Kilkaset osób uczestniczyło w II Biegu Papieskim, rajdzie rowerowym i zawodach nordic walking, zorganizowanych przez Stowarzyszenie Klub Turystyki Rowerowej „Rowerowa Brzoza” oraz Zgromadzenie Ducha Świętego.
Sportowe zmagania o charakterze ogólnopolskim, którym towarzyszyło hasło „Miejcie odwagę żyć dla Miłości, Bóg jest Miłością”, były jednocześnie dziękczynieniem za niedawną kanonizację św. Jana Pawła II.
Emanowała z niego świętość
Pomysłodawca i koordynator przedsięwzięcia Zbigniew Wiśniewski zwrócił uwagę na postać papieża Polaka, którego nazwał pielgrzymem miłości. – On wiedział, że miłość łączy ludzi. Pozwala żyć i jest potrzebna każdemu. Pamiętam jego pierwszą pielgrzymkę i spotkanie w Częstochowie. Byłem w szkole średniej. Koledzy namówili mnie, abym z nimi pojechał. Uderzyło mnie to, że na dworcu w Gdyni nie mogliśmy wsiąść do żadnego pociągu. Zadałem sobie pytanie, co się dzieje, że tylu ludzi chce tam być – wspominał. – Istnieje pewien zarzut wysuwany często przez media, że dzisiaj każdy próbuje biegać, jeździć rowerem, robić coś, bo była kanonizacja. To są stwierdzenia, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Dla mnie sport jest również rodzajem modlitwy. To nie tylko przyjemność, ale właśnie sposób rozmowy z Bogiem – dodał Zbigniew Wiśniewski.
Trasa biegu, rajdu rowerowego oraz nordic walking przebiegała przez leśne tereny Puszczy Bydgoskiej (z Brzozy do Bydgoszczy). Start honorowy dla wszystkich miał miejsce przy kościele w Brzozie. Meta znajdowała się natomiast przy domu prowincjalnym Zgromadzenia Ducha Świętego. – Duchacze wchodzą w tę inicjatywę przede wszystkim ze względu na to, by przypomnieć to wszystko, co stanowiło przekaz Jana Pawła II. On całym swoim życiem usiłował opowiadać nam o tym, kim dla niego jest Chrystus i w jaki sposób należy Go naśladować. Czynił to dosłownie do ostatniego swego tchnienia – powiedział o. Andrzej Wichowski CSSp. Przełożony polskiej prowincji dodał, że przy okazji takich wydarzeń warto postawić sobie pytanie, dlaczego św. Jan Paweł uprawiał sport. – Co go do tej aktywności fizycznej zachęcało? Przez całe jego życie emanowała z niego świętość. I chęć uprawiania sportu, dbałości o swoje ciało były czymś świętym, tak jak wspomniane życie – dodał.
Wszędzie głosić Chrystusa
Uczestnicy biegu mieli do pokonania dystans 15 km, rowerzyści – 40 km, a miłośnicy nordic walking musieli przejść 10 km. Seniorzy mogli zmierzyć się z długością 3 km. – Każdy miał na pewno swoje intencje. Jedni dziękowali, a inni modlili się już do świętego. Przygotowaliśmy nagrody rzeczowe, puchary. Jednak najważniejszą motywacją było dziękczynienie, że mamy tak wielkiego świętego. W ubiegłym roku dwukrotnie znalazłem się w szpitalu. Nad moim łóżkiem był wizerunek Ojca Świętego. Wierzę, że za jego pośrednictwem dobrze tę chorobę zniosłem i wróciłem do sportu – zakończył Zbigniew Wiśniewski.
Do startu w biegu przez wiele tygodni przygotowywał się rektor Wyższego Seminarium Duchownego Zgromadzenia Ducha Świętego o. dr Marek Walkusz CSSp. – Święty Jan Paweł II to – jak wiemy – człowiek o szerokich horyzontach, który pomagał nam wprowadzać Jezusa we wszystkie możliwe przestrzenie. Sport uwielbiał w zasadzie od dzieciństwa, chociaż pod koniec życia cierpienie nie pozwalało mu w żaden sposób na aktywność fizyczną. Chodzi nam o to, aby w tej przestrzeni odnajdywać również Chrystusa. Poprzez to przedsięwzięcie chcemy, jako kapłani, być także bliżej ludzi. Cieszy mnie również to, że organizatorzy bardzo naciskają na to, aby oprócz tych emocji, ludzkiej radości, było obecne nauczanie naszego wielkiego rodaka – powiedział kapłan.
Na trasie ustawiono punkty muzyczne, gdzie można było słuchać słów papieża oraz pieśni. Była także scena, a na niej zespoły grające muzykę chrześcijańską. Całość odbywała się przy współpracy Urzędu Miasta Bydgoszczy i Urzędu Gminy Nowa Wieś Wielka.