Zima zbliża się wielkimi krokami. Dla niektórych to powód do radości, dla innych udręka i oczekiwanie aż nadejdzie wiosna.
Ci, którzy uwielbiają, gdy słupek rtęci spada poniżej zera, a z chmur opadają płatki śniegu, z pewnością mają powody do zmartwienia. Jak zapowiadają synoptycy, tegoroczna zima ma być krótka i ciepła. Czy tak rzeczywiście będzie, trudno stwierdzić. Warto jednak zawczasu zapoznać się z rozrywkami, jakie można sobie zapewnić w śnieżne dni.
Narty
Jednym z najpopularniejszych sportów zimowych jest narciarstwo. – Fenomen narciarstwa polega na tym, że naukę jego tajników można rozpocząć praktycznie w każdym wieku – zapewnia Janusz Pituła, wieloletni instruktor narciarstwa. – Oczywiście im dłużej jeździmy, tym nasze umiejętności są wyższe, dlatego tę piękną dyscyplinę sportu zaczynają już uprawiać nawet trzy-, czteroletnie dzieci – dodaje. Szusowanie z dużą prędkością podnosi adrenalinę, ale też wyzwala pozytywną energię. By jednak to szaleństwo na stoku nie skończyło się z nogą w gipsie, należy pamiętać o podstawowych zasadach. Sprzęt, który wyjmiemy z piwnicy, powinien być przygotowany do nowego sezonu. Warto oddać go do serwisu, by tam specjaliści sprawdzili stan ślizgów i krawędzi. Gdy narty będą już naostrzone i bez dziur, wtedy dopiero można zająć się nakładaniem smaru. Laikom wystarczy zakup smaru w sprayu, który jest prosty w użyciu i można go mieć zawsze przy sobie. Jakkolwiek narty są ważnym elementem narciarskiego ekwipunku, to buty wydają się być najistotniejsze. W przeciwieństwie do nart, buty powinny mieć jednego właściciela. Jest to istotne nie tylko ze względu na higienę, ale i bezpieczeństwo. Przy doborze butów należy zwrócić uwagę na umiejętności, płeć oraz styl jazdy narciarza. W sklepach możemy rozróżnić buty jednoklamrowe i wieloklamrowe. Te drugie dają większą stabilność i można je dopasować bez względu na budowę anatomiczną stopy i łydki. Buty jednoklamrowe przeznaczone są dla początkujących. Pozostałe regulacje butów dotyczą stopnia zaawansowania jazdy. Twardość skorupy dobierana jest według umiejętności. I tak, im narciarz bardziej wyszkolony, tym but powinien być twardszy. Należy zdawać sobie sprawę, iż nasze wymagania są kosztowne. Przeciętnej jakości buty narciarskie można okazyjnie kupić już w granicach 300-400 zł, natomiast każda dodatkowa funkcja to dodanie do tej kwoty kolejnych kilkuset złotych.
Jeśli chodzi o dobór kijków, to warto pamiętać o jednej zasadzie. Wybieramy je mając na uwadze wzrost danej osoby. Odwrócone kijki trzymane w dłoni poniżej talerzyków, powinny tworzyć w łokciu kąt prosty.
Po przyswojeniu podstawowych wiadomości na temat narciarstwa nie pozostaje nic innego, jak ruszyć na stok i spróbować swoich sił. Jak mówi Janusz Pituła: – Tempo przyswajania narciarskiego abecadła zależy od wielu czynników: indywidualnych predyspozycji, sprzętu, instruktora czy infrastruktury. Podstawowe umiejętności potrzebne do zjazdu po płaskiej trasie można nabyć w parę godzin – dodaje. Trzeba jednak być przygotowanym na upadki. Zresztą jak twierdzą zakopiańscy instruktorzy, „jak się nie przewrócis, to się nie naucys”. Jakkolwiek upadki początkujących narciarzy mogą budzić raczej śmiech niż grozę, trzeba być świadomym nabawienia się poważnych kontuzji. Najczęściej cierpią kończyny dolne. Powodem są nowoczesne wiązania, które uwalniają nartę pod wpływem gwałtownego, mocnego uderzenia. Jest to niebezpieczne podczas nauki jazdy, gdy nowicjusze jadą wolno i wiązania nie reagują na upadek. Stąd tak dużo zerwań wiązadeł i zwichnięć stawu kolanowego na „oślich łączkach”.
Snowboard
Biały puch przyciąga też rzeszę amatorów snowboardu. Okazuje się, że przyczepienie nóg do jednej deski może dostarczyć mnóstwo radości. Dla początkujących najlepsza będzie deska miękka, która pozwala szybciej opanować skręty. Co pocieszające, upadki na niej są mniej bolesne niż na desce twardej. Stąd też twarde deski przeznaczone są raczej dla wyczynowców, którzy zajmują się jazdą agresywną. Szerokość snowboardu wiąże się z siłą, jaką potrzebujemy do skrętu. Węższa deska pozwala na szybszy obrót, istotne jednak, by palce nie wystawały poza jej brzeg. Opinie na temat długości tego sprzętu są podzielone. Niektórzy uważają, że deska powinna sięgać brody. Jest to jednak bardzo ogólnikowe stwierdzenie. Jedno jest pewne, czym deska krótsza, tym łatwiej nią manewrować. Niektóre firmy wprowadzają własne tabele, które po uwzględnieniu płci, wzrostu i wagi pomagają w doborze właściwego sprzętu. Pamiętajmy jednak, aby rdzeń deski nie był piankowy, gdyż taki nadaje się jedynie do jazdy dla dzieci o masie do 35 kg. Ważnym elementem deski są odpowiednie wiązania. Na te warto wydać więcej pieniędzy, gdyż od nich zależy nasze bezpieczeństwo. Wiązania powinny być rozmiarem dopasowane do butów, aby te były dobrze osadzone i nie pozostawiały zbyt dużego luzu. Najlepszy jest system dwupaskowy. Mechanizm samowypinających się klamer, sprzed kilku lat, okazał się kiepskim rozwiązaniem, gdyż zapięcie odhaczało się w czasie jazdy, co stawało się częstym powodem kontuzji. Jeśli chodzi o zakup butów, to stosujemy podobną zasadę twardości jak w przypadku butów narciarskich.
Rekreacyjnie
By skosztować zimowego szaleństwa, a przy tym aktywnie wypocząć, nie trzeba jednak przyczepiać do nóg żadnych desek. Poza wyżej wspomnianymi ekstremalnymi sportami są też inne formy przeżywania śnieżnych przygód. Wspaniałą atrakcją może się okazać wycieczka w poszukiwaniu pagórków pokrytych białych puchem, z których można zjeżdżać na sankach. Dziś to już nie tylko zabawa dla małych dzieci. Większych wrażeń dostarczą tzw. jabłuszka czy dmuchane pontony. „Jabłuszka” to plastikowy „pojazd” śnieżny, który przy nabraniu większej prędkości sprawia, że pasażer traci nad nim kontrolę. Plusem tego, jakże wymyślnego sportu, jest to, że nigdy się nie upada, gdyż z założenia zjeżdża się już praktycznie na pośladkach.
Gdy kurzący śniegiem narciarze i snowboardziści nie przyciągają naszej uwagi, a pędzące sanki wydają nam się zbyt dziecinne, biały puch zawsze możemy wykorzystać w celu rozwinięcia naszej kreatywności. Te nagromadzone sześcioramienne gwiazdki okazują się świetnym materiałem do... budowania. Można się wykazać pomysłowością i razem z rodziną lub przyjaciółmi ogłosić konkurs na najśmieszniejszą rzeźbę wykonaną ze śniegu. Tradycyjnie może to być bałwan wykonany w jakiś oryginalny sposób. W opinii 5-letniego Jasia Semika, miłośnika zimowych zabaw, „bałwan jest fajny, bo jak się go lepi, to można zrobić wtedy dużą śnieżkę i kogoś rzucić”. – Lubię, jak jest olbrzymi – wtrąca jego starszy brat, Kuba. To chyba wyjaśnia urok tych szalonych zabaw. Są one nieprzewidywalne, dostarczają rozrywki, a co więcej wywołują śmiech na czerwonych od zimna twarzach.
Rozrywka i zdrowie
Narty, snowboard, sanki, lepienie bałwana, robienie śnieżnych orłów... to tylko niektóre z możliwości mroźnych eskapad. Możemy z nich korzystać, zamiast siedzieć w ciemne popołudnia przed telewizorem. Zabawa na świeżym powietrzu nie tylko poprawia pracę serca, ale też dzięki zwiększonej pracy mięśni organizm zużywa więcej energii, serce i płuca pracują ze wzmożoną siłą. Krew krąży szybciej, dostarczając do organizmu więcej tlenu. Nie pozostaje więc nic innego, jak zaangażować rodzinę lub przyjaciół i ruszyć w poszukiwaniu białych wrażeń.
Porady dla odkrywców zimowych wrażeń:
• Zanim wyruszysz na stok, zadbaj o kondycję. Wzmocnij mięśnie nóg, a w szczególności: ścięgna podkolanowe, mięśnie ud i łydek. Wystarczy ćwiczenie poszczególnych partii przez rozciąganie trwające 15-30 sekund i kilkakrotne powtarzanie.
• Przy bólach mięśni ulgę przyniosą maści, żele i kremy rozgrzewające. Wspomagają one rozgrzewkę mięśni, ale również zmniejszają ból i przyspieszają usuwanie skutków ewentualnych urazów. Co więcej, minimalizują nieprzyjemne zakwasy mięśni.