Logo Przewdonik Katolicki

Co pozostanie

Tomasz Królak

Czy kolejne generacje Polaków będą doznawały duchowych wstrząsów w budowanych dziś kościołach lub muzeach prezentujących polską sztukę XX i XXI wieku?







Łazikowanie po muzeach może dostarczyć wielu przyjemnych wrażeń, ale potrafi też zepsuć humor, podsuwając sporo niełatwych pytań. Na przykład, gdy konfrontuje się „zaklętą” w muzealnej przestrzeni przeszłość z niewymagającą zaklinania – bo dostępną na wyciągnięcie ręki – teraźniejszością. Ta pierwsza przeważnie wzrusza, ta druga – częstokroć drażni. Inaczej mówiąc, „pospolitość skrzeczy”.
Ależ wiem, że złudna to perspektywa i wyciąganie z tego typu zestawień zbyt jednoznacznych wniosków może wprowadzić na poznawcze manowce. Muzea to ekstrakt przeszłości, jej kondensacja, najczęściej wyidealizowana. W takiej konfrontacji „rozcieńczona”, niekreowana, zwyczajna rzeczywistość zawsze stoi na straconej pozycji. Niemniej, muzea niosą jakąś prawdę, coś o tej przeszłości nam mówią i dobrze chyba, że wręcz prowokują do porównań z tym, co tu i teraz.
Nie mam na myśli muzeów wyspecjalizowanych w konkretnej dziedzinie ludzkiej aktywności, jak muzea lotnictwa, historii naturalnej czy górnictwa. Chodzi mi o wielkie muzea, w których – z większym czy mniejszym rozmachem – prezentowane są dzieła jednej lub kilku minionych epok w dziejach sztuki. Ich „zawartość” podsuwa pytania istotne dla całych wspólnot narodowych, państwowych, wyznaniowych.
Otóż, po urlopowych odwiedzinach kilku kolejnych muzeów prezentujących klasykę europejskiego malarstwa ostatnich stuleci, znów napadło mnie pytanie (może i banalne, ale chyba jednak ważne), o to, jakie świadectwo religijnych zmagań człowieka pozostawią potomnym dzisiejsi twórcy. Oglądając dzieła dawnych mistrzów, próbując odtworzyć sobie świat ich wyobrażeń o Bogu, o dobru i złu, o sprawach ostatecznych, zastanawiałem się, co pod tym względem pozostanie ze sztuki – malarstwa, rzeźby, architektury – XX wieku? Co przetrwa po dopiero co rozpoczętym stuleciu? Czy przyszłe generacje odnajdą dla siebie coś duchowo ważnego  w tworzonych dziś dziełach, tak jak my odnajdujemy to „coś” w gotyckich katedrach czy płótnach Caravaggia?
Intuicja podpowiada mi, że pozostanie raczej niewiele. Oczywiście, nie jestem tu ekspertem, więc moja ocena może okazać się rojeniem dyletanta. Nie mam danych, by diagnozować o stanie współczesnej sztuki i o braku czy też bogactwie jej metafizycznych odniesień, zwłaszcza w perspektywie ogólnoświatowej czy nawet europejskiej. Wrażenie jednak, może i dyletanckie, o jej stopniowym odchodzeniu od pytań podstawowych, jednak pozostaje. Choć wiem, że wśród historyków sztuki zdania są w tej dziedzinie podzielone.
Czy ograniczając perspektywę do polskiego podwórka coś się w mojej ocenie zmienia? Niewiele, mówiąc szczerze. No bo czy kolejne generacje Polaków będą doznawały duchowych wstrząsów w budowanych dziś kościołach lub muzeach prezentujących polską sztukę XX i XXI wieku? Hm...
Zdaję sobie sprawę, że skomplikowane to kwestie, że zmienia się wyobraźnia twórców i odbiorców sztuki, że wobec tego wyraz, jaki nadaje się w sztuce pytaniom o charakterze sakralnym czy metafizycznym, musi ulegać przemianom. Że wreszcie inaczej dziś wygląda kwestia mecenatu: kiedyś oczywistego i sprawowanego przez Kościół katolicki. A jednak żal...
Nie mogę odmówić sobie na zakończenie zacytowania ks. prof. Marka Starowieyskiego, który powtarza tezę, która podnosi ciśnienie wielu polskim katolikom, a mianowicie, że „współczesna polska kultura katolicka jest przykładem degrengolady”. A dlaczego? „Napisano wiele o kościołach podobnych do hal sportowych, o dziwactwach architektów i o kiczu lub wygłupach malarzy kościelnych. Przy ogromnym popycie na sztukę, co zrobiono, by podnieść jej poziom? Co gorzej, księża administrują ponad połową polskich pomników architektury, a równocześnie w seminariach duchownych zniesiono (tak!) obowiązkowy kurs historii sztuki”.
Jeśli chcemy poważnie pytać o to, co po nas zostanie, to spostrzeżeń Księdza Profesora zignorować nie sposób.





 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki