Logo Przewdonik Katolicki

Świadectwo

ks. Maciej K. Kubiak

Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że on jest Synem Bożym | J 1, 34

Promieniować łaską i błogosławieństwem Pana – tak odczytaliśmy przesłanie płynące z Ewangelii ubiegłej niedzieli, opowiadającej o chrzcie Chrystusa w Jordanie. Dzisiaj ponownie spotykamy św. Jana Chrzciciela, ostatniego z proroków, zapowiadającego nadejście Męża, który przewyższa go godnością, który większy jest od niego – Baranka Bożego, który gładzi grzech świata, oczekiwanego Mesjasza. „On jest Synem Bożym” – stwierdza jednoznacznie św. Jan Chrzciciel.
Czytając ten fragment Ewangelii, zauważyłem, że dwukrotnie powtarza się w nim słowo „świadectwo”. Jan dał świadectwo, że Jezus jest Synem Bożym. Ewangelista opowiada o świadectwie Jana Chrzciciela.
Słownik języka polskiego podaje cztery znaczenia tego słowa. Świadectwo to „dokument stwierdzający ukończenie jakiejś szkoły lub jakiegoś kursu”, ale też „stwierdzający pewien fakt lub prawo do czegoś”. Świadectwo to również „dowód istnienia czegoś” oraz „potwierdzenie czegoś przez świadka”. I właśnie z takim świadectwem mamy do czynienia w przypadku św. Jana Chrzciciela.
W minioną niedzielę papież Franciszek odprawił Mszę św., podczas której ochrzcił 28 dzieci. Kończąc homilię, przypomniał, że obowiązkiem rodziców jest strzeżenie wiary dzieci i pomaganie im, aby wzrastała i stawała się świadectwem dla wszystkich. Wiara Jana Chrzciciela stała się świadectwem dla wszystkich, którzy przychodzili nad Jordan. Wiara ochrzczonych ma być świadectwem dla wszystkich. Nie wystarczy metryka chrztu – dokument stwierdzający sam fakt przyjęcia sakramentu. Potrzeba potwierdzenia tej wiary świadectwem życia przez wszystkich wierzących w Chrystusa.
Gdy o tym myślę, przypomina mi się zakończone niedawno Europejskie Spotkanie Młodych w Rydze i słowa brata Aloisa, przeora wspólnoty z Taizé: „Rok, który się rozpoczyna, będzie pięćsetną rocznicą reformacji. Była ona głębokim natchnieniem dla Kościoła. Doprowadziła jednak również, niestety, do głębokich podziałów. Wy, obecni tutaj młodzi protestanci, prawosławni, katolicy swoją obecnością poświadczacie swoje pragnienie jedności. Macie rację: powinniśmy być razem, aby się odsłonił dynamizm Ewangelii. To wtedy, kiedy idziemy razem, wyraźnie objawia się nadzieja, którą daje nam Chrystus. Kiedy jesteśmy zjednoczeni w Chrystusie, możemy być znakiem pokoju w rozdartej ludzkości”.
Spróbujmy więc – jak św. Jan Chrzciciel – dawać świadectwo, być znakiem.
 
Pytania:
1. Jakie świadectwo daję moim życiem? Co mogę zrobić, by było ono bardziej czytelne i jednoznaczne?
2. Jakie świadectwo dam w rozpoczynającym się wkrótce Tygodniu Powszechnej Modlitwy o Jedność Chrześcijan?

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki