To nie jest do końca tak, że biskupi milczą w sprawie Radia Maryja – powiedział na antenie Radia Vox Fm Koszalin nowy biskup koszalińsko-kołobrzeski Edward Dajczak. – Nie o wszystkim się od razu trąbi na forum i daje „na żer” dziennikarzom, bo zanimby się cokolwiek załatwiło, to pojawiłoby się tysiące komentarzy – uzasadnił bp Dajczak, który w obradach Konferencji Episkopatu Polski uczestniczy od ponad 17 lat. Nowy biskup koszalińsko-kołobrzeski wyraził przekonanie, że podczas najbliższego spotkania Konferencji Episkopatu Polski na pewno temat tzw. taśm Rydzyka zostanie podjęty przez biskupów, ale jak stwierdził: „Kościół nie musi o każdej rzeczy trąbić na łamach wszystkich stacji i czasopism”. Biskup uważa również, że jeśli opublikowane fragmenty wykładów są autentyczne, to trzeba jednoznacznie stwierdzić, że „tak w ogóle nie wolno mówić o człowieku”.
Zdaniem biskupa koszalińsko-kołobrzeskiego, kwestia Radia Maryja jest złożona, bo radio pełni bardzo ważną funkcję modlitewną i ewangelizacyjną. Bp Dajczak ubolewa natomiast nad językiem dyskursu społeczno-politycznego rozgłośni redemptorystów. Rozumie, że każde radio ma swoją optykę polityczną, ale jego zdaniem „niepokojące i przerażające jest to, że w Radiu Maryja dyskusja zaostrza się i doprowadza do tego, że dość gwałtowny człowiek, jakim jest o. Rydzyk, używa słów, których nie wolno używać ludziom, a tym bardziej kapłanowi”.