Filety rybne częściowo rozmrażamy, skrapiamy sokiem wyciśniętym z połowy cytryny i doprawiamy solą oraz białym pieprzem. Ryby obtaczamy w mące i panierujemy w rozmąconym jajku oraz tartej bułce. Wstawiamy je na pół godziny do lodówki, a następnie obsmażamy na rozgrzanym oleju – zmieszanym, pół na pół, z masłem – po kilka minut z każdej strony, aż się ładnie przyrumienią.
Pieczarki myjemy, kroimy w plastry, doprawiamy solą oraz pieprzem i smażymy razem z cebulą pokrojoną w krążki. Przygotowujemy warzywa: strąki papryki oczyszczamy z gniazd nasiennych i tniemy w szerokie paski, białą część pora w talarki, ząbek czosnku w drobne wiórki, a cukinię i cebulę czerwoną w półplasterki. Warzywa przesmażamy na oliwie, doprawiając szczyptą soli i słodką papryką. Dodajemy pieczarki usmażone z cebulą, mieszamy i wykładamy na półmisek. Na warzywach układamy porcje ryby i dekorujemy je plastrami cytryny oraz natką pietruszki.
Do ryby możemy podać sos cytrynowy. Wystarczy do kwaśnej śmietany – albo jogurtu naturalnego – dodać sok wyciśnięty z połowy cytryny, dokładnie wymieszać i doprawić do smaku odrobiną cukru, pieprzem i świeżą kolendrą.
składniki:
• kilka filetów soli
• mąka, jajko, bułka tarta
• 2 cytryny, 15 dag pieczarek
• 2 cebule, cebula czerwona, ząbek czosnku
• por, cukinia
• po strąku czerwonej i żółtej papryki
• sól, biały pieprz, cukier, słodka papryka
• oliwa, olej, masło
• kwaśna śmietana albo jogurt naturalny
• natka pietruszki, świeża kolendra
Dlaczego warto jeść ryby?
Szacuje się, że każdy Polak zjada rocznie ok. 6,5 kg ryb, podczas gdy mieszkańcy innych krajów Starego Kontynentu jedzą ich 20 kg, a Japończycy aż 40 kg. Szkoda, że nie jemy ich więcej, bo wartości odżywcze niskokalorycznego i lekkostrawnego mięsa rybiego są wprost nieocenione.
Odznacza się ono wysoką zawartością łatwo przyswajalnego – aż w 97 procentach! – białka, które jest nie mniej wartościowe niż mięso czy wędliny. Jest również źródłem witamin A, B, D i E, takich minerałów jak fosfor, siarka, chlor, potas, czy sód, a także mikroelementów: miedzi, jodu, cynku i manganu. Tłuste ryby morskie (łosoś, makrela, śledź, sardynka) dostarczają organizmowi wielonienasyconych kwasów tłuszczowych z rodziny Omega 3, dzięki którym obniża się ryzyko zachorowań na nowotwory, sprawniej pracuje serce, maleje poziom cholesterolu, procesy miażdżycowe ulegają spowolnieniu i zmniejsza się ryzyko powstawania zakrzepów. A poza tym, mają one działanie antydepresyjne, z czego wynika, że jedzenie ryb wpływa na poprawę nastroju.
Urody brak, ale jaki smak!
Sola, zwana także podeszwicą, jest rybą z grupy płastug. Występuje, przede wszystkim, w subtropikalnych wodach Oceanu Atlantyckiego, w Morzu Północnym i Morzu Śródziemnym. Można ją także spotkać w zachodnim Bałtyku. Za najbardziej wykwintną uchodzi atlantycka sola dover, która zarazem jest, niestety, najdroższa.
Trzeba przyznać, że płaska, owalna sola – z małymi oczami osadzonymi z jednej strony tułowia – to ryba wyjątkowo mało urodziwa. Za to jej białe, chude i delikatne mięso uchodzi powszechnie za wykwintne, toteż cenią je smakosze z różnych zakątków świata.