W najmłodszych księgach Starego Testamentu oprócz postaci historycznych spotykamy także fikcyjne. Występują one w nowelach historyczno-dydaktycznych, czyli midraszach. Miały pouczać wierzących o tym, że Bóg nigdy nie opuszcza tych, którzy Jemu ufają. Taką postacią jest Judyta. Jej imię oznacza Judejka (Jehudit) – Żydówka. Stała się symbolem tych, którzy nie stracili zaufania w Bożą pomoc.
Najazd asyryjski
Po niewoli babilońskiej, gdy Żydzi odbudowali Świątynię Jerozolimską, król Nabuchodonozor najechał na ich kraj. Wodzem armii agresora, liczącej 182 tysiące żołnierzy, był Holofernes. Spustoszył on ziemie Mezopotamii, Cylicji, Syrii i wymordował ich mieszkańców. Pozostałe kraje dobrowolnie mu się poddały. Nie uczyniła tego tylko kraina judzka. Armia asyryjska przybyła pod jej północne granice, w dolinę Ezdrelonu, i rozbiła obóz. Judei strzegły góry i broniąca przełęczy miasto-twierdza Betulia. Tędy prowadziła jedyna droga do Jerozolimy. Od męstwa mieszkańców Betulii zależał los całego kraju Judejczyków i ocalenie świątyni Bożej w Jerozolimie. Arcykapłan, zdając sobie sprawę z miażdżącej przewagi wroga i możliwości ratunku tylko ze strony Pana Boga, nakazał modlitwy i posty całemu narodowi, by wyprosić Bożą interwencję.
Rada Achiora
Holofernes był zaskoczony, że mieszkańcy Judei postanowili stawić mu opór. Achior, wódz Ammonitów, sprzymierzonych z najeźdźcami przedstawił mu historię tego ludu: „To przybysze z Mezopotamii. Najpierw przybyli do Kanaanu, potem z powodu głodu udali się do Egiptu. Władca Egiptu uczynił ich niewolnikami. Ale ich Bóg wyprowadził ich z Egiptu i wrócili do tej ziemi, do Kanaanu, wypędziwszy jej mieszkańców. I dopóki nie grzeszyli wobec swego Boga, szczęście im sprzyjało, ponieważ z nimi jest Bóg, który nienawidzi zła. Lecz kiedy odstąpili od drogi, którą im przykazał, wtedy bardzo wielu ich wyginęło w licznych wojnach i uprowadzono ich do niewoli do obcej ziemi. (...) Ale teraz nawrócili się znowu do Boga swego, przyszli z wygnania, gdzie byli rozproszeni, i zajęli Jerozolimę, w której znajduje się ich świątynia, i zajęli górską okolicę... Jeśli zgrzeszą przeciw swemu Bogu, to możemy ich zwyciężyć. Ale jeśli nie ma w nich nieprawości, to ich Bóg będzie ich bronił i poniesiemy klęskę”. Wódz asyryjski, oburzony wypowiedzią Achiora, rozkazał go aresztować i odprowadzić do oblężonego miasta, aby zginął wraz z jego obrońcami.
Oblężenie Betulii
Rozpoczęło się oblężenie Betulii. Holofernes odciął miastu źródła wody. Prędzej czy później bez wody zginą – mówił. Mieszkańcy Betulii mogli czerpać wodę tylko z cystern znajdujących się w obrębie murów i oczekiwać, że deszcz je ponownie napełni. Wody w cysternach starczyło na trzydzieści cztery dni. Cały lud, młodzieńcy, kobiety i dzieci, otoczyli wokoło Ozjasza i naczelników miasta i wołali donośnym głosem: ...wyrządziliście nam wielką krzywdę, nie układając się o pokój z Asyryjczykami. Dowódca obrony miasta Ozjasz odpowiedział: Bądźcie mężni bracia! Przetrwajmy jeszcze pięć dni. W tych dniach Pan i Bóg nasz okaże nam miłosierdzie swoje, On bowiem nie opuści nas do końca. Jeśli jednak dni owe miną i nie przyjdzie nam pomoc, uczynię stosownie do waszego życzenia.
Jedną z mieszkanek Betulii była piękna i zamożna wdowa – Judyta. Jej mąż, Manasses, umarł trzy lata przed najazdem Holofernesa. Judyta cały czas zachowywała żałobę, nosiła skromne, wdowie szaty, często modliła się i pościła. Usłyszawszy o przyrzeczeniu Ozjasza, że za pięć dni miasto się podda, poprosiła do siebie kilku naczelników Betulii i powiedziała do nich: Nie można nic uzyskać od Boga pogróżkami, jak od człowieka, ani Nim rozporządzić, jak synem ludzkim. Oczekując od Niego wybawienia, wzywajmy pomocy dla nas od Niego, a On wysłucha naszego głosu, jeżeli Mu się spodoba. I dodała: „Wyjdę w nocy z moją niewolnicą do obozu wroga. Nie pytajcie mnie jednak co uczynię, bo nie odpowiem, aż wykonam to, co zamierzam”.
Podstęp Judyty
Po wyjściu przywódców miasta Judyta uklękła i zaczęła się gorąco modlić. Następnie przebrała się w najlepsze szaty, namaściła cennym olejkiem i przybrała w klejnoty. Zamierzała udać się do Holofernesa, udawać zdrajczynię własnego kraju, by zyskać jego zaufanie, a następnie, gdy przydarzy się okazja, podstępnie go zabić.
Na pytanie straży asyryjskich, kim jest i do kogo idzie, Judyta odpowiedziała: Jestem córką Hebrajczyków, uciekłam od nich, ponieważ wydani będą wam na łup. Dlatego ja idę do Holofernesa, naczelnego wodza waszego wojska, aby mu powiedzieć słowa prawdy. Pokażę mu drogę, którą idąc zawładnie wszystkimi wzgórzami, a pośród jego ludzi nie zabraknie ani jednego ciała, ani żywej duszy. Strażnicy uwierzyli Judycie i zaprowadzili niewiastę do namiotu wodza. Judyta oznajmiła Asyryjczykowi przyczynę swego przybycia.
Holofernes w pułapce
Holofernes słysząc pochlebstwa z ust kobiety, coraz bardziej ufał zdrajczyni. Judyta nawiązała do słów Achiora, wypowiedzianych kilka dni wcześniej w tym samym namiocie. Potwierdziła ich prawdziwość i dodała: „Właśnie teraz naród grzeszy”. Nie tylko jedzą z głodu potrawy zakazane prawem, ale również pierwociny zbóż i dziesięciny z wina i oliwy, które były przeznaczone na ofiary Bogu. Holofernes był zachwycony słowami, mądrością i urodą Judyty. Chciał ją uwieść. Nie odkrył podstępu. Zaczął przygotowywać się do triumfalnego wkroczenia do Judei.
Czwartego dnia wydał ucztę dla kręgu najbliższych ludzi i zaprosił na nią Judytę. Zamierzał po uczcie pozostać z nią sam w namiocie i uwieść ją. Wódz asyryjski wypił zdecydowanie za dużo wina. Judyta zachowała całkowitą trzeźwość. Uczta skończyła się późno w nocy, biesiadnicy opuścili namiot wodza; została jedynie Judyta. Przed namiotem znajdowała się jej niewolnica, która miała pilnować wyjścia i czekać na swą panią, aby w nocy wyjść z nią – jak każdego dnia – na modlitwy. Judyta podeszła do słupa nad łożem przy głowie Holofernesa, zdjęła jego miecz ze słupa, a zbliżywszy się do łoża ujęła go za włosy i rzekła: „Daj mi siłę w tym dniu, Panie, Boże Izraela”! I uderzyła go dwukrotnie z całej siły w kark i odcięła głowę. Następnie wyszła z namiotu i podała niewolnicy głowę Holofernesa, a ta ją ukryła w torbie. Obie spokojnie wyszły jak każdego dnia na modlitwy, okrążyły obóz asyryjski i znanym tylko sobie wąwozem wróciły do Betulii.
Triumfalny powrót do Betulii
Na widok Judyty zbliżającej się do bramy miasta, mimo nocy, wyszli wszyscy mieszkańcy. Przekraczając triumfalnie bramę, niewiasta zawołała: Wysławiajcie Boga, wysławiajcie! Wysławiajcie Go, ponieważ nie oddalił miłosierdzia swego od domu Izraela, ale tej nocy, moją ręką, pokonał nieprzyjaciół. Potem wyjęła z torby głowę, pokazała ją i powiedziała do nich: „Oto głowa Holofernesa, naczelnego wodza asyryjskich wojsk, a oto kotara, pod którą leżał pijany. Zabił go Pan ręką kobiety”. Mieszkańcy Betulii zaniemówili ze zdumienia. W imieniu wszystkich mieszkańców dowódca obrony miasta Ozjasz odśpiewał dziękczynny hymn.
Gdy nastał świt, wywieszono głowę Holofernesa na murach miasta i obrońcy miasta ruszyli w kierunku wojsk asyryjskich. Po tych wydarzeniach Judyta wróciła do Betulii, gdzie do końca życia żyła skromnie. Zmarła w wieku stu pięciu lat i pochowano ją obok jej męża Manassesa, w pieczarze grobowej.