W Jakubie rozbij namiot... W świętym przybytku, w Jego obecności, zaczęłam pełnić służbę i przez to na Syjonie mocno stanęłam (Syr 24, 8. 10)
Kiedy mowa jest o namiocie, natychmiast pojawia się nam przed oczami obraz nierozerwalnie związany z koczownikami. Myśl podąża ku beduinom i ich obozowiskom na pustyni. Jest naturalne, że dla mającego pasterskie korzenie narodu hebrajskiego ta codzienna rzeczywistość stała się świętym symbolem.
Namiot stanowił przenośne sanktuarium, które towarzyszyło Izraelowi, gdy po stepach Synaju pielgrzymował do Ziemi Obiecanej. W tym świętym namiocie, którego dokładny opis znajdziemy dwukrotnie w Księdze Wyjścia (por. 25-30 i 35-40), obecny był Bóg wędrujący wraz ze swoim ludem.
Jego obecność łączyła się ze szczególnym znakiem, jakim była Arka Przymierza, uznawana za tron Boży. Przechowywano w niej dwie tablice prawa biblijnego (Pwt 10, 2.5). List do Hebrajczyków dodaje do nich także naczynie z manną i cudowną laskę pierwszego kapłana Aarona. Bardzo sugestywna jest nazwa świętego namiotu, która po hebrajsku brzmi 'ohel mo'ed, czyli "namiot spotkania", ponieważ w nim zbierał się cały naród, odkrywając źródło swej jedności i w nim następowało spotkanie z Panem, Sprzymierzeńcem Izraela w historii, którą przeżywał.
Częstym symbolem Bożej obecności był słup obłoku, stanowiąc rodzaj zasłony łagodzącej oślepiającą Boską jasność, ale jednocześnie wskazując na Niego. Obraz namiotu jest konkretnym przedstawieniem Bożego misterium. Bóg bowiem jest z jednej strony transcendentny, czyli wyższy od stworzeń. Jak mówił król Salomon w modliwie poświęcenia Świątyni Jerozolimskiej, "niebo i niebiosa najwyższe nie mogą Cię objąć, a tym mniej ta świątynia, którą zbudowałem" (1 Krl 8, 299). Z drugiej strony jednak Pan dostosowuje się do ograniczonych przestrzenią ludzi, którym objawia się w świętym namiocie, ofiarując im zarówno swoje Słowo, jak i zbawcze działanie.
Dlatego w Księdze Syracha, biblijnego mędrca z II wieku przed Chrystusem, Mądrość Boża wznosi się przed świętym namiotem [w polskim przekładzie: przybytkiem], by dać światło mądości narodowi wybranemu (24, 10). Także dlatego św. Jan, opisując w swym Prologu wcielenie Syna Bożego, stwierdza dosłownie, że odwieczne i nieskończone Słowo Boże “rozbiło swój namiot" (po grecku eskénosen) pomiędzy nami. Odtąd Bóg nie jest już obecny w wytworze ludzkich rąk, lecz w "ciele" Chrystusa, czyli w Jego ludzkiej rzeczywistości, historycznej i śmiertelnej. Ludzkość zostaje zamieszkana i opromieniona samym Bogiem, który czyni z niej świątynię swego Ducha.
Usta - ten ludzki narząd często przypisywany jest Bogu, by wyrazić skuteczność Jego słowa (technicznie taką figurę stylistyczną nazywamy antropomorfizmem, czyli przedstawieniem Boga za pomocą cech ludzkich). Mądrość mówi zatem: "Ja wyszłam z ust Najwyższego" (Syr 24, 3), a w Księdze Powtórzonego Prawa czytamy, że "nie samym tylko chlebem żyje człowiek, ale człowiek żyje wszystkim, co pochodzi z ust Pana" (8, 3).
Zgromadzenie Najwyższego - to wyrażenie, oparte na symbolice królewskiej, odnosi się do tajemnicy życia Boga. Ukazuje Boga, jakby był On władcą otoczonym swą królewską radą ("zgromadzeniem" właśnie), którą w Biblii tworzą aniołowie, a w religiach starożytnego Bliskiego Wschodu pomniejsi bogowie, którzy otaczali najwyższe bóstwo.