Logo Przewdonik Katolicki

Bóg jest Światłem i Miłością

kard. Gianfranco Ravasi
Fot.

óg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności (…) Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim. (1 J 1, 5; 4, 16)

óg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności (…) Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim. (1 J 1, 5; 4, 16)

 
Nie ma w nim żadnej wzmianki o nadawcy, brak w nim adresu i odbiorcy. Brak nawet zwyczajowego końcowego pozdrowienia. Tytuł „ Pierwszy List św. Jana” nadany pismu, do którego sięgnęliśmy w naszym biblijnym fragmencie, jest więc niewłaściwy. Fragmencie zresztą zachwycającym, zawierającym być może najpiękniejsze określenia Boga, jakie kiedykolwiek powstały. To janowe dzieło należy zatem uznać raczej za mały traktat tematyczny, prawdopodobnie homilię, krążący po Kościołach Azji Mniejszej. To, co powszechnie nazywamy Listem, rozrasta się jak rzeka ze swoim głównym nurtem, ale także siecią dopływów i meandrów. Jej wody są przejrzyste i odbijają niebo teologicznej kontemplacji. Mącą je jednak i przeglądają się w nich ziemskie polemiki z religijnymi odchyleniami. Niemniej jej ujście jest spokojne, a panuje nad nim chwalebna postać Jezusa Chrystusa, prawdziwego Boga i prawdziwego człowieka, i Ojca, który jest właśnie światłem i miłością.
Pierwszy przymiot Boga opiera się na występującej w Biblii antytezie, która w czasach, kiedy pisał nasz autor, była szczególnie bliska grupie pobożnych Hebrajczyków gromadzących się na zachodnim brzegu Morza Martwego, w Kumran, miejscu słynnych odkryć zapoczątkowanych w 1947 r. W tej wspólnocie gloryfikowano bowiem spotkanie światła i ciemności, dwóch „duchów”: prawdy i kłamstwa. Również nasz list podkreśla te przeciwieństwa, począwszy od wielkiej celebracji Boga jako fos, światło.
Posłuchajmy samego autora: „Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności. Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie postępujemy zgodnie z prawdą. Jeśli zaś chodzimy w światłości, tak jak On sam trwa w światłości, to mamy jedni z drugimi współuczestnictwo (…). Kto twierdzi, że żyje w światłości, a nienawidzi brata swego, dotąd jeszcze jest w ciemności. Kto miłuje swego brata, ten trwa w światłości (…). Kto zaś swego brata nienawidzi, żyje w ciemności i nie wie, dokąd idzie, ponieważ ciemności dotknęły ślepotą jego oczy ” (1, 5-7; 2, 9-11).
Łatwo wyczuć, że spontanicznie jesteśmy prowadzeni za rękę do drugiej definicji Boga jako agape, miłości. Światło jest miłością i, jak dobrze wiadomo, Jan już od swojej Ewangelii nie posługuje się na jej określenie greckim terminem eros, stosowanym w świecie klasycznym, ale właśnie agape, oznaczającym pełne i całkowite oddanie, którego szczytem jest w ofiarowaniu życia za kochaną osobę (zob. J 15, 13). To dlatego Bóg posyła swego Syna, który oddaje nam samego siebie. „Po tym poznaliśmy miłość, że On oddał za nas życie swoje” (1 J 3, 16).
Ważne byłoby zatem poznać całość tego listu-przesłania, tej zadziwiającej medytacji o Bogu świetle i miłości, a więc o wierze i o Jego miłosierdziu. Można by połączyć wsłuchiwanie się w te słowa z lekturą pierwszej encykliki Benedykta XVI, rozwijającej właśnie tę janową definicję, Deus caritas est (Bóg jest miłością).
 
Tłumaczenie Dorota Stanicka-Apostoł 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki