Ktoś rzekł do niego: „Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą pomówić z Tobą”. Lecz On odpowiedział (…): „Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?” (Mt 12, 47–48).
Od dawna dyskutuje się o „braciach i siostrach” Jezusa. W Ewangelii wg św. Mateusza napotykamy na ironiczne pytanie nazaretan: „Czyż nie jest On synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Mariam, a Jego braciom Jakub, Józef, Szymon i Juda? Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u nas?” (13, 55–56). Mamy tu zatem nawet dane osobowe niektórych z nich, a zewnętrzne źródło, jakim są Dawne dzieje Izraela współczesnego historyka żydowskiego Józefa Flawiusza, wymienia Jakuba, „brata Jezusa zwanego Chrystusem” (XX, 200).
Odłóżmy na bok ściśle teologiczną kwestię dziewictwa Maryi i zajmijmy się jedynie historycznym wymiarem tego problemu. Ewangeliści posługują się greckim terminem adelphos , który oznacza rodzonego brata, chociaż później, w pierwszych wiekach chrześcijaństwa zostanie on rozciągnięty na wierzących w Chrystusa stosownie do Jego słów: „Kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten jest mi bratem, siostrą i matką” (Mt 12, 50). Trzeba jednak sięgnąć do świata semickiego i do kontekstu językowego i społecznego obecnego w Ewangeliach, zwłaszcza Mateuszowej. Otóż w języku aramejskim, podobnie jak w hebrajskim, istnieje słowo aha/ah ) oznaczające zarówno brata, jak i kuzyna oraz bratanka czy też krewnego. Wyjaśnia to, dlaczego Abraham nazywa swego bratanka Lota bratem (Rdz 13, 8), podobnie jak Laban swego siostrzeńca Jakuba (29, 15).
W żydowskim środowisku społeczno-kulturowym Jezusa słowo „brat” nie jest więc tak jednoznaczne jak w greckim, gdzie występuje osobny termin na określenie kuzyna (anepsios). Starożytny apokryf Protoewangelia Jakuba uznał owych „braci” za braci przyrodnich, bowiem w tym utworze Józef w chwili ślubu z Maryją wyznaje: „Mam dzieci i jestem stary” (9, 2). Jest jeszcze inna wskazówka, bardziej znacząca i uzasadniona. Wyrażenie „bracia Pańscy” w Nowym Testamencie (Dz 1, 14; 1 Kor 9, 5) wskazuje na specyficzną grupę judeochrześcijan związanych z nazaretańskim klanem rodowym Jezusa. Stanowią oni rodzaj wspólnoty, cieszącej się takim autorytetem, że pierwszym biskupem Jerozolimy zostanie właśnie „brat Jezusa” Jakub, wspominany przez historyka Józefa Flawiusza.
W naszym dzisiejszym fragmencie z Ewangelii wg św. Mateusza Chrystus zdaje się sprowadzać ich przywileje do właściwych rozmiarów, wpisując je w szerszy krąg, mniej „cielesny”, a bardziej duchowy, wiary i woli Bożej. Zresztą nie są oni nigdy nazywani synami Maryi jak Jezus. Z tego faktu, w większym stopniu niż z klasyfikacji „genealogicznej”, wynika, że wyrażenie „bracia i siostry Jezusa” wskazywało na grupę w pierwotnym Kościele, której siła płynęła z więzi rodzinno-klanowej z Jezusem z Nazaretu. Ta struktura klanowa była (i jest) bardzo istotna na Bliskim Wschodzie (i nie tylko). Znaczenie klanu Jezusa widać pośrednio w sporze ze św. Pawłem na temat tzw. judeochrześcijaństwa, które chciało narzucić nawróconym poganom wcześniejsze przejście przez judaizm, a więc obrzezanie przed przyjęciem chrześcijaństwa.