissimo Cordi – Polonia Restituta (zwany pomnikiem Wdzięczności), który został zburzony przez Niemców w 1940 r.
1948
Biskupi zachęcili wszystkich wiernych do osobistego poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusowemu w rodzinach.
1951
Episkopat ogłosił Rok Poświęcenia Narodu Polskiego Najświętszemu Sercu Pana Jesusa. 28 października, w uroczystość Chrystusa Króla, prymas Stefan Wyszyński na Jasnej Górze w obecności miliona wiernych odnowił akt zawierzenia Polski Sercu Jezusa. Akt odnowienia dokonany został równocześnie w katedrach i kościołach parafialnych.
1976
Ćwierć wieku później, w ostatnią niedzielę roku kościelnego, w kościołach ponowiono akt oddania Narodu Sercu Pana Jezusa.
2011
1 lipca kolejne ponowienie Aktu Poświęcenia Narodu Polskiego Sercu Jezusowemu w krakowskiej bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa.
2020
25 marca w obliczu rozprzestrzeniającej się na świecie pandemii koronawirusa przewodniczący Episkopatu zawierzył Polskę Najświętszemu Sercu Jezusa i Niepokalanemu Sercu Maryi.