Logo Przewdonik Katolicki

W rocznicę narodzin i chrztu św. Maksymiliana

Ks. Mariusz Budkiewicz

Fakt narodzin „pierwszego wśród świętych polskich, który należy już do drugiego tysiąclecia”, jak mówił o św. Maksymilianie Kolbem papież Jan Paweł II, zwróciło na Zduńską Wolę uwagę całego Kościoła.

„Zduńska (…) cieszy się znamieniem sławnego i znanego w całym świecie chrześcijańskim. Przesądził o tym fakt narodzin w nim i chrztu w tutejszym kościele w dniu 8 stycznia 1894 r. Rajmunda Kolbego (…), który w zakonie ojców franciszkanów we Lwowie otrzymał imię zakonne Maksymilian” – napisał w 1981 r. biskup włocławski Jan Zaręba. W zduńskowolskiej parafii Wniebowzięcia NMP funkcjonuje Ośrodek Pamięci św. Maksymiliana, w domu jego narodzin utworzono muzeum, a świątynię Mariacką, przed którą stoi figura św. Maksymiliana, papież Benedykt XVI podniósł do rangi bazyliki mniejszej.
Tegoroczna rocznica narodzin i chrztu św. Maksymiliana Kolbego zgromadziła w bazylice Wniebowzięcia NMP liczne grono kapłanów, parafian, mieszkańców Zduńskiej Woli, przedstawicieli parlamentu i władze samorządowe. Uroczystości przewodniczył biskup włocławski Wiesław Mering. Witając go, proboszcz ks. Dariusz Kaliński ukazał św. Maksymiliana m.in. jako patrona miasta i powiatu zduńskowolskiego. W homilii, wskazując na chrzcielnicę, przy której został ochrzczony Rajmund Kolbe, biskup włocławski omówił zobowiązania wynikające z przyjęcia chrztu i przynależności do Kościoła. Podczas Eucharystii dzieci przygotowujące się do przyjęcia Pierwszej Komunii Świętej odnowiły w obecności biskupa diecezji przyrzeczenia chrzcielne. Po Mszy św. delegacje złożyły wiązanki kwiatów pod pomnikiem św. Maksymiliana Kolbego.
 
Genius loci
Podstawowym źródłem, co do chrztu Rajmunda Kolbego, jest akt sporządzony 1 stycznia 1894 r., oczywiście po rosyjsku. W dokumencie tym proboszcz parafii Wniebowzięcia NMP w Zduńskiej Woli ks. Franciszek Kapałczyński napisał m.in.: „Działo się w mieście Zduńska Wola o godzinie czwartej po południu. Stawił się osobiście: Juliusz Kolbe dwadzieścia trzy lata mający, tkacz, w obecności Leopolda Lange mającego trzydzieści lat ze wsi Zduny i Franciszka Dąbrowskiego trzydzieści lat mającego ze wsi Ogrodziska, obydwu tkaczy i okazał nam dziecko płci męskiej oświadczając, że urodziło się ono we wsi [na obrzeżu miasta zwanym też Jurydyka] Zduńska Wola w dniu dzisiejszym o godzinie pierwszej w nocy z jego ślubnej małżonki Marianny z domu Dąbrowskiej, mającej dwadzieścia cztery lata. Dziecięciu temu na chrzcie świętym, odbytym w dniu dzisiejszym, nadano imię Rajmund, a rodzicami chrzestnymi byli Leopold Lange i Anna Dąbrowska”.
 
Z życia rodziny Kolbów
Choć Rajmund opuścił z rodzicami Zduńską Wolę, mając zaledwie rok życia, to z tutejszą świątynią parafialną rodzina Kolbe była szczególnie związana. Marianna z Dąbrowskich i Juliusz Kolbe poznali się „przy kościele”, w nim też  zawarli związek małżeński 5 października 1891 r. Kilka miesięcy przed ich ślubem 30 maja 1891 r. świątynię konsekrował biskup kujawsko-kaliski Aleksander Kazimierz Bereśniewicz. Po ślubie małżonkowie Kolbe zamieszkali w Zduńskiej Woli, w wynajętym domu przy ul. Browarnej nr 9 (obecnie ul. św. Maksymiliana). Dom był drewniany, z dachem krytym papą. Kolbowie zajmowali połowę parteru z jedną dużą izbą. Po jej przedzieleniu wygospodarowano miejsce na kuchnię, sypialnię i pracownię tkacką. Tu przyszli na świat Franciszek (25 lipca 1892 r.) i Rajmund (8 stycznia 1894 r.). Później rodzina zamieszkała w Pabianicach, jednak dość często przybywali w rodzinne strony. To tutaj podczas odpustu ku czci Wniebowzięcia NMP Rajmund kupił za pięć kopiejek figurkę Matki Bożej, z którą odtąd się nie rozstawał. W tej też świątyni Franciszek i Rajmund przyjęli sakrament bierzmowania, którego udzielił im 18 sierpnia 1907 r. bp Stanisław Zdzitowiecki, a o. Alfons (Józef) Kolbe w asyście przyszłego św. Maksymiliana celebrował prymicyjną Mszę św.  Niewątpliwie atmosfera tego miejsca, domu rodzinnego, wywarła wpływ na formację Rajmunda prowadzącą ku kapłaństwu.
 
Sztuką jest żyć, sztuką jest miłować
Źródłem wiedzy o życiu rodziny Kolbe w Zduńskiej Woli są protokoły z procesu beatyfikacyjnego. Matka przyszłego świętego zajmowała się gospodarstwem domowym i wychowaniem dzieci. W jej postępowaniu podziwiano opanowanie, łagodność, pogodę ducha i uprzejmość. Od lat dziecięcych odznaczała się głęboką pobożnością. Lubiła często chodzić do kościoła. Regularnie uczestniczyła w nabożeństwach maryjnych i codziennie, klęcząc, odmawiała Różaniec.  Początkowo pragnęła życia zakonnego, lecz ze względu na kasatę zakonów przez carskiego zaborcę, odrzuciwszy uprzednio innych konkurentów, zdecydowała się na ślub z Juliuszem Kolbe. Dysponując w Zduńskiej Woli czterema warsztatami tkackimi, zatrudniał on czeladnika i czterech uczniów, zwanych terminatorami. Przywoził surowiec do produkcji tkanin i odstawiał gotowy produkt do skupu. Zarówno w kościele, jak i w domu widziano go modlącego się w skupieniu i klęczącego zawsze na dwóch kolanach. Co roku odbywał pielgrzymkę do Częstochowy. Był wesołego usposobienia, szanował pracowników, nie palił papierosów i nie pił wódki.
W domu rodziny Kolbe panowała głęboka kultura religijna i patriotyczna. Marianna i Juliusz należeli do III Zakonu św. Franciszka. Świadkowie zeznający na procesie beatyfikacyjnym św. Maksymiliana informowali, że w tej rodzinie nie było kłótni. Małżonkowie codziennie, wraz z czeladnikiem, brali udział we Mszy św. o godz. 8.00. W ich pokoju stał ołtarzyk z obrazem Matki Bożej Częstochowskiej, krzyżem, figurkami aniołów i świecami umieszczonymi w lichtarzykach. Lampa olejna paliła się tu w środy, soboty, niedziele oraz w uroczystości Matki Bożej. Klękając codziennie rano i wieczorem przy tym ołtarzyku, rodzina odmawiała pacierz.
Tak uporządkowane życie rodzinne nie trwało długo. Kryzys w przemyśle włókienniczym (lata 1889–1892), a następnie dynamiczny rozwój wielkiego kapitału, zmusił Juliusza Kolbego do sprzedania warsztatów tkackich i przeprowadzenia się do Łodzi. Wzrastając w różnych środowiskach, Rajmund, późniejszy zakonnik i święty, kształtował w ich kulturze swą zdolność do miłości i poświęcenia.
 
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki