Logo Przewdonik Katolicki

Nasza wspólna sprawa

Marcin Jarzembowski
Fot.

Światowe Dni Młodzieży są naszą wspólną sprawą napisał w specjalnym liście do proboszczów archidiecezji krakowskiej bp Damian Muskus. Koordynator generalny Komitetu Organizacyjnego ŚDM Kraków 2016 zachęcił jednocześnie, aby w przygotowania do tego wydarzenia włączyło się jak najwięcej osób.

„Światowe Dni Młodzieży są naszą wspólną sprawą” – napisał w specjalnym liście do proboszczów archidiecezji krakowskiej bp Damian Muskus. Koordynator generalny Komitetu Organizacyjnego ŚDM Kraków 2016 zachęcił jednocześnie, aby w przygotowania do tego wydarzenia włączyło się jak najwięcej osób.

 

Według bp. Muskusa może się to dziać poprzez otwieranie serc i domów dla młodych ludzi, ofiarowanie zdolności i umiejętności, modlitwę i tworzenie pozytywnego klimatu wokół Światowych Dni Młodzieży.

„Światowy Dzień jest nie tylko świętem, ale także poważnym duchowym zadaniem. Aby był on owocny, potrzebne jest przygotowanie się doń pod kierunkiem pasterzy w diecezjach i w parafiach, stowarzyszeniach, ruchach oraz kościelnych wspólnotach młodzieżowych” – pisał św. Jan Paweł II w swoim orędziu do młodych z okazji V ŚDM w 1990 r. Diecezja bydgoska to wyzwanie już podjęła. Pomimo kilkuset kilometrów, jakie dzielą nas od Krakowa, powołano Diecezjalne Centrum Światowych Dni Młodzieży, a Kościół bydgoski przyjmie w tym czasie nawet trzy tysiące młodych.

 


Być gorliwym świadkiem wiary

 

Rozmowa o przygotowaniach i wyzwaniach związanych z organizacją Światowych Dni Młodzieży na szczeblu lokalnym z ks. Dariuszem Białkowskim, diecezjalnym koordynatorem wydarzenia i duszpasterzem młodzieży.

Trwają przygotowania do XXXI Światowych Dni Młodzieży, które odbędą się w 2016 r. w Krakowie. Polska będzie po raz drugi gospodarzem tak wielkiego wydarzenia. Pierwsze miało miejsce w 1991 r. w Częstochowie. Od tamtego momentu minie 25 lat. Co się zmieniło przez ten czas i jak możemy skonfrontować ze sobą oba te spotkania młodych?

– Myślę, że bardzo dużo. Mamy już pokolenie młodych, którzy nie żyli w czasach PRL-u, nie znają osobiście św. Jana Pawła II. Młodych, którzy otrzymują tyle różnych propozycji i ofert na życie, że gubią się i do końca nie wiedzą, co wybrać. Z jednej strony współczesny świat proponuje życie łatwe, lekkie, przyjemne, bez wymagań i zobowiązań, które na pewno pociąga, ale na dłuższą metę kończy się wieloma tragediami. Z drugiej strony mamy propozycję Chrystusa, głoszoną nieustannie przez Kościół, by iść pod prąd, i – jak mawiał wielki przyjaciel młodzieży i inicjator Światowych Dni Młodzieży św. Jan Paweł II – słowa trudne: „Wymagajcie od siebie, nawet, gdyby inni nie wymagali od was”. Widzimy, że coraz mniej młodych przychodzi do kościoła, oddala się od Boga, ale jednocześnie ci, którzy zostają, stają się coraz bardziej gorliwymi świadkami wiary. To z ich pomocą pragniemy wykorzystać ten czas, by odnaleźć i przyprowadzić tych, którzy się pogubili.

 

Wydarzeniu duchowemu, które odbędzie się za niespełna dwa lata, towarzyszyć będzie hasło „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”. Co oznacza być człowiekiem miłosiernym?

– To znaczy kochać w konkretny sposób, który określają uczynki miłosierdzia względem duszy i ciała. Dziś wiele mówi się o miłości i nazywa się miłością postawy i zachowania, które tak naprawdę nie mają z nią nic wspólnego. Tymczasem miłosierdzie to miłość bardzo konkretna, wyrażana czynem i postawą. To troska o dobro drugiego człowieka.

 

Bez wątpienia to wyróżnienie dla naszej ojczyzny, ale również wyzwanie. Co Polska może zaoferować młodym z całego świata?

– Jesteśmy postrzegani jako kraj najbardziej religijny i wierzący w Europie. To, co dla nas charakterystyczne, to przecież kolejki do spowiedzi, obecność wielu ludzi na Eucharystii, także codziennej. Myślę, że wielkim atutem jest także nasza gościnność i otwartość w myśl zasady: „Gość w dom – Bóg w dom”. To również świadectwo miłości miłosiernej – podróżnych w dom przyjąć.

 

Zanim uczestnicy spotkają się ze sobą i Ojcem Świętym w Krakowie, odwiedzą poszczególne Kościoły lokalne. U nas także powstało diecezjalne Biuro Światowych Dni Młodzieży. Jakie są jego zadania i plany do 2016 r? Co będzie się działo chociażby w Bydgoszczy?

– Diecezjalne Centrum Światowych Dni Młodzieży zostało powołane przy Zespole Szkół Katolickich Pomniku Jana Pawła II w Bydgoszczy. Po pierwsze, dlatego że razem z dyrektorem ks. dr. Waldemarem Różyckim jesteśmy odpowiedzialni za przygotowania w naszej diecezji, po drugie – daje nam to potrzebne zaplecze. Rolą centrum jest koordynowanie działania wszystkich grup w diecezji i przygotowanie programu pobytu młodych w naszej diecezji. Działa już oficjalna strona centrum: www.golgota.bydgoszcz.pl, na której na bieżąco można śledzić to, co się dzieje. Planujemy szkolenie dla liderów grup parafialnych i wolontariuszy. Powstaje zaplecze techniczne, które będzie odpowiedzialne za rejestrację osób i ich przydzielane do poszczególnych parafii, mamy młodych władających różnymi językami m.in. niemieckim, francuskim, hiszpańskim, włoskim, rosyjskim i oczywiście angielskim. Zadania będą się precyzować w miarę zbliżania się spotkania w Krakowie.

 

Każda z diecezji została również zobowiązana do ugoszczenia pielgrzymów. Ile osób jesteśmy w stanie podjąć i w jaki sposób zachęcić wiernych, aby otworzyli swoje domy, ofiarowując gościnność?

– Młodzi spędzają tydzień w różnych diecezjach kraju, który jest organizatorem Światowych Dni Młodzieży. Według wstępnych obliczeń i statystyk z ostatnich czterech takich spotkań, obliczono, że każda diecezja będzie musiała przyjąć kilka tysięcy młodych z całego świata. Nasza diecezja zgłosiła gotowość przyjęcia trzech tysięcy młodych ludzi, ale może być ich więcej. Myślę, że wielu młodych i starszych, którzy niejednokrotnie sami korzystali z gościnności podczas Światowych Dni Młodzieży czy Europejskich Spotkań Młodych, będzie chciała odwdzięczyć się za otrzymaną gościnność. Poza tym jest to niepowtarzalna okazja, aby poznać ludzi młodych, wierzących, z innych części świata, więc mam nadzieję, że wszyscy trafią do rodzin. 

 

Rozummiem, że takie przedsięwzięcie potrzebuje i będzie potrzebować wielu wolontariuszy. Kto może się włączyć w przygotowania i gdzie powinien się zgłosić?

– Wolontariusze będą potrzebni i już dziś mogą się zgłaszać do swoich parafii. Przy każdej powstała lub właśnie się zawiązuje grupa Światowych Dni Młodzieży. Oprócz tego, można zgłaszać się do centrum. Planujemy, by podczas tygodnia w diecezji w 2016 r. szkoła była bazą dla wolontariuszy chcących działać w Bydgoszczy, a mieszkających poza miastem, na przykład w Nakle nad Notecią, Złotowie, Szubinie. Tu będą mogli się zatrzymać i mieszkać przez ten czas. Pomnik Jana Pawła II stanie się dla nich swoistym domem.

 

Przy okazji przygotowań do Światowych Dni Młodzieży zainaugurowano dzieło pomocy pielgrzymom ze Wschodu, któremu przyświeca hasło „Bilet dla Brata”. Co to takiego?

– To ogólnopolska akcja mająca na celu wsparcie młodych z 14 krajów Europy Wschodniej i Zakaukazia. Jako Polacy przed 1989 r. często byliśmy wspierani przez Kościoły i wspólnoty chrześcijańskie z Zachodu. Dziś, kiedy żyjemy już w lepszych warunkach, nie może zabraknąć solidarności i wrażliwości na innych. „Bilet dla Brata” jest akcją, która pozwala nam spłacić nasz dług wdzięczności. Podczas trwania akcji co jakiś czas pojawiać się będą różne inicjatywy, które mają nas zachęcić do ofiarności. Pierwszą była płyta wydana z okazji kanonizacji Jana Pawła II – Miłość mi wszystko wyjaśniła. Kupując płytę, mogliśmy cieszyć się nie tylko pięknem śpiewu, ale także tym, że konkretnie wspieramy jakiegoś młodego człowieka ze Wschodu, ponieważ połowa wydanej kwoty była przeznaczona dla tych młodych.

 

Aby organizacja Światowych Dni Młodzieży się powiodła, musimy mieć również silne zaplecze duchowe. Jakie wysiłki podjęto we wspólnotach parafialnych?

– W każdej parafii powinna już działać grupa parafialna Światowych Dni Młodzieży. Młodzi nie tylko przygotowują się do praktycznych zadań, ale kształtują i umacniają swoją wiarę na spotkaniach formacyjnych, które są takie same w całej Polsce. Program przygotowujemy podczas specjalnych spotkań diecezjalnych duszpasterzy młodzieży. Poprzez stronę internetową każdy może korzystać z materiałów tam dostępnych. Powstała także inicjatywa, by 23 każdego miesiąca odbywały się w każdej parafii czuwania związane ze Światowymi Dniami Młodzieży. Zachęcamy do modlitwy za to wydarzenie i młodych osoby starsze oraz chore.

 

W Polsce znajdują się już symbole Światowych Dni Młodzieży – Krzyż oraz Ikona Matki Bożej. Diecezja bydgoska dostąpi zaszczytu ich nawiedzin w 2016 r.

– Tak, do naszej diecezji symbole przywędrują z diecezji toruńskiej 10 stycznia 2016 r. i poprzez Fordon, centrum Bydgoszczy, Łabiszyn, Szubin, Nakło nad Notecią, Wyrzysk, powędrują do Złotowa, skąd 23 stycznia otrzyma je diecezja koszalińsko-kołobrzeska.

 

Czego powinniśmy sobie życzyć na siedemset dni przed tym wyjątkowym świętem młodzieży?

– Zaangażowania, wytrwałości i cierpliwości w pokonywaniu trudności oraz mocy Ducha Świętego, by dobrze wykorzystać czas przygotowań. Tego, aby spotkanie w Bydgoszczy, a potem w Krakowie, przyniosło owoce, których Chrystus od nas oczekuje.

 


Julia

„Uczestniczyłam w Światowych Dniach Młodzieży w Madrycie w 2011 r. oraz w Rio de Janeiro w 2013 r. To były dwa wyjazdy, które przeżyłam bardzo głęboko – każdy w zupełnie inny sposób. Do stolicy Hiszpanii pojechaliśmy dużą grupą, która liczyła około stu osób. Zanim dotarliśmy do Madrytu, uczestniczyliśmy w spotkaniach diecezjalnych na terenie Katalonii w Cambrils. Dużym zaskoczeniem była dla nas «młodzież», która przygotowywała posiłki czy uczestniczyła z nami w Eucharystiach. Jej średni wiek wynosił pięćdziesiąt plus. Doświadczaliśmy tego, o czym wcześniej mówili nam kapłani, że w Hiszpanii spada liczba katolików, szczególnie wśród ludzi młodych. Potem poznaliśmy kolejne miejsca – Tarragonę i Barcelonę. Tam było widać tłumy radosnej, rozśpiewanej, publicznie modlącej się młodzieży z różnych zakątków świata. Potem Madryt, katechezy wygłaszane przez polskich biskupów, targi powołań i wreszcie upragnione spotkanie z Benedyktem XVI na madryckim lotnisku Cuatro Vientos, gdzie zgromadziło się około 2 mln osób. Była Msza św., czuwanie i niepowtarzalna atmosfera. Wtedy również po bardzo upalnym dniu papieskie przemówienie przerwała gwałtowna burza. Mimo że trwała tylko dziesięć minut, to wywołała niemałe zamieszanie. Zaraz potem wystawiono Najświętszy Sakrament i wszyscy całkowicie przemoczeni  zamilkli, trwając z papieżem w całkowitej ciszy. Następnego dnia Ojciec Święty ogłosił, że kolejne Światowe Dni Młodzieży odbędą się w 2013 r. w Rio de Janeiro. Po tak wyjątkowym czasie miałam już tylko jeden cel – przeżyć coś takiego jeszcze raz!  I tak się stało, dwa lata później otrzymałam tę łaskę, aby odwiedzić Brazylię. Wiedziałam, że ze względu na różnice kulturowe będzie to w jakimś stopniu inne doświadczenie od tego z Madrytu. Jednak nie spodziewałam się, że aż tak bardzo. Do Brazylii pojechaliśmy grupą, która liczyła trzynaście osób, a przewodniczył jej biskup ordynariusz Jan Tyrawa. Oczywiście nie zabrakło czasu na przygody z brazylijskimi samolotami, którymi wielokrotnie lataliśmy, zwiedzając kraj. Byliśmy nad wodospadem Iguazu, w Sao Paulo, w Aparecidzie oraz na spotkaniach w diecezjach w Kurytybie. W parafii, w której byliśmy goszczeni wraz z grupą z Belize, tym razem mogliśmy dostrzec mnóstwo «prawdziwej młodzieży», ale tak naprawdę angażowały się osoby w każdym wieku. Pozytywnym doświadczeniem było to, jak ci ludzie przeżywają swoją wiarę, jak bardzo jest ona tam żywa. Śpiewaliśmy, tańczyliśmy, ale i w skupieniu się modliliśmy. A gdy papież Franciszek ogłosił, że kolejne Światowe Dni Młodzieży odbędą się w 2016 r. w Krakowie, nie mogliśmy ukryć radości. Podczas tegorocznej Niedzieli Palmowej byłam również z delegacją w Rzymie, aby odebrać Krzyż i Ikonę Światowych Dni Młodzieży. I tak oto w ten sposób oficjalnie zaczęliśmy przygotowania. Wiem, jak wiele teraz czeka nas pracy, aby wszystko było gotowe na czas. Jednak wierzę, że warto. Jestem przekonana, że to pozornie odległe wydarzenie przyniesie nam wkrótce wiele radości”.

 

Paweł

 „Na krótko przed  Światowymi Dniami Młodzieży w Brazylii został wybrany nowy papież, który od razu urzekł mnie swoją skromnością i otwartością w stosunku do zwykłych ludzi. Byłem bardzo ciekawy, jak będzie brzmieć jego nauka, skierowana do nas, młodych. Słowa przez niego wypowiedziane: «Idźcie, bez obawy, aby służyć» bardzo mnie zastanowiły. Pomyślałem sobie, że choć ładnie to brzmi, będzie bardzo trudne do zrealizowania. Jednak fakt, że powiedział to Ojciec Święty, pokładając w nas wiarę, spowodował poczucie w głębi siebie mocy do podjęcia tego zadania. Papież wierzył, że to zrealizujemy. Do tego widok dwóch milionów osób w moim wieku, dla których to polecenie również nie było łatwe do wykonania, stał się czymś, co na zawsze zapamiętam. Również to doświadczenie spotkania z papieżem i milionami ludzi w podobnym wieku na wspólnej modlitwie spowodowało bardzo duże umocnienie mojej wiary. Co więcej, wyjazd do Brazylii był idealną okazją do poznania nowej kultury. Mogliśmy zwiedzić interesujące miejsca i zawrzeć nowe znajomości, które mimo wielkich odległości nadal pielęgnujemy”.

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki