Już Arystoteles twierdził, że muzyka wpływa na uszlachetnianie obyczajów. Współczesna medycyna dowiodła, że muzyka może również pomagać w terapii i łagodzić ból, także ten egzystencjalny. Z muzyką łatwiej uporamy się z problemami zdrowotnymi, zmniejszymy poziom stresu, łatwiej pokonamy trudności.
Szpitalna lista przebojów
W olsztyńskim szpitalu sprawdza się to doskonale. – Przez wprowadzenie muzyki chcieliśmy zwiększyć komfort naszych pacjentów, zwłaszcza tych na oddziałach krótkiego pobytu, a dokładnie tam, gdzie przychodzą pacjenci onkologiczni, by otrzymać chemię w kroplówce oraz w poczekalni oddziału hematologii. Nie chcieliśmy narażać pacjentów na muzykę zbyt długo. Kontakt z utworem muzycznym ma być przyjemnością. Na oddziałach, gdzie leży się kilka dni lub dłużej muzyka mogłaby wywołać przesyt, a najważniejsze to nie szkodzić – mówi Rafał Bezuch, rzecznik prasowy olsztyńskiej polikliniki. Zaproszony do współpracy Marcin Kydryński miał zadbać, by muzyka nie była przypadkowa. Zgodził się od razu i zapalił się do tej swego rodzaju (nomen omen) „radio” terapii. Z wielką pieczołowitością i całkowicie charytatywnie wykonał zadanie, wszystko w porozumieniu z psychoonkologiem.
Od pierwszych dni obecności muzyki w szpitalu pacjenci zauważyli różnicę. Ich komfort bardzo się poprawił. Środowisko tak stresogenne jak szpital zaczęło emanować pozytywniejszą energią. Słuchanie muzyki podczas leczenia, nie tylko onkologicznego, może być źródłem dużego wsparcia emocjonalnego. – Po jakimś czasie listę utworów zwiększyliśmy o te typowo relaksacyjne. Zauważyliśmy, że przy muzyce pacjenci mniej skupiają się na swoich chorobach, mniej między sobą o nich rozmawiają, są bardziej rozluźnieni i przez to mniej zmęczeni i zadowoleni z leczenia. By wszystko było uporządkowane formalnie, co miesiąc szpital płaci ZAiKS-owi tantiemy od wykorzystywanych utworów. Kwota jest niewielka, bo tylko 100 zł miesięcznie – mówi Rafał Bezuch.
Poprawia nastrój, podnosi energię
Przydatność muzyki w procesie leczenia znana jest od dawna. W terapii onkologicznej okazała się tak skuteczna, że wyodrębniono nawet osobny rodzaj leczenia pacjentów nowotworowych nazwany muzykoterapią antyrakową. Jest to program, który ma za zadanie wpłynąć pozytywnie na samopoczucie, poprawić jakość życia, wspomóc walkę z chorobą. Propaguje go m.in. portal www.jestemprzytobie.pl, który pomaga kobietom dotkniętym rakiem narządów płciowych oraz ich bliskim. Zdaniem psycholog Agnieszki Gutfeld, która prowadzi zajęcia z muzykoterapii, metoda ta bardzo podnosi energię, uczy przeżywania przyjemności, rozładowuje negatywne emocje, wspomaga pracę systemu immunologicznego, pomaga w odnalezieniu sensu i celu w życiu, wpływa na poprawę relacji interpersonalnych, zmniejsza poziom odczuwanych dolegliwości, takich jak ból, zmęczenie i osłabienie. Daje nadzieję, wiarę i pobudza ducha do walki z chorobą.
Każde zajęcia wyglądają inaczej, a zależy to od tematyki, jaka poruszana jest na zajęciach i czy jest to sesja indywidualna czy grupowa. Aby skorzystać z tej formy terapii, nie są konieczne żadne uzdolnienia muzyczne, ponieważ to terapia przeżyciowa, a nie warsztaty muzyczne. – Zajęcia trwają 1,5 godziny, raz w tygodniu przez okres minimum 8 tygodni. Zawsze rozpoczynają się muzycznym przywitaniem, później najczęściej podaję temat do pracy z wyobraźnią kierowaną muzyką, następnie pogłębiamy temat pracą w parach, np. przy użyciu instrumentów, wspólną improwizacją czy elementami voice therapy. Czasem kończymy relaksacją, czasem techniką, która podnosi na duchu, poprawia nastrój i podnosi energię. Staram się dopasować do tematu, kondycji i potrzeby grupy. Muzykoterapia aktywna zadziwia wszystkich, którzy jej próbują, ponieważ uruchamia naszą kreatywność, pokłady niezwykłej energii i wiele czasem nieznanych dotąd emocji – mówi Agnieszka Gutfeld.
Z melodią po motywację
Muzyka działa także na najmłodszych pacjentów. Prestiżowe pismo „JAMA Pediatrics” opublikowało w tym roku badania, z których wynika, że słuchanie muzyki podczas procedur medycznych, np. podczas zakładania wenflonu, zajmuje uwagę dzieci, przez co łagodzi ich ból i stres. Korzyści odnosi także personel medyczny, którego praca przy muzyce przebiega sprawniej i spokojniej. Zadowoleni są również rodzice dzieci, bo widząc ich spokojnymi, sami też czują się lepiej.
Muzykoterapia to nie tylko rozluźniający i zmniejszający napięcie relaks przy muzyce. To także czynny udział w jej tworzeniu poprzez granie na instrumentach, śpiewanie, wykonywanie rytmicznych ćwiczeń manualnych. Ma to zastosowanie w rehabilitacji pacjentów z chorobą Parkinsona. Schorzenie jest wynikiem obumierania neuronów w tzw. istocie czarnej mózgu, co prowadzi do wielu bardzo poważnych komplikacji. Głównymi objawami choroby są: drżenie spoczynkowe, sztywność mięśniowa, spowolnienie ruchowe, zaburzenia równowagi i koordynacji ruchowej, zubożenie ruchów mimicznych twarzy, zaburzenia mowy i pisania ręcznego. Pacjenci czują się przez to wyobcowani, mają obniżoną samoocenę, cierpią na depresję. Słuchanie muzyki oraz udział w jej tworzeniu poprawia sprawność fizyczną pacjentów, zmniejsza stres i ból, pomaga wyrazić emocje oraz pokonać ograniczenia. Pacjenci łatwiej radzą sobie z trudami dnia codziennego, chętniej starają się sami ubierać i przygotowywać posiłki. Łatwiej nawiązują kontakty z innymi ludźmi, co zapobiega zjawisku izolacji społecznej. Sama rehabilitacja fizyczna bez muzyki nie ma tak pozytywnego działania.
Zbawienne endorfiny
Podobne korzyści z muzykoterapii odnoszą pacjenci z chorobami stawów. Naukowcy z Florida Atlantic University College of Nursing udowodnili, że codzienna, 20-minutowa sesja, zmniejsza poziom bólu związanego z chorobą stawów nawet o połowę. Badacze twierdzą, że zbawienny efekt muzykoterapii polega na pobudzaniu wydzielania endorfin. Te naturalne substancje łagodzą ból, obniżają ciśnienie krwi, spowalniają tętno i oddech, zmniejszają zużycie tlenu. Niestety muzykoterapia wciąż jest w naszym kraju stosunkowo mało popularna. Wszystko przemawia jednak za tym, że warto ten stan zmienić, bo zaletą muzykoterapii jest nie tylko jej skuteczność, ale także znikomy koszt i łatwa dostępność.
Agnieszka Gutfeld, psycholog: – Muzykoterapia jest rodzajem artterapii, która posługuje się muzyką lub jej elementami w celu przywracania zdrowia lub poprawy funkcjonowania osób z różnorodnymi problemami natury emocjonalnej, fizycznej lub umysłowej. Podstawowym środkiem oddziaływania jest dźwięk, muzyka, która często jest wyzwalaczem i katalizatorem głębszych przeżyć i emocji. Muzykoterapię podzielić można na: muzykoterapię aktywizującą, która za pomocą różnorodnych instrumentów, pozwala otworzyć się i rozładować nagromadzone emocje oraz muzykoterapię receptywną, której podstawą jest słuchanie muzyki, relaksacja i wizualizacja.
Muzykoterapia ma zastosowanie w bardzo wielu dziedzinach. Cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród lekarzy, psychologów i psychoterapeutów. Muzykoterapię stosuje się w leczeniu nerwic, w zaburzeniach emocjonalnych, w zaburzeniach rozwoju, zachowania i psychicznych. Wykorzystywana jest w terapii autyzmu, przy paraliżach, opóźnieniach umysłowych, w uszkodzeniach mózgu, z dobrymi efektami stosowana jest także w terapii osób głuchoniemych, niewidomych, w terapii chorób neurodegeneracyjnych, onkologii, pediatrii i wielu innych schorzeniach oraz w ramach profilaktyki z dziećmi i młodzieżą.