Logo Przewdonik Katolicki

Droga do świętości

Jadwiga Knie-Górna
Fot.

Z Urszulą i Januszem Sklepowiczami parą odpowiedzialną w Ekipie Regionu oraz Małgorzatą i Mariuszem Dworaczykami parą odpowiedzialną za Sektor Wielkopolska, rozmawia Jadwiga Knie-Górna Zacznijmy naszą rozmowę od historii ruchu Equipes Notre-Dame, światowego ruchu małżeństw katolickich, który choć działa już od 69 lat na całym świecie to w Polsce...

Z Urszulą i Januszem Sklepowiczami – parą odpowiedzialną w Ekipie Regionu oraz Małgorzatą i Mariuszem Dworaczykami – parą odpowiedzialną za Sektor Wielkopolska, rozmawia Jadwiga Knie-Górna


Zacznijmy naszą rozmowę od historii ruchu Equipes Notre-Dame, światowego ruchu małżeństw katolickich, który – choć działa już od 69 lat na całym świecie – to w Polsce jest nadal mało znany.
Janusz Sklepowicz:
– Wszystko zaczęło się w Paryżu, w 1938 roku, podczas spotkania czterech młodych małżeństw, które postanowiły poszukiwać głębi i sensu sakramentu małżeństwa oraz jego znaczenia dla ich życia. O pomoc zwróciły się do ks. Henriego Caffarela. Podczas comiesięcznych spotkań odkrywali stopniowo, że małżeństwo sakramentalne jest normalną drogą prowadzącą do świętości, że dzięki niemu miłość, jaka łączy Chrystusa z Kościołem, tworzy niezwykłą jedność między małżonkami. Przekonali się również, że nic nie łączy ludzi tak, jak poparte modlitwą wspólne poszukiwanie i odkrywanie woli Bożej. W ten sposób odkryli duchowość małżeńską.

Małgorzata Dworaczyk: – Niestety, wybuchła wojna, ale gdy nastał pokój, małżeństwa znów organizowały się w „grupy Caffarela” – jak je wówczas nazywano. W krótkim czasie idea duchowości małżeńskiej przekroczyła granice Francji i dzisiaj jest obecna na całym świecie. Dziś ruch Equipes Notre-Dame jest międzynarodowym stowarzyszeniem wiernych prawa kanonicznego (Dekret Papieskiej Rady ds. Świeckich z 1992 r.) i zrzesza ponad 109 tys. małżeństw na całym świecie. W naszym kraju ruch jest obecny od 6 lat. W ramach Regionu Polska formuje się w ruchu 213 małżeństw w Polsce i na Białorusi.

Dlaczego wstąpili Państwo do END?
Urszula Sklepowicz:
– Nasze przystąpienie do END wiązało się z wprowadzeniem tego ruchu do Polski. Po zakończeniu naszej obecności w Domowym Kościele, który w części opiera się na charyzmacie END, szukaliśmy drogi pogłębienia naszej duchowości. Razem z kilkoma małżeństwami z Poznania, przy wsparciu ojca Karola Meissnera, zastanawialiśmy się: co dalej? Był nawet pomysł stworzenia nowego polskiego ruchu małżeńskiego. Jednak doszliśmy do wniosku, że pójdziemy po prostu drogą END. Im bardziej poznawaliśmy charyzmat tego ruchu, tym bardziej utwierdzaliśmy się w słuszności wyboru.

Janusz Sklepowicz: – W roku 2001 zaprosiliśmy do Polski parę małżeńską, która wówczas odpowiadała za ruch END na świecie. Po tym spotkaniu rozpoczęła się praca w ekipach, najpierw w Wielkopolsce, a później w innych diecezjach. Wciąż odkrywamy ten ruch na nowo i wciąż zadziwiamy się jego głębią.

Państwo należą do ekipy, która działa przy parafii św. Antoniego Padewskiego na poznańskiej Starołęce. Czy wszystkie ekipy są ściśle związane z parafią?
Mariusz Dworaczyk:
– END nie mają przydziału do parafii czy diecezji. Ekipa tworzy się tam, gdzie kilka małżeństw chce razem zgłębiać wolę Bożą. W przypadku ekip starołęckich to teren jednej parafii, ale jest i tak, że ekipę tworzą małżeństwa mieszkające daleko od siebie. Nie oznacza to jednak, że małżeństwa należące do END nie włączają się aktywnie w życie parafii. Wielu z nas jest szafarzami, katechetami, członkami rad parafialnych, zespołów Caritas, jednym słowem chcemy, aby parafia miała z nas pożytek. To zresztą jeden z naszych celów: kształtować nasze duchowe życie małżeńskie, aby zbliżyć się do Boga, do siebie nawzajem, a także do innych ludzi.

Jakie są zatem zadania END?
Małgorzata Dworaczyk:
– Mamy kilka zadań: regularne czytanie Słowa Bożego, codzienne spotkanie z Bogiem w modlitwie osobistej, codzienna modlitwa małżeńska, a także rodzinna. Zadaniem „zrodzonym” przez END jest comiesięczny dialog małżeński, zwany również „usiądźmy razem”. Mamy też obowiązek udziału w rekolekcjach oraz ustalania reguły życia, zgłębiania ascezy chrześcijańskiej. Wszystkie zadania pomagają nam w zmaganiach z naszymi wadami, w wysiłkach, aby wyrabiać w sobie kolejne cnoty. Nie jest to łatwe, ale możliwe.

Urszula Sklepowicz: – Zadaniem END jest promowanie życia małżeńskiego, rodzinnego, w bliskości Boga. Misję END określił założyciel ruchu, ksiądz Henri Caffarel: „END mają za podstawowy cel pomagać małżeństwom w dążeniu do świętości. To dążenie do świętości odbywa się w pewnej przestrzeni czasowej, według ściśle określonych drogowskazów zawartych w «Karcie»”. Karta, na wzór reguły zakonnej, jest dokumentem normującym codzienność ruchu: jego zadania i struktury, a jednocześnie wprowadzającym w mistykę i charyzmat. Ogłoszona przez ks. Caffarela 8 grudnia 1947 roku, do dziś jest dokumentem podstawowym. Po jej ogłoszeniu 30 proc. małżeństw odeszło z ruchu. Wkrótce będziemy świętować 60. rocznicę proklamacji Karty, co pokazuje, że intuicja ks. Caffarela wyprzedzała jego czas i tworzyła warunki do takiego rozumienia głębi sakramentu małżeństwa, jakie później potwierdził Sobór Watykański II i praktyka Kościoła, widoczna także w nauczaniu Jana Pawła II.

Małgorzta Dworaczyk: – Nie wystarczy chcieć „być świętymi”, trzeba szukać odpowiedniej drogi, która nas do świętości doprowadzi. Dla nas tą drogą jest właśnie Karta. Warto zacytować pierwsze jej zdanie: „Żyjemy w epoce kontrastów, gdzie tryumfują rozwody, zdrada małżeńska, wolne związki, z drugiej strony jest coraz więcej małżeństw, które dążą do życia w pełni chrześcijańskiego”. Te słowa były napisane w 1947 roku! My chcemy żyć z Chrystusem, dla Chrystusa i przez Chrystusa, bezwarunkowo i bez zastrzeżeń! Jest w Karcie więcej takich „drogowskazów”. One powinny być z nami w każdej chwili dnia, przy każdym dokonywanym wyborze. To cała idea END – dążenie do świętości.

Wspominali Państwo o dialogu małżeńskim. Na czym on polega i czemu ma służyć?
Janusz Sklepowicz:
– Dialog małżeński, czyli „obowiązek zasiadania”, odgrywa w naszym życiu niezwykle ważną rolę. Bardzo często nasze codzienne, małżeńskie rozmowy to tylko wymiana zdań. Dialog małżeński wymaga od małżonków zatrzymania się, a nawet dokładnie „zasiadania”, a więc spotkania dwóch kochających się osób w obecności Tego, który kocha nas wszystkich – Boga. Jest to czas szczególny, świąteczny, coś na wzór stołu wigilijnego. W takiej atmosferze mówimy sobie o tym, co nas łączy, co powoduje, że jesteśmy bliżej siebie, bliżej Boga, ale także, jeśli jest potrzeba, mówimy o sprawach najtrudniejszych. W czasie dialogu szukamy najlepszych dla naszego małżeństwa, naszej rodziny, sposobów, aby „pójść za Nim”.

Mariusz Dworaczyk: – Podczas dialogu małżeńskiego często wracamy do źródeł naszej miłości. Zastanawiamy się, choć mamy 30-letni staż małżeński, w jakim punkcie jesteśmy, jaka jest dziś nasza miłość, jaka jest nasza miłość do Boga, jak wygląda nasze osobiste i małżeńskie życie wewnętrzne? Zastanawiamy się, czy naszym życiem ukazujemy Boga innym? Zastanawiamy się nad naszymi relacjami z rodziną, przyjaciółmi oraz współpracownikami. Dialog ma nam ukazać, czy wzrastamy, czy zatrzymaliśmy się w naszym duchowym rozwoju, czy może wręcz się cofamy! Małżeństwa z END nie są wolne od błędów, sprzeczek, grzechu czy upadków. Dialog pomaga nam uniknąć narastania konfliktów, nieporozumień oraz braku zrozumienia. Przypomina nam, że łączy nas miłość i że jesteśmy dla siebie nawzajem „darem”.

Ekipy także spotykają się raz w miesiącu. Na czym polegają te spotkania?
Urszula Sklepowicz:
– Nasze spotkania składają się z kilku części. Rozpoczynamy od spotkania przyjaciół przy skromnym posiłku. Dzielimy się naszym życiem, problemami i radościami. Następnie jednoczymy się w modlitwie, aby otworzyć się na działanie Ducha Świętego, aby poczuć, że gromadzimy się w imię Chrystusa. W kolejnej części przyglądamy się naszym postępom na drodze do świętości; oceniamy, czy w minionym miesiącu szliśmy śladami Chrystusa, czy może pobłądziliśmy. To bardzo ważna część spotkania, bo wyraża ideę, która w Karcie jest zapisana słowami: „Małżeństwa, znając swoje słabości i granice swoich możliwości, doświadczając każdego dnia, jak trudno, mimo ich dobrej woli, żyć po chrześcijańsku w pogańskim świecie i wierząc niezłomnie w siłę pomocy braterskiej, postanowiły założyć ekipę”. To właśnie ekipa, te kilka małżeństw, które znają nas bardziej niż inni, jest podporą i pomocą w walce o świętość naszego małżeństwa. Jest też podczas spotkania czas na dyskusję nad tematem studyjnym, który poszerza naszą wiedzę religijną lub pogłębia nasze rozumienie zasad wiary. Aby można było liczyć na pomoc ekipy, na początku każdego roku formacyjnego, każde małżeństwo odnawia przyrzeczenie wierności zasadom zawartym w Karcie. Chroni nas to przed wpadaniem w rutynę lub poszukiwaniem łatwiejszych dróg. Odnowienie przyrzeczeń jest dobrowolne, zatem jeśli jakieś małżeństwo stwierdzi, że dalsza wspólna droga z nami jest niemożliwa, odchodzi. Oczywiście nie oznacza to, że kończy się nasza przyjaźń.

Mówią Państwo o swojej drodze pogłębiania duchowości małżeńskiej, o spotkaniach, ale chyba małżonkowie nie idą sami?
Małgorzata Dworaczyk:
– Każda ekipa ma swojego doradcę duchowego – kapłana. Mimo że Equipes Notre-Dame jest ruchem, w którym świeccy podejmują odpowiedzialność, wsparcie duchowego doradcy jest niezastąpione. Ks. Henri Caffarel, którego proces beatyfikacyjny rozpoczął się podczas ubiegłorocznego Międzynarodowego Zgromadzenia END w Lourdes, pragnął nie tylko, aby wszyscy zrozumieli wielkość sakramentu małżeństwa, ale ukazywał również wzajemne ubogacanie się sakramentu kapłaństwa z sakramentem małżeństwa. Podkreślał także, że END muszą pozostawać zawsze w jedności z Kościołem.

To pewnie nie wszystko, co mogliby Państwo powiedzieć o END. Gdzie zainteresowani mogą szukać informacji?
Mariusz Dworaczyk:
– Zapraszamy do zapoznania się z naszą stroną internetową (www.end.org.pl), zapraszamy na organizowane przez nas rekolekcje, a w najbliższym czasie zapraszamy wszystkie małżeństwa na Mszę św. 8 grudnia, o godz. 16, do kościoła pw. Matki Boskiej Bolesnej w Poznaniu, podczas której będziemy świętować 60. rocznicę ogłoszenia Karty END.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki