– To wy, młodzi, macie być prawdziwymi świadkami Chrystusa! – przekonywał ks. Robert Korbik pielgrzymów wyjeżdżających na 33. Europejskie Spotkanie Młodych (ESM) do Rotterdamu.
Duszpasterz Młodzieży Archidiecezji Poznańskiej przewodniczył Mszy św. sprawowanej 27 grudnia w katedrze dla młodych udających się na ESM i ich rodzin. Tego wieczora z Ostrowa Tumskiego do Holandii, na kolejny etap Pielgrzymki Zaufania przez Ziemię organizowanej przez Ekumeniczną Wspólnotę z Taizé, wyjechało siedem autobusów. W jednym z nich, jak wyjaśnia ks. Robert Korbik, jadą także młodzi z Ostrowa Wlkp. z diecezji kaliskiej, natomiast księża salezjanie z młodzieżą są już w drodze. – Część osób wyjechała do Rotterdamu już wcześniej, więc w sumie naszą archidiecezję będzie tam reprezentowało przeszło pół tysiąca młodych – zaznacza duszpasterz.
Wielkopolscy ambasadorzy
Błogosławieństwa na drogę młodym pielgrzymom udzielił abp Stanisław Gądecki, życząc im, by udając się w miejsce pokoju, będąc we wspólnocie między sobą, „zobaczyli, co znaczy działanie Chrystusa w doczesności”. – Mam nadzieję, że młodzież, która przeżywała i organizowała Europejskie Spotkanie Młodych w Poznaniu w ubiegłym roku, będzie dobrymi ambasadorami Wielkopolski w Rotterdamie – podkreślił metropolita poznański.
Jedną z osób zaangażowanych w przygotowanie zeszłorocznego spotkania w Poznaniu jest Dorota z parafii pw. Narodzenia NMP. Jak przyznaje Rotterdam będzie dla niej trzecim ESM, w którym uczestniczy, była bowiem jeszcze w 2005 r. w Mediolanie. – Na podstawie moich skromnych doświadczeń mogę powiedzieć, że w Poznaniu naprawdę dało się odczuć ducha modlitwy. Mam nadzieję, że będzie tak również teraz – mówi Dorota, dodając, że dla niej w ESM najbardziej niesamowita jest właśnie wspólna modlitwa ludzi z tylu krajów, tradycji czy nawet kultur. – Ta wielokulturowość, różne doświadczenia i przeżycia, jakimi dzielimy się podczas spotkań w grupach, jest niezwykle ciekawa, fascynująca. To naprawdę wielkie bogactwo i wiele można skorzystać z niego dla siebie, jeśli tylko zna się trochę języki obce – zauważa.
Przywilej i zadanie
– To spotkanie tak wielu młodych Europejczyków w XXI w., kiedy wiara jest tak często wyszydzana, stanowi na pewno szczególny znak obecności Boga – stwierdził ks. Robert Korbik podczas Mszy św. Modlił się on również o to, aby młodzi „umocnieni, naładowani Bożą miłością i siłą, także powróciwszy do domów, byli świadkami Chrystusa”. – Udział w Europejskim Spotkaniu Młodych to przywilej, ale to także zadanie bycia świadkiem Chrystusa – zauważył w homilii duszpasterz młodych, życząc im, by to spotkanie przyniosło owoce w nich samych, ale także, „by było światłem dla tych, którzy są wokół nas każdego dnia”. Ks. Korbik przyznał też w rozmowie z „Przewodnikiem”, że w tym roku dużo osób z archidiecezji poznańskiej jedzie na ESM po raz pierwszy zachęconych ubiegłorocznym poznańskim doświadczeniem tego ekumenicznego spotkania.
Z Poznania do Europy
– Gdyby nie zeszłoroczne spotkanie w Poznaniu, to pewnie nie czekałbym teraz na autobus do Rotterdamu – śmieje się Tomek z poznańskiej parafii pw. Narodzenia NMP, który zastanawia się także nad wyjazdem w sierpniu do Madrytu na Światowy Dzień Młodzieży. Pierwszy raz na ESM jedzie także Marysia z parafii pw. św. Stanisława Kostki na Winiarach w Poznaniu, która jednak zaangażowana była podczas zeszłorocznego spotkania w punkcie przygotowań w swojej parafii. – To było dla mnie ważne doświadczenie, ale tak naprawdę to wioska Taizé, w której już dwukrotnie spędziłam tydzień podczas wakacji, a raczej panujący w niej duch tej wspólnoty, jest tym, co przyciągnęło mnie na spotkanie młodych – przyznaje. Podobnie jej koleżanka Zuza z Głębocka pod Poznaniem wyjeżdża na Pielgrzymkę Zaufania przez Ziemię po raz pierwszy. Rok temu, jak wspomina, przyjmowała w swoim domu pielgrzymów z Europy. Natomiast swoje pierwsze spotkanie ze wspólnotą przeżyła w Taizé. – Myślę, że nic nie zastąpi wyjazdu tam, do Francji, ale również i po tym spotkaniu wiele się spodziewam – mówi Zuza, dodając, że pobyt w Taizé jest takim czasem duchowym „bardziej dla siebie”, a spotkania europejskie są chyba „bardziej świadectwem naszej wiary dla innych”.
Aż kipi Duchem Świętym
Jak zauważył duszpasterz młodzieży archidiecezji poznańskiej, co roku, kiedy uczestniczył w ESM, przynajmniej kilka osób przyznawało, że to spotkanie je odmieniło. – Wielu mówiło szczerze, że jechali po to, by zobaczyć kawałek Europy, a spotykali Jezusa dzięki ludziom, którzy przyjechali tam, by naładować swoje duchowe akumulatory – przyznaje ks. Krobik. Takie świadectwa Bożego prowadzenia nie powinny nikogo dziwić, ale cieszyć. Tym bardziej, że swoją wiarę można budować tak naprawdę tylko wtedy, kiedy rzeczywiście samemu doświadczyło się spotkania z Jezusem. Wtedy też naprawdę można być Jego autentycznym świadkiem, dla Europy, jak i dla swojego otoczenia. – W zeszłorocznym spotkaniu urzekło mnie to, że przyjechało wiele osób szukających odpowiedzi na różne pytania w swoim życiu i że razem mogliśmy się modlić. Mam też nadzieję, że Bóg pozwolił im znaleźć te właściwe odpowiedzi – dzieli się swoimi przeżyciami z ESM Tomek. – Po Poznaniu widzę też, że na takim spotkaniu, jak to ujął jeden zakonnik, „aż kipi Duchem Świętym” – stwierdza krótko, bo autobus ze znaczkiem „Taizé” już podjeżdża.
33. ESM w Rotterdamie odbywało się od 28 grudnia 2010 r. do 1 stycznia 2011 r. Był to czas wspólnej modlitwy, rozmów i zabawy młodych z całej Europy. Jego uczestnicy, podobnie jak to było przed rokiem w Poznaniu, goszczeni byli przez wspólnoty kościelne i holenderskie rodziny. Podczas spotkania rozważane było m.in. przesłanie br. Aloisa, przeora Ekumenicznej Wspólnoty z Taizé, zatytułowane „List z Chile”, przygotowane po odbywającym się, również w ramach Pielgrzymki Zaufania przez Ziemię, w dniach 8–12 grudnia w Santiago w Chile spotkaniu młodzieży Ameryki Łacińskiej.