Sanktuarium Nowych Męczenników na bydgoskich Wyżynach jest szczególnym miejscem – nierozerwalnie złączonym z historią życia nowego polskiego błogosławionego – ks. Jerzego Popiełuszki. To stąd wielki kapłan – kapelan „Solidarności” – wyruszył w swoją ostatnią męczeńską drogę.
Wśród splątanych dróg, wydeptanych przez ludzkie kroki, trzeba odnaleźć tę przeznaczoną dla każdego z nas – drogę powołania. Ważne, by dążyć do świętości, nawet wtedy, gdy świat dokoła przeczy nauce miłości bliźniego. Pamiątką tych wszystkich bezimiennych, którzy oddawali swoje życie za wiarę i wolność ojczyzny, a nie zostali wyniesieni na ołtarze, jest właśnie bydgoskie Sanktuarium Nowych Męczenników. Jego kustoszem od początku jest ks. prałat Romuald Biniak, na co dzień również dyrektor hospicjum, któremu patronuje ks. Jerzy.
Nasi męczennicy
Wezwanie bydgoskiego kościoła jest znamienne i chyba jedyne w Polsce – sięga do kultu Pięciu Braci Męczenników zamordowanych na terenie świętowojciechowym pod Międzyrzeczem w 1003 r. Z ręki chłopów zginęli: Jan, Benedykt, Izaak, Mateusz oraz Krystyn. W 1038 r. ich relikwie podczas wyprawy łupieżczej wywieźli z Gniezna do Pragi Czesi. W 1987 r. udało się parafii uzyskać fragment świętych szczątków do mensy ołtarzowej nowego kościoła – dzięki temu bracia, jedni z pierwszych męczenników na ziemiach polskich, powrócili do swojej duchowej ojczyzny.
Nowy ośrodek duszpasterski na bydgoskich Wyżynach został powołany dekretem Prymasa Tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego 15 sierpnia 1976 r. Była to pierwsza parafia w Bydgoszczy, która po II wojnie światowej otrzymała pozwolenie na budowę kościoła.
Ku pamięci
Od samego początku kościół był ośrodkiem myśli patriotycznej, związanej z męczeństwem narodu polskiego. W latach walki o wolną Polskę ludzie owiani duchem „Solidarności” modlili się w jego murach o powrót sprawiedliwości i praworządności. Stowarzyszenia kombatanckie działające w Bydgoszczy zbudowały wokół świątyni symboliczne groby upamiętniające bohaterów naszego wieku. Szczególne miejsce w tym bastionie wspomnień zajmują tablice przekazujące kolejnym pokoleniom prawdę o ludzkim męczeństwie, które nie ma początku i końca, jest ponurą treścią odciśniętą na kartach historii. Ksiądz Jerzy, Sybiracy, ofiary Katynia, Starobielska, Oświęcimia – to najbardziej krwawe symbole narodowych dziejów, które kładą się smutnym cieniem na niepodległej Polsce. Do kościoła głównego przylega Kaplica Pamięci, którą tworzą: Kaplica Męczeństwa Bydgoszczy, Kaplica Papieska, Kaplica Nowych Męczenników, Izba Pamięci Ks. Jerzego Popiełuszki oraz Izba Pamięci Tadeusza Nowakowskiego, dziennikarza Radia Wolna Europa oraz autora wielu książek z podróży z Ojcem Świętym Janem Pawłem II.
Dokładnie 19 października 1985 r., w pierwszą rocznicę męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki, bp Jan Nowak poświęcił tablicę pamiątkową ku czci tego niezłomnego orędownika prawdy i wolności słowa, która swoim kształtem przypomina plaster miodu – symbol jedności. W jego centrum znajduje się płaskorzeźba przedstawiająca ks. Jerzego, który w kościele na Wyżynach sprawował swoją ostatnią duszpasterską posługę.
Apel Jana Pawła II
W homilii wygłoszonej podczas wizyty apostolskiej w Bydgoszczy 7 czerwca 1999 r. papież Jan Paweł II powiedział m.in.: „Doświadczona prześladowaniem dla sprawiedliwości ziemia bydgoska stanowi właściwe miejsce dla tej świątyni. Upamiętnia ona bowiem wszystkich bezimiennych Polaków, którzy w ciągu przeszło tysiącletnich dziejów polskiego chrześcijaństwa oddawali życie za Chrystusową Ewangelię i za Ojczyznę. Znamienne jest również, że właśnie z tej świątyni ks. Jerzy Popiełuszko wyruszył w swoją ostatnią drogę. Słowa, jakie wypowiedział w czasie rozważań różańcowych, wpisują się również w tę historię: «Wam bowiem z łaski dane jest dla Chrystusa, nie tylko w Niego wierzyć, ale i dla Niego cierpieć»”.
Abp Henryk Muszyński, uznając kościół pw. Świętych Polskich Braci Męczenników za miejsce szczególnego kultu wszystkich umęczonych zbrodniami naszych czasów, podniósł go 7 czerwca 2000 r. do godności Sanktuarium Nowych Męczenników – drugiego w mieście po Sanktuarium Matki Bożej Pięknej Miłości, obecnej katedrze.
Działalność świeckich
Żywą tkankę kościoła stanowią liczne wspólnoty. Na terenie parafii działa Akcja Katolicka, Caritas, Archikonfraternia Literacka czy Bractwo Oblatów św. Brygidy, którego członkowie pełnią regularną wartę przy grobie ks. Popiełuszki w Warszawie. W ciągu roku odprawiane są stałe nabożeństwa – m.in. w rocznicę wybuchu II wojny światowej czy w rocznicę ostatniej posługi sprawowanej przez ks. Popiełuszkę. Te niezwykle cenne przedsięwzięcia niosą w sobie duży ładunek treści – spotkania modlitewne, koncerty, spektakle teatralne, operowe, wystawy artystyczne i wykłady wybitnych osobowości sceny chrześcijańskiej.
W coroczne obchody męczeńskiej śmierci ks. Popiełuszki wpisuje się również bieg sztafetowy jego imienia. Organizatorami tego przedsięwzięcia są: Zarząd Regionu Bydgoskiego NSZZ „Solidarność”, Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej „Orzeł” Bydgoszcz oraz Krajowe Stowarzyszenie Kultury Zdrowotnej i Sportu NSZZ „Solidarność”. Uczestnicy, pokonując męczeńską drogę kapelana „Solidarności”, mają do przebycia 110 kilometrów.
W świątyni na Wyżynach zostały także nakręcone przejmujące w swej autentyczności sceny do filmu „Popiełuszko. Wolność jest w nas” w reżyserii Rafała Wieczyńskiego.
Żywy pomnik
Ważnym aspektem funkcjonowania parafii jest pomoc w utrzymaniu i działalności Hospicjum im. ks. Jerzego Popiełuszki. Opieką paliatywną zajmuje się wielodyscyplinarny zespół ludzi: lekarzy, pielęgniarek, kapłanów, psychologów i wolantariuszy. Ofiarna współpraca wszystkich opiekujących się cierpiącymi, zgodnie z ich powołaniem i wykształceniem, zapewnia choremu i jego rodzinie wsparcie w najcięższych chwilach – często naznaczonych piętnem ostateczności. Hospicjum powołał do życia 17 maja 1990 r. kard. Józef Glemp, a już 2 lata później nastąpiło poświęcenie i otwarcie Oddziału Stacjonarnego. W 1995 r. abp Henryk Muszyński nadał hospicjum imię ks. Jerzego Popiełuszki – kapłana, dla którego świątynia na Wyżynach była miejscem ostatniej Ofiary i początkiem drogi przez mękę, zakończonej na tamie we Włocławku.
Nikt z nas nie wie, do czego został powołany – Boże prawdy każą długo na siebie czekać. Czasami opromieniają czyjeś życie chwałą, czasami doświadczają cierpieniem – współczesne męczeństwo to nie tylko śmierć za wiarę i ojczyznę, ale niezłomne pokonywanie każdego kolejnego dnia w duchu Ewangelii.