Logo Przewdonik Katolicki

Gdy zaczyna się szkoła

Bogna Białecka
Fot.

Wiele sześciolatków idzie w tym roku do pierwszej klasy. Choć program nauczania został znacznie zmniejszony, tak by ułatwić im naukę, poradzenie sobie ze wszystkimi obowiązkami w szkole to coś więcej. Jak pomóc naszym maluchom?

Przede wszystkim musimy sobie uświadomić, że istnieją drobne, lecz istotne różnice związane z płcią, wpływające na to, jak dzieci radzą sobie ze szkołą. Bez tego łatwo popełnić podstawowe błędy wychowawcze.

Kto co potrafi lepiej

Pierwsza z nich to lepiej rozwinięte u dziewczynek umiejętności manualne. Dziewczynki są z reguły lepsze w wykonywaniu precyzyjnych ruchów – np. w kolorowaniu, rysowaniu, zabawach wymagających manipulacji małymi przedmiotami. A ponieważ zwykle lubimy robić rzeczy, które nam dobrze wychodzą – z większą chęcią oddają się tym zajęciom. Dla chłopców te ćwiczenia są także bardzo ważne, jednak nudne i męczące. Zauważmy jednak, że właśnie takie zadania przeważają w nauczaniu początkowym.  Druga istotna różnica związana z płcią to zdolność do hamowania narzucającej się reakcji. Rodzice, którzy mają i syna, i córkę widzą to najwyraźniej. Jeśli koło kusząco białej ściany leżą śliczne kredki, dziewczynka prawdopodobnie pójdzie szukać kartek do rysowania. Chłopcu trudno w tym momencie oprzeć się pokusie, nawet jeśli wie, że zostanie za to ukarany i przynajmniej „wypróbuje” kolory na ścianie. Pisze o tym wielu autorów poradników dla rodziców. Chłopcy częściej niż dziewczynki popadają w tarapaty, ponieważ jakaś ewidentna głupota wydawała im się w danym momencie świetnym pomysłem.

 

Pełne teksty artykułów „Przewodnika Katolickiego” w Internecie ukazują się po 10 dniach od daty wydania drukiem.

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki