Rozwód jest bolesny. Szczególnie dla dzieci. Wydaje się to oczywiste, a jednak liczba rozwodów wciąż rośnie. Z drugiej strony rośnie liczba małżeństw, które nie rozwodzą się „dla dobra dzieci".
Oznacza to ludzi, którzy w imię dobra dzieci decydują się mieszkać pod jednym dachem z kimś, kogo zaledwie tolerują. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że już lepiej, gdy rodzice mieszkają osobno i starają się swych frustracji nie wyładowywać na dzieciach. Jednak ani jedna, ani druga decyzja nie jest dobrym rozwiązaniem. Potrzebna jest praca nad relacją w małżeństwie. Zapobieganie wielkim konfliktom dzięki uczeniu się rozwiązywania drobnych konfliktów. Jeśli chcemy dobra dzieci, musimy uczyć się wciąż na nowo kochać się, dogadywać, rozwiązywać spory. Nie na zasadzie: „zacisnę zęby i cierpiąc w milczeniu ustąpię", a „znajdźmy dobre dla wszystkich rozwiązanie, dlatego, że się kochamy".
Różnice zdań są w porządku
Na początek warto uświadomić sobie, że dobre małżeństwo to nie takie, które zawsze we wszystkim się zgadza, ale takie, które potrafi rozmawiać o różnicach. Dr Susan Heitler i Abigail Hirsch w książce pt. „Jak stworzyć udany związek", podają schemat takiej rozmowy – „walc podwójnej wygranej".
Najłatwiej wytłumaczyć go na przykładzie: Marek i Jadwiga przeprowadzają się do nowego mieszkania. Dzieci poszły do babci, a oni przewieźli wszystko i stoją nad stosem pakunków.
Krok 1: Wyraź pozycje początkowe:
• Jadwiga stwierdziła, że chce najpierw wypakować i urządzić wszystko w kuchni i pokoju dziecinnym.
• Marek chce zacząć od urządzenia swojego gabinetu do pracy i podłączenia internetu.
• Jest oczywiste, że nie zdążą ze wszystkim do wieczora, kiedy przyjadą dzieci.
Krok 2: Odkryj ukryte powody:
Małżonkowie stwierdzili, że:
Muszą coś zjeść, bo od czasu pospiesznie spożytego śniadania nic nie jedli i są przez to podenerwowani.
• Mają tylko 8 godzin, a pełne rozpakowanie na pewno zajmie więcej czasu.
• Markowi potrzebny jest internet i gabinetu do jutrzejszej pracy.
• Jadwiga chce wieczorem zrobić kolację dla dzieci, wykąpać je i położyć spać.
• Kobieta ma problemy z kręgosłupem i nie może nosić ciężarów.
Krok 3: Opracuj możliwe rozwiązania:
• Skoro jesteśmy głodni, zamówmy pizzę, poprośmy też babcię, by z dziećmi wybrała się na zakupy i przyniosła kanapki na kolację.
• Skoro Jadwiga nie może nosić ciężarów – zajmie się wypakowywaniem drobiazgów w kuchni i łazience, ubranek dziecięcych itp., a Marek meblami i sprzętem AGD.
• Skoro internet jest niezbędny do pracy – zacznijmy od ustawienia biurka, szafy i komputera w gabinecie. Potem Jadwiga zajmie się konfigurowaniem połączenia internetowego, a Marek poustawia meble w pokoju dziecięcym.
• Wypakowywaniem książek i dokumentów niezbędnych do jutrzejszej pracy Marek może się zająć wieczorem, już po powrocie dzieci.
Czy coś jest niedokończone?
• Zadzwońmy do babci i zamówmy pizzę.
Autorki porównują tę metodę do walca. Na początku – gdy obie strony składają wykluczające się nawzajem propozycje, stają niejako naprzeciw siebie – w pozycji konfrontacji. Gdy zastanawiają się nad ukrytymi powodami – metaforycznie podają sobie dłonie, robią obrót i krok w bok – oceniają propozycje z dystansu. Trzeci krok – praca nad rozwiązaniem satysfakcjonującym obie strony jest jak płynny taniec.
Na co zwrócić uwagę?
Bardzo ważny jest drugi krok – uczciwe zastanowienie się i nazwanie wszystkich ukrytych powodów stojących za wyrażoną propozycją. Jeśli nie powiesz, dlaczego ci na czymś zależy, nie będziesz zadowolony z rozwiązania. Załóżmy, że w naszym przykładzie Marek nie powiedział o ważnej rzeczy – że chciałby wieczór spędzić z dziećmi, poczytać im bajki, poprzytula je, nie musieć już pracować. W tym momencie, mimo iż zgodził się na wypracowany plan działania, będzie wieczorem zły i sfrustrowany. Będzie w coraz gorszym nastroju układał papiery w gabinecie, słysząc śmiechy dochodzące z pokoju dziecięcego. Prawdopodobnie i tak obrazi się na żonę. Co innego, gdyby o tym powiedział. Może po kilku wyjaśnieniach żona mogłaby rozpakować i odpowiednio poukładać mu dokumenty w gabinecie potrzebne do pracy, zamiast np. wypakowywania wszystkie zabawki. W ten sposób wieczór mieliby wolny.
Ważne jest też skoncentrowanie się na znalezieniu rozwiązania. Różnica zdań nie powinna być pretekstem do wylania zaprzeszłych pretensji i kłótni o wszystko – o relacje z teściową, problemy finansowe, jakość obiadów itp., itd. W konkretnej sytuacji załatwiamy konkretny problem, koncentrując się na znalezieniu konkretnego rozwiązania. Dlatego unikajmy wywlekania spraw z przeszłości i obrzucania się oskarżeniami typu: „Bo dla ciebie najważniejsza jest praca, a masz gdzieś, że dzieci nie będą miały gdzie spać". Koncentrujmy się na tu i teraz.
A co, jeśli nie potrafię?
Wielu ludzi ma problemy z nazwaniem swoich potrzeb, lęków. Stwierdzają: „Jest to zbyt trudne, lepiej po prostu ustąpić i problem z głowy". Niestety rezultatem jest tzw. bierna agresja. Nie do końca świadome "odgrywanie się" na współmałżonku. Gdyby np. w naszym przykładzie Jadwiga po prostu ustąpiła mężowi, wieczorem miałby co prawda ładnie urządzony gabinet, lecz żona leżałaby z rwą kulszową w łóżku, bo ustawiając meble w pokoju dziecięcym, nadwyrężyłaby kręgosłup. Między tym wszystkim pałętałyby się głodne, płaczące dzieci. Dlatego warto postawić na rozwój umiejętności rozpoznawania i nazywania swoich potrzeb, pragnień, lęków.
WALC PODWÓJNEJ WYGRANEJ:
Krok 1: Wyraź pozycje początkowe:
• Powiedz – wprost i konkretnie, czego chcesz. Jest to twoja propozycja.
• Posłuchaj, czego chce mąż/żona. To jego/jej propozycja, być może sprzeczna z twoją.
Krok 2: Odkryj ukryte powody:
• Zastanów się, dlaczego ci na tym zależy – jakie lęki, nadzieje, potrzeby kryją się za wyrażoną przez ciebie propozycją – spisz je.
• Wysłuchaj przyczyn stojących za wyrażonym pragnieniem współmałżonka, dodaj je do listy.
Krok 3: Opracuj możliwe rozwiązania:
• Stwórz plan działania odpowiadający na wszystkie wyrażone potrzeby twoje i twojego męża/ twojej żony.
• Ostatnie pytanie: Czy zostało jeszcze coś, co wydaje się niedokończone?
„Cała magia strategii walca podwójnej wygranej zawiera się w przejściu z kroku pierwszego, w którym małżonkowie wydają się grać w przeciwnych drużynach i forsować przeciwstawne plany, do kroku drugiego, w którym nagle stają się współpracującymi ze sobą partnerami".
S. Heitler, A. Hirsch
Rozwód jest bolesny. Szczególnie dla dzieci. Wydaje się to oczywiste, a jednak liczba rozwodów wciąż rośnie. Z drugiej strony rośnie liczba małżeństw, które nie rozwodzą się ?dla dobra dzieci".
Oznacza to ludzi, którzy w imię dobra dzieci decydują się mieszkać pod jednym dachem z kimś, kogo zaledwie tolerują. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że już lepiej, gdy rodzice mieszkają osobno i starają się swych frustracji nie wyładowywać na dzieciach. Jednak ani jedna, ani druga decyzja nie jest dobrym rozwiązaniem. Potrzebna jest praca nad relacją w małżeństwie. Zapobieganie wielkim konfliktom dzięki uczeniu się rozwiązywania drobnych konfliktów. Jeśli chcemy dobra dzieci, musimy uczyć się wciąż na nowo kochać się, dogadywać, rozwiązywać spory. Nie na zasadzie: ?zacisnę zęby i cierpiąc w milczeniu ustąpię", a ?znajdźmy dobre dla wszystkich rozwiązanie, dlatego, że się kochamy".
Różnice zdań są w porządku
Na początek warto uświadomić sobie, że dobre małżeństwo to nie takie, które zawsze we wszystkim się zgadza, ale takie, które potrafi rozmawiać o różnicach. Dr Susan Heitler i Abigail Hirsch w książce pt. ?Jak stworzyć udany związek", podają schemat takiej rozmowy ? ?walc podwójnej wygranej".
Najłatwiej wytłumaczyć go na przykładzie: Marek i Jadwiga przeprowadzają się do nowego mieszkania. Dzieci poszły do babci, a oni przewieźli wszystko i stoją nad stosem pakunków.
Krok 1: Wyraź pozycje początkowe:
- Jadwiga stwierdziła, że chce najpierw wypakować i urządzić wszystko w kuchni i pokoju dziecinnym.
- Marek chce zacząć od urządzenia swojego gabinetu do pracy i podłączenia internetu.
- Jest oczywiste, że nie zdążą ze wszystkim do wieczora, kiedy przyjadą dzieci.
Krok 2: Odkryj ukryte powody:
Małżonkowie stwierdzili, że:
Muszą coś zjeść, bo od czasu pospiesznie spożytego śniadania nic nie jedli i są przez to podenerwowani.
- Mają tylko 8 godzin, a pełne rozpakowanie na pewno zajmie więcej czasu.
- Markowi potrzebny jest internet i gabinetu do jutrzejszej pracy.
- Jadwiga chce wieczorem zrobić kolację dla dzieci, wykąpać je i położyć spać.
- Kobieta ma problemy z kręgosłupem i nie może nosić ciężarów.
Krok 3: Opracuj możliwe rozwiązania:
- Skoro jesteśmy głodni, zamówmy pizzę, poprośmy też babcię, by z dziećmi wybrała się na zakupy i przyniosła kanapki na kolację.
- Skoro Jadwiga nie może nosić ciężarów ? zajmie się wypakowywaniem drobiazgów w kuchni i łazience, ubranek dziecięcych itp., a Marek meblami i sprzętem AGD.
- Skoro internet jest niezbędny do pracy ? zacznijmy od ustawienia biurka, szafy i komputera w gabinecie. Potem Jadwiga zajmie się konfigurowaniem połączenia internetowego, a Marek poustawia meble w pokoju dziecięcym.
- Wypakowywaniem książek i dokumentów niezbędnych do jutrzejszej pracy Marek może się zająć wieczorem, już po powrocie dzieci.
Czy coś jest niedokończone?
- Zadzwońmy do babci i zamówmy pizzę.
Autorki porównują tę metodę do walca. Na początku ? gdy obie strony składają wykluczające się nawzajem propozycje, stają niejako naprzeciw siebie ? w pozycji konfrontacji. Gdy zastanawiają się nad ukrytymi powodami ? metaforycznie podają sobie dłonie, robią obrót i krok w bok ? oceniają propozycje z dystansu. Trzeci krok ? praca nad rozwiązaniem satysfakcjonującym obie strony jest jak płynny taniec.
Na co zwrócić uwagę?
Bardzo ważny jest drugi krok ? uczciwe zastanowienie się i nazwanie wszystkich ukrytych powodów stojących za wyrażoną propozycją. Jeśli nie powiesz, dlaczego ci na czymś zależy, nie będziesz zadowolony z rozwiązania. Załóżmy, że w naszym przykładzie Marek nie powiedział o ważnej rzeczy ? że chciałby wieczór spędzić z dziećmi, poczytać im bajki, poprzytula je, nie musieć już pracować. W tym momencie, mimo iż zgodził się na wypracowany plan działania, będzie wieczorem zły i sfrustrowany. Będzie w coraz gorszym nastroju układał papiery w gabinecie, słysząc śmiechy dochodzące z pokoju dziecięcego. Prawdopodobnie i tak obrazi się na żonę. Co innego, gdyby o tym powiedział. Może po kilku wyjaśnieniach żona mogłaby rozpakować i odpowiednio poukładać mu dokumenty w gabinecie potrzebne do pracy, zamiast np. wypakowywania wszystkie zabawki. W ten sposób wieczór mieliby wolny.
Ważne jest też skoncentrowanie się na znalezieniu rozwiązania. Różnica zdań nie powinna być pretekstem do wylania zaprzeszłych pretensji i kłótni o wszystko ? o relacje z teściową, problemy finansowe, jakość obiadów itp., itd. W konkretnej sytuacji załatwiamy konkretny problem, koncentrując się na znalezieniu konkretnego rozwiązania. Dlatego unikajmy wywlekania spraw z przeszłości i obrzucania się oskarżeniami typu: ?Bo dla ciebie najważniejsza jest praca, a masz gdzieś, że dzieci nie będą miały gdzie spać". Koncentrujmy się na tu i teraz.
A co, jeśli nie potrafię?
Wielu ludzi ma problemy z nazwaniem swoich potrzeb, lęków. Stwierdzają: ?Jest to zbyt trudne, lepiej po prostu ustąpić i problem z głowy". Niestety rezultatem jest tzw. bierna agresja. Nie do końca świadome "odgrywanie się" na współmałżonku. Gdyby np. w naszym przykładzie Jadwiga po prostu ustąpiła mężowi, wieczorem miałby co prawda ładnie urządzony gabinet, lecz żona leżałaby z rwą kulszową w łóżku, bo ustawiając meble w pokoju dziecięcym, nadwyrężyłaby kręgosłup. Między tym wszystkim pałętałyby się głodne, płaczące dzieci. Dlatego warto postawić na rozwój umiejętności rozpoznawania i nazywania swoich potrzeb, pragnień, lęków.
WALC PODWÓJNEJ WYGRANEJ:
Krok 1: Wyraź pozycje początkowe:
- Powiedz ? wprost i konkretnie, czego chcesz. Jest to twoja propozycja.
- Posłuchaj, czego chce mąż/żona. To jego/jej propozycja, być może sprzeczna z twoją.
Krok 2: Odkryj ukryte powody:
- Zastanów się, dlaczego ci na tym zależy ? jakie lęki, nadzieje, potrzeby kryją się za wyrażoną przez ciebie propozycją ? spisz je.
- Wysłuchaj przyczyn stojących za wyrażonym pragnieniem współmałżonka, dodaj je do listy.
Krok 3: Opracuj możliwe rozwiązania:
- Stwórz plan działania odpowiadający na wszystkie wyrażone potrzeby twoje i twojego męża/ twojej żony.
- Ostatnie pytanie: Czy zostało jeszcze coś, co wydaje się niedokończone?
?Cała magia strategii walca podwójnej wygranej zawiera się w przejściu z kroku pierwszego, w którym małżonkowie wydają się grać w przeciwnych drużynach i forsować przeciwstawne plany, do kroku drugiego, w którym nagle stają się współpracującymi ze sobą partnerami".
S. Heitler, A. Hirsch