Podobno dzieci, które od najmłodszych lat korzystają ze smartfonów czy tabletów, zaczynają mówić dużo później niż ich rówieśnicy.
– Z raportu opracowanego w 2015 r. przez Fundację Dzieci Niczyje w ramach kampanii społecznej „Mama, tata, tablet” wynika, że 64 proc. dzieci w wieku od 6 miesięcy do 6,5 lat korzysta z urządzeń mobilnych, w tym 25 proc. z nich – codziennie. Dzieci w przeważającej większości (79 proc z nich) na smartfonie czy tablecie oglądają filmy lub grają (62 proc). Spotkałem się z opinią, że urządzenia elektroniczne typu smartfony i tablety mogą opóźniać rozwój mowy u dzieci. W sierpniu 2017 r. na konferencji Pediatric Academic Societes Meeting przedstawiono na przykład wyniki badania przeprowadzonego na grupie 894 dzieci w wieku od 6 miesięcy do 2 lat. Wśród dzieci z tej grupy, które używały urządzeń typu smartfon, zaobserwowano zwiększone ryzyko opóźnionego rozwoju mowy. Co ciekawe, nie wiązało się to z opóźnieniami w komunikacji niewerbalnej.
Jaki jeszcze wpływ może mieć na rozwój dziecka tablet czy smartfon?
– To, co budzi niepokój, w powiązaniu z coraz częstszym używaniem urządzeń elektronicznych przez dzieci, to zubażanie rozwoju wyobraźni. Na ekranie wszystko jest konkretne, nie ma miejsca na kreatywność dziecka. Zgodnie z zaleceniami Amerykańskiej Akademii Pediatrii dzieci do 3. roku życia nie powinny używać urządzeń typu smartfon i tablet.
Rodzice jednak chętnie dają swoim pociechom te urządzenia, tłumacząc, że maluchy dzięki temu poznają nowe rzeczy, a zwłaszcza języki obce.
– Ale to nieprawda. Badania wykazują, że dziecko nie uczy się nowych słów, oglądając obrazy na ekranie. Dopiero połączenie filmu lub prezentacji oraz żywego człowieka może dać ten efekt. Wniosek z tych obserwacji jest taki, że jeżeli małe dziecko ogląda bajkę, rodzic powinien być obok, by komentować i zadawać dziecku pytania dotyczące oglądanego programu.
Co może być konsekwencją nadużywania tego typu urządzeń elektrycznych przez dzieci w przyszłym – nastoletnim, a potem dorosłym już – życiu?
– Wśród nastolatków problem nadużywania urządzeń elektronicznych jest powszechny. Młodzież rozmawia poprzez komunikatory, nawet przebywając w tym samym pomieszczeniu. Ich stała obecność w wirtualnym świecie może niestety upośledzać relacje społeczne. Należy pamiętać, że uzależnienie od urządzeń elektronicznych jest taką samą chorobą, jak uzależnienie od alkoholu czy substancji psychoaktywnych. Leczenie takiego uzależnienia może być jednak znacznie trudniejsze, ponieważ trudno oddzielić używanie od nadużywania.
Jak temu zapobiegać?
– Kontakt małego dziecka z tabletem czy smartfonem jest zależny od rodzica, który decyduje, kiedy dziecko zacznie korzystać z tego typu urządzeń oraz jak długo trwał będzie kontakt. Tylko ustalenie, od najmłodszego wieku dziecka, jasnych reguł korzystania z urządzeń elektronicznych może zapobiec ich nadużywaniu w wieku nastoletnim.
Piotr Hartmann
Pediatra, prezes Zarządu w Fundacji Rozwoju Pediatrii