Logo Przewdonik Katolicki

Jak wychować mola książkowego?

Bogna Białecka
ILUSTRACJA LIDIA SIERADZKA

Istnieje powiedzenie, że kto czyta, żyje tysiącem żyć. Każdy miłośnik książek wie, jak lektura wzbogaca codzienność. Jednak czy młodsze pokolenie potrafi docenić tę formę rozrywki? I jak zachęcić je do czytania?

Czytanie ma wiele zalet. Poza oczywistymi, jak np. rozwój słownictwa czy poszerzanie wiedzy o świecie, jest korzystne pod innymi względami. Ludzie sukcesu z reguły okazują się zagorzałymi czytelnikami. Dla przykładu zarówno Bill Gates, jak i Elon Musk (kreatywny multimilioner, pracujący m.in. nad stworzeniem możliwości tanich podróży w kosmos) to osoby spędzające wiele czasu w ciągu dnia na czytaniu. Badania udowodniły, że czytanie redukuje stres, wzmacnia zdolność koncentracji uwagi oraz poprawia zdolność zapamiętywania. Jednak czytanie daje nam inne, mniej oczywiste korzyści.
Badania psychologów Emanuele Castano oraz Davida Kidda z 2013 r. udowodniły, że książka może rozwijać empatię i umiejętność spoglądania na świat z perspektywy innych ludzi. Dotyczy to określonego typu literatury – z gatunku tzw. literary fiction. Chodzi o takie powieści, w których ukazane jest skomplikowane wnętrze bohatera, i to w sposób porywający, tak że czyta się te książki z wypiekami na policzkach, wciągając się w świat fabuły. Efektu takiego nie dają powieści genre fiction – czyli produkowane masowo dla miłośników określonego gatunku książki, w których postacie są stereotypowe i płytkie.
Inną nieoczekiwaną zaletą czytania jest to, że przedłuża życie. Dosłownie. Prof. Becca R. Levy w badaniach  z 2016 r. odkryła, że osoby, które czytają powyżej trzech i pół godziny tygodniowo żyją średnio dwa lata dłużej niż nieczytający. Efekt ten dotyczył głównie książek, lecz osoby czytujące czasopisma i tygodniki też były zdrowsze od innych. Jest to silna zależność, niezwiązana ani z poziomem wykształcenia czy zamożności czytelników. Dlaczego tak się dzieje – wymaga jeszcze zbadania.
 
Od audiobooka do książki
Pocieszające jest, że niemal z każdego da się zrobić miłośnika książek i jest na to wiele sposobów. Jeden z nich odkryli znajomi przez przypadek. Mimo obszernej biblioteczki domowej ich syn nie wykazywał zainteresowania literaturą. Do momentu, gdy w prezencie dostali dwa audiobooki – pierwszą i drugą część popularnej serii młodzieżowej. Syn zaczął ich słuchać w drodze do szkoły i bardzo mu się spodobały. Gdy zaczęli szukać części trzeciej, okazało się, że nie została nagrana. Syn tak bardzo chciał się dowiedzieć, co się działo dalej, że przeczytał trzeci, a potem siłą rozpędu czwarty tom serii. W ten sposób przełamał barierę i odkrył, że lubi czytać.
Podobny efekt może dać komiks. Dla dzieci, które są już mocno osadzone w kulturze obrazkowej, komiks może być punktem wyjścia do sięgania po bardziej skomplikowane lektury. Zdarzają się też komiksy opisujące przygody bohaterów większych książek pozbawionych obrazków. Jeśli dziecko zaczyna od komiksu i dowiaduje się, że więcej przygód opisano w innej książce, może po nią sięgnąć. Zadziałało to w przypadku dwojga moich dzieci, gdzie nastąpiło płynne przejście od komiksów przez książki opisujące wielkimi literami przygody piesków i kotków, aż do poważniejszej literatury.
Dr Leo Pekkala z Finlandii, autor wielu programów edukacyjnych dla młodzieży doradził jeszcze jeden nietypowy sposób. Jeżeli dziecko jest zafascynowane jakimiś grami, z reguły szuka możliwości udoskonalenia swych umiejętności. Najłatwiejszy sposób to odnajdywanie w internecie filmików instruktażowych. Jednak istnieje szereg dobrze opracowanych artykułów i poradników do wielu popularnych gier. Często zawierają wiele unikalnych i szczegółowych wskazówek (czego brakuje przekazom wideo, z reguły powielających te same, stereotypowe rady). Gdy dziecko kilka razy skorzysta z takich pisemnych instrukcji, zaczyna dostrzegać wartość słowa drukowanego. 
 
O tym samym, na wiele różnych sposobów
Istnieje wiele rodzajów książek reprezentujących różne gatunki literackie i formy: powieści, książki historyczne, fantastyka i science fiction, książki przygodowe, kryminały, poradniki, instrukcje, komiksy, albumy itp. Jeśli nie jesteśmy pewni, co może spodobać się dziecku, zastanówmy się, jakie ma zainteresowania i postarajmy się zdobyć kilka różnych gatunkowo książek związanych z tematem. 
Na przykład gdy dziecko interesuje się kotami, może to być zarówno album prezentujący różne gatunki kotów, jak i książka o pielęgnacji kota, komiks lub opowieść z kocim bohaterem czy opracowanie historyczne opowiadające o obecności kotów w kulturze różnych epok. Podrzućmy je dziecku, zachęcając do przeczytania albo choćby przejrzenia. Pamiętajmy, że – jak zauważają eksperci z Harvard Business Review – należy zaakceptować fakt, że przerwanie czytania po kilku stronach czy nawet w połowie książki jest w porządku. Niektóre osoby czują się zobligowane do przeczytania książki od deski do deski, nawet jeśli zaczęły się tym męczyć. W rezultacie na biurku leży przez pół roku „drukowany wyrzut sumienia”. Dziecko powinno wiedzieć, że jest zobligowane wyłącznie do czytania podręczników i lektur szkolnych (a te warto podzielić sobie na mniejsze fragmenty), a inne książki niech czyta dla przyjemności. Nie podoba mu się? Ma prawo ją odłożyć i spróbować innej. 
Wyszukanie książek na ten sam temat, które jednak różnią się formą, jest bardzo ważne. Badania opisane w książce Literacy and Young Children pod redakcją D.M. Barone i L.M. Morrow pokazują, że już wśród dzieci przedszkolnych i wczesnoszkolnych można zauważyć preferencje co do formy. Wydawałoby się, że wszystkie będą wolały bajki z obrazkami, a okazuje się, że gdy mają wolny wybór, część dzieci zdecyduje się np. na krótkie teksty informacyjne (w Polsce np. seria „Ciekawe dlaczego”?).
 
Praktyczne sposoby
Najlepiej, gdy dziecko korzysta z książek w formie drukowanej (lub na czytniku e-booków). Czytanie książki na tablecie czy smartfonie z reguły kończy się przeglądaniem internetu. Warto też zachęcić dziecko do noszenia książki ze sobą i wykorzystywania do czytania momentów bezczynności, np. w czasie jazdy komunikacją miejską, podczas oczekiwania w kolejce itp. Innym sposobem motywowania jest zaproponowanie czytania książki z przyjacielem, przyjaciółką. Polega to na umawianiu się na przeczytanie określonej części książki np. w ciągu tygodnia. Gdy przyjaciele się spotykają, wymieniają się wrażeniami i spostrzeżeniami na temat tego, co do tej pory przeczytali. Nie tylko motywuje to do czytania, ale i wzmacnia więzi przyjaźni. Innym sposobem wartym wypróbowania jest oprowadzenie dziecka po dobrze zaopatrzonej bibliotece. Zbyt duży wybór może być paraliżujący, zatem znając zainteresowania pociechy, można poprosić o wskazówki bibliotekarkę, która nie tylko wskaże odpowiednie półki, ale zachęcająco powie kilka słów o książkach.
Szukając inspiracji, można też korzystać z zasobów internetowych. Pomocna jest np. anglojęzyczna witryna openingthebook.com, gdzie nie znając tytułu ani autora, możemy wyszukać książkę, zaznaczając odpowiednie kryteria, np. zabawna, przygodowa, bez seksu, wulgaryzmów itp. Niestety nie znalazłam podobnej pomocy w języku polskim, ale jest to tak rewelacyjny pomysł, że mam nadzieję, iż zostanie wcielony w życie. Po polsku przydatne recenzje można znaleźć na przykład na stronach: zaczytanie.com.pl, a z ostrożnością (recenzje pochodzą od bardzo różnych czytelników) na czasdzieci.pl czy lubimyczytac.pl (dział literatury dziecięcej). W kategorii książek godnych zaufania ze względu na wydawnictwo polecałabym www.wdrodze.pl, boskieksiążki.pl i www.swietywojciech.pl.
Wydawać by się mogło, że działania te wymagają wiele zachodu, jednak warto podjąć wysiłek. Poza wszystkimi innymi zaletami czytania, każdemu rodzicowi spodoba się wizja dziecka, które w chwilach nudy zamiast bezmyślnie wpatrywać się w ekran smartfona, zanurza się w lekturze książki.
 
 
 
 
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki