Logo Przewdonik Katolicki

Czarnuszka – „złoto faraonów”

Michał Gryczyński

Ta niepozorna roślina z rodziny jaskrowatych przeżywa w ostatnich latach prawdziwy renesans popularności. I to nie tylko jako przyprawa czy roślina ozdobna, ale również ze względu na właściwości lecznicze. A wszystko za sprawą małych, czarnych ziarenek.

Czarnuszka pochodzi z Azji Mniejszej, a wspominana jest już na kartach Pisma Świętego, w Księdze Izajasza (28, 27–28), w przypowieści o siewcy, na dowód mądrości, którą Bóg obdarza rolników: „Zaprawdę, czarnuszki nie młócą saniami młockarskimi ani po kminie nie przetaczają walca młockarskiego wozu, ale bijakiem wybija się czarnuszkę, a kminek cepami”. Znana była w starożytnej Asyrii, bo autor księgi ziół asyryjskich opisał jej nasionka jako medykament. Słynące z urody Nefretete i Kleopatra oleju z czarnuszki używały do pielęgnacji ciała. Dwa dzbany z nasionami i flakon oleju czarnuszki odnaleziono w grobowcu faraona Tutenchamona (ok. 1342–1339 do 1323 r. przed Chrystusem). Hipokrates zalecał ją na zaburzenia wątroby i trawienia, a Pliniusz Starszy w swojej Historii naturalnej m.in. na ukąszenia węży czy ukłucia skorpiona. Arabowie od wieków uznają ją za środek na wszelkie dolegliwości i nazywają nasionami błogosławieństw, zaś Mahomet głosił, że czarnuszka leczy wszystko oprócz śmierci. W średniowieczu była uprawiana przez mnichów w przyklasztornych ogrodach i pewnie z tego powodu bywa nazywana ziarnem Benedykta. Nasi przodkowie czarnuszką aromatyzowali wina, dodawali ją do wypiekanego chleba, używali  jako zamiennika drogich przypraw wschodnich oraz pieprzu – bo nie drażni przewodu pokarmowego i nie zakwasza organizmu – doprawiali nią potrawy mięsne i przetwory warzywne. A nazywana bywa również: czarnuchą, kąkolnicą, kolendrą siewną, panną w zieleni, czarnym kminem, czarnym sezamem albo złotem faraonów. Charakteryzuje się ostrym, korzennym aromatem i smakiem zbliżonym do gorzkawej, palonej kawy. Ziarenka czarnuszki spożywa się wprost albo po rozdrobnieniu; wytłacza się z nich także cenny olej. Nasionka czarnuszki dodawane bywają do chleba – do ciasta albo jako posypka – do zup, tłustych mięs, sosów, sałatek, serów, bigosu, domowego wina oraz kiszonych warzyw. A olej z nasion dodawany jest do likierów i słodyczy.
Czarnuszka jest naturalnym antybiotykiem, odtruwa organizm, detoksykuje jelita, poprawia trawienie, obniża poziom cukru, reguluje miesiączkę i przyspiesza laktację. Wspomaga działanie układu odpornościowego, bo zawiera różnorodne kwasy tłuszczowe, a dzięki olejkom eterycznym działa przeciwwirusowo i przeciwbakteryjnie. Ma również właściwości przeciwzapalne i grzybobójcze, żółciopędne, moczopędne i wiatropędne, uspokajające i rozkurczowe, bo zawiera białka i węglowodany, fosfolipidy i fitosterole, flawonoidy, saponiny i alkaloidy, a także biotynę, witaminy A, B1, B2, E i F oraz minerały: cynk, magnez, potas, selen, sód, wapń i żelazo. Napar z rozdrobnionych nasion podawany jest przy problemach oddechowych, dolegliwościach wątroby czy kamicy żółciowej, a zewnętrznie – przy trądziku, grzybicy i atopowym zapaleniu skóry.
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki