Nie minął nawet rok, od kiedy zafundowaliśmy Państwu i sobie gruntowną przemianę. Po raz pierwszy w takim kształcie spotykamy się przy wigilijnym stole. Dlatego mam lekką tremę, ale też bardzo cieszę się numerem, który właśnie oddajemy do Państwa rąk. Nie ma w nim, jak to utarło się w prasie świątecznej, znanych „dyżurnych” twarzy i nazwisk. Te nasze pierwsze święta Bożego Narodzenia chcemy po prostu spędzić razem: ci, którzy są z nami od lat, którzy są z nami od roku i którzy wciąż dołączają, bo spotkaliśmy się najpierw przy jakiejś herbacie, a potem okazało się, jak bardzo jest nam ze sobą po drodze. Chcemy być razem z tymi, którzy Boże Narodzenie spędzają na obczyźnie – dlatego o polskich świętach na Wyspach pisze Krzysztof Mielnik. Chcemy być razem z tymi, którzy świąt nie mogli urządzić, tak jak by chcieli – dlatego Piotr Wójcik pisze o tym, jak powstaje bieda. Chcemy być razem z tymi, którzy nie mają nawet dachu nad głową – dlatego spędziłam dla Państwa kilka godzin w jeżdżącym po Poznaniu autobusie dla bezdomnych, spotykając tam naprawdę fantastycznych ludzi. Chcemy być razem z Państwem przy rodzinnych stołach i czuć się przy nich bezpiecznie – dlatego Maria Krzemień tłumaczy, jak nie naprawiać rodziny w czasie świąt. Chcemy być razem, gdy dzieci rozpakowywać będą prezenty pod choinką – dlatego Alicja Górska opowiada historię pluszowego misia i zagląda do koszalińskiej fabryki zabawek. Chcemy razem iść na Pasterkę i pokłonić się nowo narodzonemu Jezusowi – dlatego Jacek Borkowicz pokazuje nam, że Dzieciątko Jezus czczone jest nie tylko w czasie świąt i nie tylko leżące w żłóbku. Chcemy wreszcie razem z Państwem klękać do świątecznej modlitwy – dlatego ks. Damian Wąsek tłumaczy, na czym polegają proponowane zmiany w „Ojcze nasz” i dlaczego warto nad nimi się zastanowić.
Chcemy być razem: z naszym doświadczeniem młodości, z radością z każdego wydania naszego tygodnika, który trafia do Państwa domów. Chcemy być razem, dotykając tematów ważnych dla nas i dla Państwa. Chcemy być razem, wspólnie odkrywając, że Bóg stał się człowiekiem – to znaczy, że naprawdę znaleźć Go można we wszystkim, co jako ludzie przeżywamy. Razem chcemy Go szukać i razem Go znajdować. Radości z tego poszukiwania i radości ze znajdowania z serca nam wszystkim życzę.