„Moje życie, moja droga, mój sens” – to tytuł debaty środowiska akademickiego, która odbyła się w Bydgoszczy. W dyskusji uczestniczyli rektorzy, profesorowie oraz studenci najważniejszych uczelni, które funkcjonują w mieście.
Debata z udziałem studentów odbywała się w Sali Łochowskiego Urzędu Miasta Bydgoszczy.
System wartości
Zdaniem organizatora spotkania – Aleksandra Grzybka, młodzi ludzie nieustannie potrzebują przewodników, z których będą czerpać wzorce do dalszego życia. – Powołanie w dużej mierze zależy od ukształtowania systemu wartości. Jeżeli go brakuje, bardzo często ta droga jest realizowana w sposób nieumiejętny. Chcieliśmy, aby podczas tej debaty padły mocne świadectwa. Pracownicy naukowi mają wokół siebie adeptów, którzy idą w ich ślady, więc jest to tym bardziej istotne – podkreślił.
Debatę poprowadziła profesor Elżbieta Laskowska z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. – Świadectwo życia jest o wiele ważniejsze niż teoretyczne wywody. Nikt z nas nie jest samowystarczalny. Dlatego jedni od drugich się uczą. Sama się wielokrotnie w życiu przekonałam, że świadectwo może mieć pozytywny wpływ na kogoś innego. Jako nauczyciele akademiccy chcemy podzielić się swoimi doświadczeniami, które dotyczą powołania – podkreśliła. Zdaniem profesor Laskowskiej, należy rozróżnić pojęcie powołania, które jest przedstawiane w słownikach języka polskiego od tego, które znajduje się w słownikach teologicznych. – W tych drugich zawsze jest przywoływany Bóg. Jest akcentowana podmiotowość człowieka. Dlatego można dyskutować, na ile powołanie ma charakter podmiotowy, a na ile przedmiotowy – dodała.
Rektor Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego prof. Zbigniew
Skinder oraz prorektor Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy
prof. Ryszard Maciołek
Różnorodność rozumienia powołania
Prorektor Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy prof. Ryszard Maciołek uważa, że powołanie jest niezwykle „pojemnym” terminem. – Funkcjonuje bardzo mocno w terminologii religijnej i wyznaniowej. Mam na myśli powołanie do bycia chrześcijaninem. Moim zdaniem, nie można mówić o powołaniu bez kontekstu duchowego. Odpowiednikiem świeckim tego terminu jest kariera. Jednak nie wprowadza ona elementu wezwania, jakie płynie ze strony Boga. Są zawody, które są odpowiedzią na wezwanie Boga. Dlatego w konkretnym życiu powołanie i kariera mogą iść w parze – podkreślił.
Zdaniem rektora Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego prof. Zbigniewa Skindera, pojawia się problem ze zrozumieniem pojęcia „powołanie”. – Jeżeli ktoś wykonuje coś z pasją i działa na rzecz drugiego człowieka, to jest chyba to, o co nam chodzi. W mojej profesji powołanie jest związane z działalnością naukową, którą powinniśmy wykonywać z chęcią. Wtedy jest szansa na pozytywne efekty, które przyniosą owoce całemu społeczeństwu – powiedział.
Profesor Jacek Manitius, prodziekan Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, stwierdził, że powołanie bardzo trudno określić jednym zdaniem. – Każdy je inaczej pojmuje. Jest to po części spełnienie swojego obowiązku zawodowego, rodzinnego czy wobec bliźniego. Od tysięcy lat ludzie próbują sobie odpowiedzieć na pytanie o sens życia. Gdyby był on jasno określony, nie byłoby tylu pytających. Ja chciałbym pozostawić po sobie coś dobrego. Coś co zaowocuje w kolejnych pokoleniach – podkreślił.
Spotkanie było również jednym z punktów XXVI Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej w Bydgoszczy.