Logo Przewdonik Katolicki

Autorytet w bramie

Patryk A. Nachaczewski
Fot.

Wakacyjne popołudnie w moim mieście. Podążam pieszo w stronę centrum. Mijam po drodze szeregi pięknych, choć mocno zaniedbanych kamienic. A przed kamienicami co jakiś czas grupa młodych ludzi stojąca w bramie.

 

Widok dla jednych obojętny, dla innych budzący strach, zwłaszcza po zmierzchu. Dla mnie tego typu obrazki staromiejskiej codzienności skłaniają do refleksji nad przyczynami tego stanu rzeczy. Doskonale wiadomo, co oznacza stanie w bramie. Nuda, bezczynność, brak pomysłów na spędzenie wakacji, czasem bieda, alkohol, przemoc...

Co jakiś czas w mediach pojawiają się osobistości, które podejmują wyzwanie oceny współczesnej młodzieży. Przy tego typu rozważaniach prawie zawsze pojawia się stwierdzenie, że młodzi ludzie nie mają autorytetów. Co więcej, mówi się, że w życiu publicznym brak autorytetów. Po prostu nie ma za kim podążać. Nawet Jan Paweł II stał się bardziej ikoną historii niż żywym przykładem do naśladowania.

Badania przeprowadzone przez CBOS pokazują, że w kwestii autorytetów Polacy są podzieleni. Prawie połowa twierdzi, że posiada autorytety w swoim życiu. Z drugiej strony 44% badanych uważa, że żadna znana jej osoba nie urosła nigdy do tej rangi. Z kolei wśród osób, które uznane są za godne naśladowania przodują rodzice (52%). Poza nimi Polacy cenią osobę Jana Pawła II (17%) oraz dziadków, małżonków, nauczycieli (poniżej 6%). Osoby życia publicznego lub postacie z przeszłości stanowią autorytet dla zaledwie 4% badanych.

Statystyki pokazują, że rzeczywiście brakuje autorytetów. Oczywiście można powiedzieć, że nie jest konieczne, by posiadać osobowy wzorzec do naśladowania. Zastanawiam się jednak, czy nasze społeczeństwo potrafi samodzielnie analizować swoje życie nie odnosząc je do innych osób. Właśnie dlatego wielu z nas poszukuje autorytetów, aby móc porównać swoje życie z życiem innych, a przez to znaleźć motywację do działania. Dzięki temu zawsze wiemy, co stanowi dla nas ideał i dokąd mamy zmierzać.

Czy młodzi ludzie stojący w bramie szukają autorytetów? Nie chciałbym generalizować, ale chyba nie. Gwiazdy rapu czy sportu to zasadniczo zaledwie idole. Czy więc jest szansa, że zostawią oni bramę, po to, by budować swoje życie na silnych fundamentach. Co zrobić, aby tak było? Warto pomyśleć!

 

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki