Logo Przewdonik Katolicki

Postne kotleciki jarskie

ojciec Michał
Fot.

Wydawać by się mogło, że kotlecik jarski to nazwa wewnętrznie sprzeczna, bo przecież słowo kotlet pochodzi od francuskiego côtelette, to znaczy żeberko.

Wydawać by się mogło, że „kotlecik jarski” to nazwa wewnętrznie sprzeczna, bo przecież słowo „kotlet” pochodzi od francuskiego côtelette, to znaczy żeberko.

Chyba trudno byłoby znaleźć gdziekolwiek jarskie, a więc bezmięsne żeberko. I dlatego kotlet kojarzy się nam z potrawą mięsną, najczęściej smażoną, pieczoną lub grillowaną. Nawet jeśli nie jest to tradycyjny polski schaboszczak przyrządzany z mięsa wieprzowego, to jest to kotlet z innego rodzaju mięsa: wołowego – jak to mówią: schabowy wprost od krowy – cielęcego albo drobiowego, czasem także z ryb. Wśród rozmaitych kotletów mięsnych, z kością lub bez, najpopularniejsze są chyba mielone, sznycle i dewolaje. Ale jest też i osławiony kotlet pożarski, który w siermiężnych czasach peerelu straszył we wszelakich barach i jadłodajniach, szczególnie w tych, które mieściły się na dworcach kolejowych. Straszył, bo poza nazwą niewiele miał wspólnego z rosyjskim kotletem Pożarskiego, przyrządzanym z rozbitej kurzej piersi, faszerowanej mięsem cielęcym albo wątróbką. Lucyna Ćwierczakiewiczowa pisała zaś, że należy przyrządzać go z resztek oskrobanych z drobiu i pomieszanych z cielęciną. Nie ma pewności, czy swoją nazwę ów rosyjski specjał kulinarny zawdzięcza karczmarzowi Pożarskiemu – który miał podać go Mikołajowi I, gdy car zatrzymał się w jego gospodzie – czy może rosyjskiemu bojarowi, kniaziowi  Dimitrijowi Pożarskiemu z rodu Rurykowiczów, temu samemu, który w 1612 r. przewodził wygnaniu Polaków z Kremla. Tak czy siak, ten serwowany w barach dworcowych bywał najczęściej zwyczajnym klopsem, czyli mielonym panierowanym.

Powróćmy jednak do naszych kotletów jarskich, bo – wbrew temu o czym wcześniej pisałem – bywają i takie, a jest ich całkiem spora różnorodność. Przygotowuje się je bez mięsa, są więc jak znalazł na dni postne. Zwłaszcza że charakteryzują się niewielką zawartością tłuszczu, a koszt ich wykonania jest niższy niż kotletów z mięsa. Przyrządza się je m.in. z samych  ziemniaków albo z ziemniaków i białego sera – wtedy smakiem przypominają pierogi ruskie – z jajek, ryżu, kaszy gryczanej albo jęczmiennej, soi, grzybów, marchwi, selera, kalafiora, brokułu, cukinii i innych warzyw.

Kotlety ziemniaczane z sosem pieczarkowym

 

składniki:

3/4 kg ziemniaków

20 dag pieczarek

2 cebule, 15 dag żółtego sera

2 jajka, olej, masło

śmietanka, mąka

szczypiorek, natka, świeża bazylia

sól, pieprz, gałka muszkatołowa

 

Ziemniaki obieramy i gotujemy, odcedzamy i pozostawiamy do wystygnięcia. Przyrządzamy sos: cebulę obieramy i drobno siekamy. Pieczarki myjemy, obieramy, kroimy w plasterki i przesmażamy razem z cebulą, doprawiając solą oraz pieprzem. Przez chwilę dusimy pod przykryciem. Łyżkę mąki mieszamy ze śmietanką i wlewamy na patelnię z pieczarkami, dodajemy posiekaną natkę i mieszamy. Ziemniaki mielimy albo przeciskamy przez praskę, żółty ser ścieramy na dużych oczkach tarki, listki bazylii rwiemy w palcach na strzępy, a szczypiorek siekamy. Drugą cebulę także siekamy i przesmażamy na maśle. Do ziemniaków dodajemy ok. 1/2 szklanki mąki, przesmażoną cebulę, starty ser, bazylię i szczypiorek oraz wbijamy jajka, doprawiamy solą, pieprzem oraz gałką muszkatołową i mieszamy. Z masy formujemy niewielkie kotleciki, oprószamy je delikatnie mąką i obsmażamy z obu stron na rozgrzanym oleju, na niewielkim ogniu. Chodzi o to, by zbyt szybko się nie przyrumieniły. Podajemy z sosem pieczarkowym i warzywami. 

 

Kotlety pieczarkowe

 

składniki:

1/2 kg pieczarek

2 cebule, 2 jajka

szklanka płatków owsianych

masło, olej

bułka tarta

sól, pieprz

 

Umyte i obrane pieczarki oraz cebulę ścieramy na dużych oczkach tarki i przekładamy do miski. Wbijamy dwa jajka, wsypujemy szklankę płatków owsianych i doprawiamy solą oraz pieprzem. Masę mieszamy do połączenia składników i formujemy kotleciki, obtaczamy je w bułce tartej i smażymy na oleju. 

 

Kotlety jajeczne

 

składniki:

6 jaj, czerstwa bułka

cebula, łyżka kaszki manny

olej, bułka tarta

koperek albo natka pietruszki

sól, pieprz

 

Czerstwą bułkę namaczamy w wodzie. Pięć jaj – jedno zostawiamy – gotujemy na twardo przez ok. 6 minut, studzimy i obieramy. Ścieramy je na drobnych oczkach tarki albo mielimy. Obraną cebulę drobno siekamy,  przesmażamy na maśle i  przekładamy do jajek. Dodajemy odciśniętą z wody bułkę i łyżkę kaszki manny, wbijamy jajko, wsypujemy posiekany koperek i doprawiamy solą oraz pieprzem. Wyrabiamy masę, formujemy kotleciki, panierujemy je w bułce tartej i smażymy z obu stron do zrumienienia.  

 

Kotlety marchewkowe

 

składniki:

1/2 kg marchwi

2 jajka, bułka tarta

cebula, natka pietruszki

masło, olej

sól, pieprz

 

Obraną i umytą marchewkę ścieramy na małych oczkach tarki. Cebulę kroimy w drobną kostkę i przesmażamy na maśle. Siekamy natkę pietruszki. Marchewkę, cebulę i natkę mieszamy w misce, wbijamy dwa jajka, wsypujemy 3-4 łyżki bułki tartej i doprawiamy solą oraz pieprzem. Formujemy kotleciki, obtaczamy je w bułce tartej i obsmażamy na oleju.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki