Logo Przewdonik Katolicki

Dzieci o Bożym Narodzeniu

Małgorzata Szewczyk
rys. Łusia, 5 lat

„Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego” − podkreśla Jezus. Dlaczego dzieci? „Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego” − podkreśla Jezus. Dlaczego dzieci?

Może dlatego, że nie kalkulują, nie owijają w bawełnę, nie przeliczają czasu na pieniądze, nie handlują: ja ci dam to, a ty mi tamto. W kontaktach z innymi nie sięgają po utarte slogany, nie umieją jeszcze posługiwać się pewnymi sztuczkami, nie wiedzą, co to sztywne konwenanse. Komunikują się w prosty sposób: okazują i mówią, co doznają, co przeżywają, co jest dla nich ważne. Skoro Jezus stawia je nam za wzór, to może warto usłyszeć, co mają nam do powiedzenia o Bożym Narodzeniu. Bo wbrew pozorom, bardzo dobrze rozumieją to wydarzenie.
 
 
Dlaczego obchodzimy święta Bożego Narodzenia?
– Bo w nocy się urodził Pan Jezus.
− Bo Pan Bóg przyszedł na świat i przez to tak się nazywają.
− Bo wtedy przychodzi św. Mikołaj.
 
Jak przygotowujemy się do świąt?
– Ubieram z tatą choinkę, piekę z mamą pierniki i przygotowuję potrawy.
− Chodzimy po zakupy.
− Pomagam mamie w cieście, a tacie w choince.
− Ubieramy się na galowo.
– Robimy potrawy na wigilię, kupujemy opłatki.
 
A co wtedy jest w kościele?
− W kościele jest drabinka i Pan Jezus schodzi po niej na dół, i jak będzie 24 grudnia to zejdzie na podłogę.
− Dużo się modlimy i klęczymy.
− Chodzę do kościoła na Roraty na 6.30. Z lampionem. Tata go zrobił.
 
Dlaczego lubisz święta?
– Bo z mamą przygotowujemy potrawy, z tatą ubieram choinkę, rozpakowuję prezenty i spotykam się z całą rodziną.
− Ja okropnie lubię, bo tam są moje urodziny.
− Bo jem słodkie.
− Jemy kolację z rodziną i opłatki.
− Bo wtedy nie idziemy do przedszkola.
− Bo św. Mikołaj przyniesie prezenty!
– Jedziemy do babuni i śpiewamy kolędy.
 
Znasz jakąś kolędę?
− „W blasku boskiej chwały/ śpi Jezusek mały/ dla Niego śpiewamy”.
− Mogę zaśpiewać piosenkę taką, co na rytmice: „Zimowa pora/ choinka zielona/ pierwsza gwiazdka świeci/ cieszą się już dzieci/ mrugnij gwiazdko raz dwa trzy/ niech Mikołaj znajdzie drogę do mych drzwi”.
 
Jak wyglądał Pan Jezus, kiedy się urodził?
– Nie wiem… Był szczupły i mały, miał lekko kręcone, brązowe włosy.
− Był mały, ubrany był w malutkie śpioszki, Matka Boża okryła Go ręcznikiem.
− Myślę, że był piękny.
− Był tyci, tyci.
− Był bobasem, a teraz jest starszy i ma 2000 lat. Jak się Pan Jezus urodził, to Maryja i Józef się ucieszyli. Rodzice zawsze się cieszą, jak się pierwsze dziecko rodzi. 

Dlaczego urodził się w stajence?
– Bo nie było dla Niego miejsca w innym domu.
− Bo tam mieszkali Jego rodzice.
− Bo tam nie było domów.

A kto wysłał ich do tej stajenki?
− Jakiś człowiek w Betlejem.
 
A gdzie leżał Pan Jezus?
− Na sianie w żłóbku. Żeby było Mu wygodniej.
 
Czy Panu Jezusowi było ciepło w tej stajence?
− Cieplutko, bo było cieplutkie sianko i spał sobie na nim. 
 
Kto do Niego przyszedł?
− Trzej Królowie: Baltazar, Melchior i Kacper, anioł Pański.
− Tłum ludzi.
 
Jakie zwierzęta były w stajence?
− Konie, krowy i jeszcze owce i świnki.
− Owce, osiołki, wielbłądy.
− Jelenie były.
 
Czy Pan Jezus dostał jakieś prezenty?
− Tak, przynieśli mu je wędrowcy. Było ich trzech.
 
 
Co zrobił dla nas Pan Jezus?
– Umarł za nas na krzyżu. Stał się Bogiem… Nie, jest Bogiem! Jest… synem Boga, tak?
− Urodził się, żeby nas zbawić?
 
Czego nie może zabraknąć podczas świąt?
– Choinki, opłatka, pierogów i karpia; rodziny. Ale nie pisz „rodziny karpia”! Opłatek – żeby się nim dzielić podczas wigilijnej kolacji.
− Ciasta, gości i prezentów.
− Opłatka z Jezusem, bo musimy go wyrwać i dać drugiemu, bo wtedy jest się uprzejmym.
− Mamusi i czystości.
− Mikołaja, Gwiazdora i kolęd.
 
Co musi się pojawić, żeby można było usiąść do stołu?
− Krzesło.
− Pierwsza żółta gwiazdka na niebie.
 
Co powinno być na stole wigilijnym?
– Karp, zupa, pierogi, makiełki, pierniki, makaron…
− Cytryna do ryby.
− Taka zupa bardzo czerwona, w której pływają różowe ziemniaki.
− Kompot, ziemniaczki i rybka.
 
Jaka?
− Makrela!
− Karp, ale ja go nie lubię, bo on kłuje i trzeba uważać, żeby go nie połknąć.
 
A po co są opłatki?
− Żeby jeść.
− Rozdajemy je i jemy.
− Życzymy sobie, żeby były wesołe święta.
 
Dlaczego zostawiamy puste miejsce przy stole?
– Żeby czekało na gościa, który może przyjdzie z ulicy.
− Dla biednej osoby, a niektórzy mówią, że dla Pana Jezusa, żeby do nas przyszedł…
− Ale ja Go nie widzę!
 
Co to jest szopka?
– Taka stajenka?
− To tam, gdzie mieszkają zwierzęta.
− Tam, gdzie się narodził Pan Jezus.
− To jest takie coś, gdzie jest Pan Jezus, Matka Boża, owieczki, koniki. Są pasterze i trzej królowie.
− To jest takie coś, co się wszyscy obkręcają wokół Pana Jezusa i pokłaniają się Mu.
− Musi mieć suchą trawę i małego Pana Jezusa.
 
A co jest w szopce?
−  Osiołek, wół, baranek. Józef, Maryja i Pan Jezus.
 
Dlaczego ubieramy choinkę?
– Żeby ładnie wyglądała podczas wigilijnej kolacji i w ogóle…
− Żeby dostać prezent.
− Żeby było wesoło.
 
Jakie ozdoby są na choince?
− Ciastka, bombki, różne światełka.
– Łańcuchy.
 
A co pod choinką można znaleźć w święta?
− Różne prezenty. Przynosi je Gwiazdor lub Mikołaj.
– Gwiazdor! Bo Mikołaj przynosi do butów.
 
Kto to jest Gwiazdor?
− To osoba, która daje różne prezenty lub gwiazdki. A Mikołaj nie daje gwiazdek, ale daje prezenty i słodycze. Chyba Gwiazdorem jest też Mikołaj.
− Ma białą brodę i jest ubrany na czerwono i ma czapkę.
− Ma czerwony nosek, bo mu zmarzł.
 
Skąd on bierze te prezenty?
− Jak Mikołaj nie znajdzie skarpety, to nie będzie miał listu i się nie dowie o prezentach.
− Robi je. Jego pomocnicy nazywają się anielscy. Ludzie nie robią sobie prezentów, bo nie umieją. Nie wiedzą, co chcą mieć i dlatego muszą robić listy.
 
A ludzie nie mogą zrobić prezentów?
− Ludzie nie umieją tego robić, bo nie mają planów. Potrzebne są takie plany jak np. na budowie.
 
W jaki sposób św. Mikołaj przynosi prezenty?
− Niewidząco. W przedszkolu zostawił prezenty na półkach, w kurtkach i w bucikach.
 
Co chciałbyś dostać?
− W końcu fajne pytanie!
– Książkę, grę planszową, jakiś zestaw klocków Lego Hobbit i niespodzianki.
− Lego leśną policję – najmniejszy zestaw, i policyjny wóz patrolowy. Bo to najnowsza seria policji.
− Krzyżówki, rebusy i słodycze.
− Jakąś grę.
 
A narysujesz pod choinką żłóbek z Panem Jezusem?
− Nie, bo nie chcę tego dostać od Mikołaja.
 
 
Rozmawiali: Antoś – 7 lat, Basia – 6 lat, Filip – 4 lata, Łusia – 5 lat, Maciej – 9 lat, Marysia – 8 lat, Robert – 6 lat. 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki