W połowie września w różnych miejscach odbywają się dni młodzieży, związane ze wspomnieniem św. Stanisława Kostki. Święty ten, o bardzo barwnej biografii, ma być wzorem dla młodych ludzi XXI w. A dzieli już nas prawie 500 lat i naprawdę zastanawiające jest, co jeszcze dziś może powiedzieć nam ten młody jezuita.
Na pewno jest on wzorem posłuszeństwa, ale silnie powiązanego z niezależnością. Musiał być bardzo dojrzałym człowiekiem, mającym przekonanie co do słuszności własnych zamiarów. Gdy jako siedemnastolatek postanowił wstąpić do Towarzystwa Jezusowego, nie uzyskawszy na to zgody rodziców, wybrał się pieszo do Rzymu, gdzie został przyjęty przez przełożonych tego zgromadzenia. Zakonnikiem był przez niespełna rok, po złożeniu ślubów zachorował bowiem na malarię, która przerwała jego krótkie, ale intensywne życie.
Zasadniczo żywot świętego z rodu Kostków wydaje się być na poły legendarny. Cudowne uzdrowienie z choroby, gdy jeszcze był uczniem w Wiedniu, po doznaniu objawień św. Barbary i Matki Bożej, wprawia w zdumienie. Zawsze, gdy opowiadano mi o św. Stanisławie, miałem przed oczami bardzo pobożnego chłopca, którego jedynym życiowym pragnieniem było wstąpienie do zakonu i służba Bogu.
Bez wątpienia ten osiemnastoletni święty przeżywał wiele dylematów, o których się nie mówi, a które i dla niego, i dla dzisiejszej młodzieży są wspólne. Jakoś nasza hagiografia skupia się zawsze na różnych cudownościach, a nie na pytaniach, przed jakimi my, młodzi, stajemy i z którymi niejednokrotnie nie umiemy sobie poradzić. Wie o tym Benedykt XVI i dlatego kierował do młodych w Madrycie słowa otuchy. Brak pracy, osłabienie więzi społecznych, coraz trudniejsze wyznawanie wiary w sekularyzowanym świecie to realne problemy młodzieży, do których trzeba podchodzić z dużą delikatnością. Powiem więcej, trzeba je najpierw rozwiązać, by móc naszą uwagę skupić na innych kwestiach: życia duchowego, kultury itp.
W tym roku obchodziliśmy po raz pierwszy Tydzień Wychowania. To doskonała okazja, by zastanowić się, w jaki sposób mówić do młodzieży o sprawach ważnych, ale trudnych. Pokażmy, jak we współczesnym, pogubionym świecie, zachować wiarę tak silną jak wiara św. Stanisława Kostki.