Logo Przewdonik Katolicki

Bukiecik konwalii

ks. Mirosław Maliński
fot. Unsplash

To przecież prościzna – zanurzyć się siedem razy w rzece. Każdy potrafi. Ostrożnie, ostrożnie. Dla Naamana to proste zadanie okazało się niewykonalne. Do rydwanu problemów zaprzągł nawet geografię porównawczą: a czym Jordan lepszy od rzek syryjskich, że właśnie w jego wodach... I z pewnością odszedłby zawiedziony, gdyby nie cierpliwe tłumaczenia prostego człowieka. Gdyby prorok poprosił o wykonanie czegoś skomplikowanego, to pan jego z pewnością by się tego podjął. Może zatem warto zrobić coś prostego, rezygnując z wybujałych ambicji.

Ale głęboka niemoc wobec prostego zadania jest tylko pochodną tego, co się działo już wcześniej w głowie Naamana. Otóż on sobie założył, jak powinien się prorok zachować. Z pewnością wyjdzie, obejrzy jego ciało, wykona jakieś sekretne ruchy i wypowie skomplikowane zaklęcia. Tymczasem nie stało się nic podobnego. Mąż Boży nawet do niego się nie pofatygował. Nie zrobił nic, a jedynie kazał umyć się w rzece. To wodza wojsk syryjskich głęboko dotknęło. Poczuł się zlekceważony.
Myślę, że często realizujemy scenariusze żywcem wzięte z tej prastarej opowieści. Kierujemy się własnymi oczekiwaniami, snujemy wizje, jak powinny potoczyć się wypadki, kto i jak powinien się zachować. Reżyserujemy czekający nas bieg wydarzeń, a gdy życie toczy się inaczej i ludzie zachowują się po swojemu, bo dlaczego mieliby realizować nasze scenariusze? Tupiemy nogami i wściekamy się, podlewając rozczarowanie urażonymi ambicjami. Jakże trudno przyjąć rozwiązania proste i łatwe do wykonania, jakby ignorowały one ukryte w nas wielkie możliwości. 
Znajomy wysłał swego przyjaciela, któremu w życie małżeńskie poczęła sączyć się gorycz, do jednego z wielkich duszpasterzy. Gdy wrócił, był zupełnie zawiedziony, gdyż ten zamiast wysłuchiwać jego dogłębnych analiz psychologicznych szepnął mu do ucha: „Jest maj. Niech pan przyniesie żonie bukiecik konwalii”. Myślał, że po wnikliwej analizie jego sytuacji, duchowny zaleci mu jakieś wyrafinowane praktyki duchowe i jeszcze dołoży terapię. A tu bukiecik konwalii… On gotów szklarnie wybudować, ale na białe pachnące kwiatuszki się nie zdobył.

Chwila refleksji

W jakich sytuacjach podejmowane proste działania przynosiły zaskakująco dobre rezultaty?
 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki