Logo Przewdonik Katolicki

Idziemy do przodu

Agata Bobryk
fot. Familix

O Chrześcijańskim Centrum Kultury, katolickim VOD i wielbieniu Boga przez twórczość z Poldkiem Twardowskim i Rafałem Śliwińskim.

Trzeba przyznać, że mają Państwo rozmach.
Rafał Śliwiński: – Zdecydowanie wizja jest ogromna. Gdy usłyszałem pierwszy raz zarys tego dzieła i zobaczyłem oczami wyobraźni ten rozmach… Dla mnie był to znak, że to nie jest jakiś plan Poldka Twardowskiego, ale Boga. Gdy Pan Jezus rozmnożył rybę i chleb, samych ułamków, czyli w zasadzie odpadków, wyszło dwanaście koszów. Obfitość to Jego znak rozpoznawczy.
Poldek Twardowski: – Marzenia o Chrześcijańskim Centrum Kultury mieliśmy już na początku drugiego tysiąclecia. Dużo się wtedy zadziało. W 2000 r. początek ewangelizacyjnego Teatru Droga, założonego przez Helenę Sperską-Abbe, w 2001 r. Poznańskie Wielbienie, rok później Zaduszki Jazzowe. To były takie inicjatywy artystyczne, które rozpoczęły się wśród przyjaciół. Z czasem doszły warsztaty wielbienia tańcem, rekolekcje połączone z warsztatami, Fundacja Na Fali Wielbienia. Teraz, 13 maja założyliśmy formalnie Stowarzyszenie Chrześcijańskiego Centrum Kultury Maryi Królowej. Jan Paweł II mówił, żebyśmy przekładali wiarę na kulturę. My to robimy i wciąż szukamy nowych możliwości.
 
Czym będzie zajmowało się Centrum?
R.Ś.: – Chrześcijańskie Centrum Kultury Maryi Królowej opiera się na pięciu filarach: edukacyjnym, koncertowym, formacyjnym, przedsiębiorczym i medialnym. Chcemy wybudować w Poznaniu halę koncertową, gdzie można by wielbić Boga muzyką i organizować rekolekcje częściej niż dotychczas, a także zakładać szkoły – w pierwszej kolejności artystyczne: pierwszego, drugiego i może nawet trzeciego stopnia. W ramach filaru medialnego działa już platforma wideo o roboczej nazwie Familix, dzięki któremu chcemy wspierać osoby, które głoszą Boga za pomocą mediów i która ma dostarczać treści do rozwoju indywidualnego, a także dla całych rodzin. Filar przedsiębiorczy to współpraca z przedsiębiorcami, którzy chcą zrobić coś dobrego, zaangażować się w Boże dzieło, ale czasem nie wiedzą jak. W ramach tego filaru rozmawiamy też np. o stworzeniu banku z katolickimi wartościami. Jest też wymiar ewangelizacyjny, kształtowania młodych, dzieci i dorosłych, po to, aby nauczyć ich wielbienia. Uwolnić do miłości Boga.
P.T.: – Istotą Chrześcijańskiego Centrum Kultury jest właśnie wielbienie Boga. Bóg jest pierwszym twórcą i twórcą twórców. On stworzył piękno, dobro, dźwięki, kolory, twórczość. My także jesteśmy marzeniem Boga. On sobie nas zamarzył, a gdy Bóg o czymś marzy, to się staje. Pan daje nam niesamowity zaszczyt współtworzenia z Nim. Centrum ma być przestrzenią, w której wszystkie talenty dane od Boga będzie można pokazywać na zewnątrz. Żeby świeciły, ale nie własnym blaskiem tylko blaskiem Boga.
 
Gdy myślę, o wielbieniu Boga przez twórczość, jako pierwsze przychodzi mi na myśl tworzenie sztuki religijnej: kręcenie filmów ewangelizacyjnych, malowanie ikon, tworzenie chrześcijańskiej muzyki. Czy jest jednak możliwe wielbienie Boga w mniej bezpośredni sposób? Na przykład malując „świeckie” pejzaże czy abstrakcje?
P.T.: – Oczywiście, że tak! Ja osobiście wybrałem taką drogę, że jako muzyk chcę mówić wprost do Pana Boga. Po prostu taką mam potrzebę. Niedługo przed śmiercią Chopin rozmawiał z jednym ze swoich przyjaciół. Ten człowiek powiedział mu, że w dźwiękach, które Chopin tworzy ukryty jest Bóg. Chopin był niezwykle poruszony. Ostatnie lata spędził w pewnym zagubieniu. Dziwił się: Naprawdę w mojej muzyce jest Bóg? Po tym doświadczeniu, zdecydował się wyspowiadać.
 
Można wielbić nieświadomie?
P.T.: – Najlepiej, gdy człowiek ma tę świadomość, ale nie zawsze tak jest. Gdy tworzymy coś pięknego, to już jest wielbienie. Inny przykład. Co roku organizujemy w Poznaniu Zaduszki Jazzowe. Wspominamy muzyków, w większości świeckich, gramy przed ołtarzem ich muzykę pozbawioną często odniesień do Boga. A jednak przywołujemy ich, wołamy: „Panie, jak pięknie ich stworzyłeś, jakie piękne dary od Ciebie otrzymali”. I już w ten sposób oni wielbią Boga, chociaż przez nas. Dzięki Bogu i Jego zamysłowi, ich muzyka staje się uwielbieniem. Nie ma rzeczy pięknej samej z siebie. Ona jest piękna dlatego, że Bóg stworzył piękno. Trzeba sobie często przypominać o tym, że wszystko jest jego darem nawet, jeżeli nas kosztuje. Zresztą dobro, prawdziwe dobro często wiele kosztuje bólu i cierpienia.
 
Centrum także?
P.T.: – Oj, panie Rafale, też kosztuje?
R.Ś.: – Dużo.
P.T.: – To jest ekonomista, więc dobrze zna temat [śmiech]. Przede wszystkim kosztuje naszej wierności. Czy my zdecydujemy się być wierni i wytrwamy do końca. Jeżeli tak, to może coś z tego wyjdzie.
 
Są przeciwności?
P.T.: – No są. Na przykład jednym z filarów ChCK są budynki przeznaczone na szkolnictwo oraz gmach z przestrzenią estradową, ale do tej pory nie udało nam się przekonać ludzi, żebyśmy mogli wejść w przestrzeń miasta. Cały czas upieramy się jednak, żeby Centrum powstało w Poznaniu. Oczywiście pojawiają się wątpliwości. Też się zastanawiałem, czy może jednak nie iść do Rzeszowa, bo tam jest bardziej przyjaźnie, ale z drugiej strony wierzymy, że to tutaj zaczęła się Polska. To ma znaczenie.
 
Pierwsze działania Centrum związane są z mediami. Niedługo ruszy platforma streamingowa Familix. To będzie katolicka wersja YouTube’a?
R.Ś.: – Familix to internetowa platforma medialna, na której są zamieszczane filmy z różnego rodzaju warsztatami i szkoleniami, żeby ludzie mogli zadbać o własny rozwój. Tematyka jest różnorodna od lekcji gry na gitarze, przez szycie po ciekawostki naukowe. Co ważne, jest bezpieczna, tzn. rodzice, którzy chcieliby, aby ich dziecko rozwijało się, mogą pozwalać mu oglądać Familixa bez obaw, że natrafi na treści nieodpowiednie z punktu widzenia katolickich wartości. Po drugie Familix ma pozwolić na integrację różnego rodzaju filmików szkoleniowych, które normalnie są trudne do znalezienia. Za pomocą tej platformy chcemy też wspierać osoby, które głoszą Ewangelię w przestrzeni medialnej. Za chwilę głoszenie Boga i chrześcijańskich wartości będzie prawdopodobnie nazywane mową nienawiści. Już teraz osoby, które wypowiedzą się przeciwko ideologiom promowanym przez świat są z YouTube’a czy Amazona usuwane. Bóg dał nam Ducha trzeźwego myślenia, i tym trzeźwym myśleniem jest przygotowanie drogi dla szerzenia się Ewangelii w świecie.
 
To nie koniec wirtualnej działalności Centrum.
R.Ś.: – W chwili obecnej podjęliśmy inicjatywę ściągnięcia do Polski filmu Śladami Jezusa historycznego. To reportaż, nigdy wcześniej niepokazywany w naszym kraju, który pozwala na wirtualną wycieczkę po miejscach, w których był Jezus, siedząc w fotelu. Myślę, że jest szczególnie wartościowy zwłaszcza teraz w czasach koronawirusa, gdy podróżowanie jest utrudnione. Można przyłączyć się do tej inicjatywy i wesprzeć nas, zostawiając swoją cegiełkę na portalu katolikwspiera.pl, do czego zachęcamy. Film zostanie zamieszczony na zaprzyjaźnionym portalu katoflix.pl. Najpierw musimy jednak opłacić licencję, tłumaczenie, lektora. To są realne koszty.
P.T.: – Przypomina mi się taka sytuacja z dzieła Wielbienia. Kiedyś zbieraliśmy na sprzęt. Bez sponsorów, zupełnie oddolnie, do koszyczka. Uzbieraliśmy prawie całą sumę, brakowało tylko sześćdziesięciu groszy. Mówię: o super, prawie ją mamy. I wtedy podchodzi student i pyta: mam tylko sześćdziesiąt groszy, mogę się dołożyć? To był taki uśmiech Pana Boga. On lubi objawiać się w takich drobiazgach. Coś się zawala, są jakieś słabości ludzkie, przeszkody, a potem nagle zmartwychwstaje.
 
Ziarno musi obumrzeć?
P.T.: – Każdy z nas i każda z nas jest taką bryłą, a Bóg ma wizję. Ociosuje nas młotkiem i dłutkiem. Zostaje tylko to, co potrzeba. Jeśli zobaczymy, że jedne drzwi są zamknięte, drugie zamknięte, a okno i furtka też, to będzie znaczyło, że nie mieliśmy tego zrobić. Kto wie, może mają dokonać tego nasze dzieci? Ale będziemy działać, żeby nam nie zarzucono, żeśmy nie zrobili nic albo szybko się poddali. Póki Pan Bóg nas nie zwolni z tego świata, mamy po prostu iść do przodu.
 
Leopold Poldek Twardowski
Muzyk, ewangelizator, ojciec i mąż. Wraz ze swoją żoną Joasią jest pomysłodawcą Chrześcijańskiego Centrum Kultury Maryi Królowej
 
Rafał Śliwiński
Mąż, ojciec, przedsiębiorca, w Chrześcijańskim Centrum Kultury Maryi Królowej odpowiada za dział finansowy

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki