Logo Przewdonik Katolicki

Egzorcysta opowiada

Monika Białkowska
Fot.

Prezentujemy kolejną już część wystąpienia ks. Macieja Chmielewskiego, egzorcysty diecezji bydgoskiej.

 

 

Trafiła do mnie opętana kobieta. 75 lat, siwy włos na głowie, ciężko chora na serce. Przy egzorcyzmie siedział lekarz kardiolog. Pytałem przed rozpoczęciem: - Panie doktorze, nie znam się na medycynie, czy ona może być poddana egzorcyzmom w takim stanie?

Lekarz odpowiedział: – Proszę księdza, modlitwy nigdy za wiele! Pan Bóg jej nie zabije! Musimy zaufać Opatrzności.

 

Siła

Ta pani w młodości nagminnie wywoływała duchy. Zmuszała też swoje dzieci, żeby przy tym siedziały. Jeden jej syn już popełnił samobójstwo, drugi obecnie zapija się na śmierć. Egzorcyzmowałem ją trzy godziny. Trzymało ją pięciu mężczyzn i nie mogło jej utrzymać. Pobiegłem do proboszcza po stary pas wojskowy, zawiązaliśmy jej nogi – ale rwała go, jak gumki od majtek. To, co czytamy w Piśmie Świętym o rozrywaniu łańcuchów mnie nie dziwi. Diabeł nawet ciągnik podniesie. Kiedy skończył się egzorcyzm spojrzałem na lekarza i nie wiedziałem, kogo najpierw ratować – czy leżącą panią, czy jego. Podszedł do mnie blady i powiedział:  - Czterdzieści lat jestem lekarzem, ale czegoś podobnego nigdy nie widziałem! Ale wie ksiądz – z punktu widzenia medycyny ona wykonała taką pracę wysiłkową, że powinna już nie żyć.

 

Bagno

Ze sprawami  złego ducha jest jak z bagnem. Bagno porasta ładną roślinnością. Człowiek idący przez las nie wie, czy tam jest grunt, czy wpadnie od razu po szyję. Nie mamy pewności, z kim mamy do czynienia. Diabeł przyjmuje często pozory anioła światłości. Nie chce nam pokazać swojej ohydy, bo by nas wystraszył. Najpierw chce nam wmówić, że go nie ma. A kiedy wchodzimy na bagno, natychmiast się zapadamy. Bagno ma siłę wciągającą, i kiedy człowiek robi jakiś ruch, zaczyna wciągać mocniej, uzależnia ciebie od siebie. Dopiero kiedy zaczynasz walkę zauważasz, że już nie jest tak spokojnie, że wciąż się zapadasz – i zaczynasz się chwytać czegoś, co pozwoli się wyciągnąć. To jest ten stan, w którym ludzie do mnie przychodzą. Przychodzą i mówią: „Proszę księdza, kiedy do księdza nie przychodziłam, czułam się lepiej! Jak nic nie robiłam, to owszem, chodziło mi coś po domu, ale nie działo się tak, jak się teraz dzieje! Jak to jest, że jest gorzej niż było?”

To właśnie syndrom bagna – zaczęłaś wychodzić, więc miej teraz siłę i cierpliwość. Wszyscy mnie pytają: księże, kiedy to się skończy? Pytanie mnie, kiedy to się skończy, jest nie na miejscu, bo jestem człowiekiem, a wszechwiedzący jest tylko Pan Bóg. Ważniejsze pytanie, czy ty wytrzymasz – bo bagno nie będzie chciało cię puścić, bagno rozpocznie walkę o ciebie, skoro wszedłeś na jego teren, to zanim ciebie puści, da ci w kość.

 

Jest gorzej

Dlatego właśnie ludzie, którzy zgłaszają się do egzorcysty, odczuwają dolegliwości, jakich nigdy wcześniej nie mieli. Dopiero wtedy wyprowadzane są ciężkie działa, zaczyna się wybudzanie o trzeciej w nocy, dręczenie za pomocą samookaleczeń, bluźnierstwa na Pana Boga, Matkę  Bożą i świętych, to że kiedyś człowiek mógł wejść do kościoła, a teraz chodzi trzy kilometry dookoła, żeby nawet wieży od kościoła nie widzieć, bo już wieża go pali. Ludzie często dezerterują, panikują. Tymczasem walka czasem podejmowana jest na lata całe – osiem, dziesięć, piętnaście lat. Nikogo nie łudzę w tej kwestii, że to będzie trwało tydzień.

 

Bałwochwalstwo

Co najczęściej prowokuje demony? Bałwochwalstwo, odwrócenie się od Boga i zwrócenie się ku stworzeniom. Bałwochwalstwo szerzy się jak grzyby po deszczu, a my nawet nie wiemy, nie wiemy, że to grzech. Księga Powtórzonego Prawa mówi o tym wyraźnie i wylicza, co jest bałwochwalstwem, wystarczy poczytać.

Ludzie przestają dziś wierzyć Panu Bogu, mówią „dam sobie radę sam”, „jestem wierzący, niepraktykujący”. Odpowiadam im: jesteś podobny do trupa! Masz płuca, ale nie oddychasz; szczycisz się płucami, ale ich nie używasz i nie czerpiesz z nich siły koniecznej do życia! Cóż z tego że wierzysz? Złe duchy też wierzą i drżą ze strachu. Pan Bóg nie chce tylko twojej wiary, On chce, żebyś Go pokochał! Złe duchy drżą, bo nie kochają. Boimy się, kiedy czujemy się niekochani, gdy nie mamy zaufania, gdy nie wierzymy w miłość. One właśnie to mają w sobie – wieczny strach. Dlatego też są takie agresywne, to jak ze szczurem, który zagoniony w kąt zaczyna atakować i staje się niebezpieczny.

 

Uzdrowiciele

Dzisiejsze bałwochwalstwo to wywoływanie duchów, chodzenie do wróżek, układanie tarota, chodzenie do znachorów, terapeutów, joginów, do wszystkich, którzy mają „cudeńka” w rękach. W Kościele też jest charyzmat łaski, ale charyzmatyk nie ma prawa brać ani złotówki. Ja też, choć wielu wiele obiecuje, nie biorę żadnych pieniędzy, bo mi tego nie wolno. Osoba posługująca się charyzmatem się nie męczy i nie regeneruje sił. Mój najdłuższy egzorcyzm trwał osiem godzin, nie było ani chwili przerwy, nie wyszedłem do ubikacji i nie popiłem herbaty, bo nie było czasu, bo nie odpuścił ani na chwilę. To była cała noc walki. Ale nad ranem wsiadłem w samochód i wróciłem 150 km do Bydgoszczy, i nie musiałem przespać się w fotelu godzinę, i jeszcze potem przez cały dzień chodziłem jako wikariusz. To właśnie jest charyzmat, dar Boży – nic w sobie nie wyćwiczyłem, sam nic nie mogę. Pan Bóg daje siły, obdarowuje władzą, nie muszę więcej spać ani jeść. Uzdrowiciele odpoczywają, nabierają sił, bo „energia nie przechodzi”. A jeśli ktoś mi mówi, że ma energię, to nie pytam jaką, ale skąd on ją ma.

 

Wróżki

Przewidywanie przyszłości to ulubiona działka kobiet: czy on będzie na białym koniu, czy będzie brunetem, czy bogaty, pójdę i zobaczę, co powie wróżka. To jest grzechem ciężkim. Diabła nie interesuje, czy przeczytałaś ten horoskop tylko z ciekawości – jego interesuje, że nie ufasz Ojcu, ale wróżce, która prawdę ci powie. Strzeżcie się wróżek, a najbardziej tych, które powiedzą wam prawdę! Zobaczcie, co robi z nami świat! Do dziś wyrzuca Kościołowi, że palił czarownice w średniowieczu. Diabeł zarzucając, że Kościół palił czarownice, podsuwa nam nowe – a ludzie idą do czarownic i proszą je o pomoc. Odwracają się od Boga i zwracają się ku bożkom.

 

Astrologia

Astrologia to wyczytywanie przyszłości z gwiazd i kolejny grzech ciężki. Zadaję sobie pytanie: skoro w gwiazdach zapisana jest przyszłość, to gdzież jest możliwość wolności, podejmowania decyzji, gdzież miejsce na Bożą Opatrzność? Gwiazdy mają wpływ na nasze życie fizyczne, na pływy morza, ale przecież one nie decydują o naszej wolności! Powoływanie się na gwiazdy trochę trąci myszką! A my tymczasem delektujemy się naszą wiedzę i inteligencją.

 

Tarot

Kolejny grzech to układanie tarota. Tarot to szatańskie karty. Nie wystarczy, że ich nie masz albo że w to nie wierzysz. Tu ważny jest akt woli – to, że w to wchodzisz, że układasz, nawet przez internet. Diabła nie interesuje, że ty w to nie wierzyłaś, tylko „tak sobie” ułożyłaś, dla ciekawości czy zabawy. Zrobiłaś to.

 

Satanizm

Z cyrografów śmieją się tylko ci, którzy nie mają wiedzy na ten temat. Dla satanisty cyrograf jest jednym z najważniejszych dokumentów i ma moc wiążącą. Złamać cyrograf – to jest wielka łaska Boża, to lata postów, modlitwy i nawracania się. I nie dotyczy to tylko konkretnego satanisty, ale całej jego rodziny, bo szatan jest jak ośmiornica – kadłubem w sataniście, ale mackami w całym domu. I może się tak zdarzyć, że nie będą spadały obrazy ze ścian, ale atmosfera w domu będzie taka, jakby wszyscy chcieli się potopić w łyżce wody, będzie gniew, przekleństwa, podejrzliwości... Nie będzie miejsca na miłość, szacunek, dobroć.

 

Amulety

Licealiści mówią: wiem, że to pentagram, nie wierzę w to, ale to jest modne! Są przekonani, że to nie szkodzi, taka moda, tak mi się podoba, ale przecież jestem chrześcijanką! To łączenie ognia z wodą, życia ze śmiercią – tego się nie da połączyć! Konsekwencje tych zachowań widzi też twój przeciwnik i on nie pozwoli ci tak szybko odejść! To jest walka, to wojna, nie o chleb powszedni, ale o to, jakie miejsce zajmiesz po śmierci. Mówienie w czasie walki, że podoba mi się mundur esesmana, choć z intencji i przekonań nie jestem esesmanem? Skoro mi się mundur podoba, to się w niego przebiorę? W walce nie ma czasu na pytanie, kto jest kim z intencji i przekonań, a kto tylko z wyglądu. Diabła nie interesuje, co myślisz, ale to, że nosisz coś, co do niego należy.

 

Nie wiedziałem, że to grzech

Że ci jeszcze w domu nie śmierdzi, więc jesteś bezpieczny? On nie ma kategorii czasowych, przyłoży ci za dwadzieścia lat! Zanim się zacznie – zanim śmierdzi siarką czy odchodami, zanim obrazy lecą ze ścian, szafa się sama przesuwa, zanim ktoś w nocy ciągnie za włosy, on został sprowokowany twoim aktem woli. Twoim wyborem, którego dokonałeś, nawet przed wielu laty.

Zgłosił się do mnie człowiek, który na studiach przy piwie z kolegami wywoływał duchy. Teraz je dopiero widzi – po dwudziestu latach. Mówił: do kościoła chodzę, pracuję, mam żonę, dzieci... Pytam: - Wywoływał pan duchy?

– No tak – odpowiada – ale nic się nie poruszyło.

– Spowiadał się pan z tego?

– No nie, to taka zabawa tylko była, nie wiedziałem, że to grzech jest!

Tu nie trzeba mieć świadomości grzechu. Diabła nie interesuje nasza wiedza, ale sam akt. Mogliście przecież do tego dojść, to wszystko jest w Piśmie Świętym.

 

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki