Co roku 2 sierpnia – w święto Matki Bożej Anielskiej – do sanktuarium Matki Bożej Bazylianki w Lipsku n. Biebrzą przybywają teściowe z całej diecezji łomżyńskiej.
Wieś ta, położona ok. 60 km od Augustowa, na skraju Puszczy Augustowskiej, należy obecnie do diecezji ełckiej. W domu przy ul. Miejskiej do tej pory mieszka sędziwa Anna Biernacka, a obok znajduje się krzyż i głaz z pamiątkową płytą granitową. To hołd Towarzystwa Przyjaciół Lipska złożony jej teściowej, bł. Mariannie Biernackiej, która – podobnie jak św. Maksymilian Kolbe – oddała za nią życie.
Marianna nosiła nazwisko panieńskie Czokało, a urodziła się w 1888 r. – dokładna data nie jest znana – w Lipsku, który znajdował się wówczas w zaborze rosyjskim. Jej rodzina prawdopodobnie była wyznania greckokatolickiego. Kiedy miała 20 lat, poślubiła Ludwika Biernackiego, któremu urodziła sześcioro dzieci; czworo z nich zmarło niedługo po urodzeniu. Źródłem utrzymania rodziny było gospodarstwo rolne. Po śmierci Ludwika Marianna mieszkała razem z synem Stanisławem, bo córka Leokadia wyszła za mąż i opuściła dom rodzinny. 11 lipca 1939 r. syn ożenił się z Anną Szymańczykówną. Marianna wiodła żywot u boku młodych: każdy dzień zaczynali wspólnym śpiewaniem godzinek, prowadzili wspólną kuchnię, a ona opiekowała się wnuczką Eugenią.
Na początku lipca 1943 r. na terenie Lipska i okolic przeprowadzono masowe aresztowania, które były odwetem za zabicie przez partyzantów niemieckiego policjanta. Wśród osób wytypowanych do aresztowania i rozstrzelania, jako zakładnicy, znaleźli się także Stanisław Biernacki i jego żona. Gdy do ich domu przybyli Niemcy, Marianna padła do nóg jednego z żandarmów, błagając, aby zgodził się zabrać ją zamiast synowej, która była w stanie błogosławionym. Niemiec zgodził się i Marianna, razem z synem oraz innymi aresztowanymi, znalazła się w więzieniu w Grodnie. Najbliższych prosiła tylko, aby przysłali jej różaniec. Egzekucja odbyła się 13 lipca 1943 r. w pobliżu fortów za wsią Naumowicze, kilkanaście kilometrów od Grodna. Rozstrzelano 49 osób, a ich ciała spoczęły w zbiorowej mogile. Po II wojnie światowej Naumowicze zostały wcielone do ZSRR, a obecnie są miejscowością przygraniczną po stronie Białorusi. Chłopiec, który dzięki ofierze Marianny, przyszedł na świat, otrzymał na cześć ojca imię Stanisław, ale niestety przed ukończeniem roku zmarł.