Patron
Michał Gryczyński
Św. Franciszka Salezego przygotowywano do kariery prawniczej, a nawet znaleziono mu zamożną kandydatkę na żonę. On jednak wybrał kapłaństwo. Jako pionier ewangelizacji przez słowo pisane i drukowane jest od 1923 r. patronem dziennikarzy i pisarzy katolickich.
Przyszedł na świat 21 sierpnia 1567 r. we Francji, w Alpach Wysokich, na zamku Sales pod Thorens, w księstwie Sabaudii, położonym...
Św. Franciszka Salezego przygotowywano do kariery prawniczej, a nawet znaleziono mu zamożną kandydatkę na żonę. On jednak wybrał kapłaństwo. Jako pionier ewangelizacji przez słowo pisane i drukowane jest od 1923 r. patronem dziennikarzy i pisarzy katolickich.
Przyszedł na świat 21 sierpnia 1567 r. we Francji, w Alpach Wysokich, na zamku Sales pod Thorens, w księstwie Sabaudii, położonym na styku granic Francji, Włoch i Szwajcarii. Był najstarszym z trzynaściorga dzieci Franciszka de Sales, kasztelana Nouvelles oraz Franciszki de Sionnas. Otrzymał katolickie wychowanie i gruntowne wykształcenie: studiował prawo, a także teologię i nauki biblijne oraz uczył się języków, m.in. na Sorbonie oraz w Padwie, gdzie obronił doktorat z prawa cywilnego i kościelnego.
Jak Franciszek dziennikarzem został
Rychło oddał się pod opiekę Maryi, a potem ślubował w Loreto dozgonną czystość i pielgrzymował do Wiecznego Miasta. Ojciec z niezadowoleniem przyjął jego decyzję, że zamierza zostać księdzem.
Po przyjęciu święceń został prepozytem kolegiaty św. Piotra, a już rok później biskup powierzył mu trudne dzieło przywrócenia na łono Kościoła mieszkańców kantonu Chablais, którzy przeszli na kalwinizm. Zaczął więc przemierzać przełęcze Wysokich Alp, od osady do osady, aby dobrym słowem, zwięzłymi wyjaśnieniami i szczyptą humoru pozyskać tych, którzy dali się zwieść kalwińskim kaznodziejom.
Po pewnym czasie wypracował własną metodę działania. Zamiast głosić polemiczne kazania, zaczął pisać krótkie artykuły, objaśniające prawdy wiary; drukował je i roznosił pod drzwi mieszkańców, rozlepiał na murach oraz płotach. Trzykrotnie udawał się w przebraniu do Genewy, aby nawrócić z herezji przywódcę kalwinistów Teodora Beze. Swoją żarliwością apostolską doprowadził tysiące odstępców do jedności z Kościołem. Wkrótce został biskupem pomocniczym, a potem ordynariuszem Genewy. Jego siedziba była jednak w Annecy, ponieważ Genewa znajdowała się w rękach sympatyków Kalwina.
Kropla miodu czy beczka octu?
Dwudziestoletnie rządy w diecezji i duszpasterstwo w duchu soboru trydenckiego naznaczył niestrudzoną wizytacją parafii i klasztorów, nauczaniem prawd wiary i udzielaniem sakramentów, a także serdecznymi rozmowami z kapłanami i wiernymi. Współpracował z wieloma znaczącymi postaciami swojej epoki, m.in. ze św. Joanną Franciszką de Chantal – wspólnie założyli klauzurowy Zakon Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, czyli wizytki – oraz św. Wincentym à Paulo, któremu powierzył kierownictwo duchowe nad wizytkami.
Ujmującym stylem bycia zjednał sobie wiele osób. A trzeba pamiętać, że okres kontrreformacji był czasem wyjątkowo namiętnych sporów i zaciekłych polemik, podczas których nie przebierano w słowach. Tymczasem Franciszek, jakby na przekór, wyróżniał się łagodnością, uprzejmością, taktem i umiarem. Powiadał, że więcej much złapie się na kroplę miodu niż na beczkę octu. Świadomy, że wszyscy jesteśmy powołani do świętości, starał się ukazywać klasztorne życie duchowe jako drogowskaz także dla ludzi pozostających w świecie. W tym celu uprościł metodę ignacjańską i przystosował ją do użytku ludzi świeckich.
Święty, doktor, mistrz duchowy
Zmarł na atak serca 28 grudnia 1622 r., po spotkaniu z królem Francji. Jego ciało spoczęło w Annecy, ale serce pozostało u wizytek w Lyonie. Spuścizna duchowa św. Franciszka zainspirowała założycieli licznych zakonów i stowarzyszeń, m.in. św. Jana Bosko, który w 1850 r. założył Towarzystwo św. Franciszka Salezego. Kanonizowano go w 1665 r., a w 1877 r. ogłoszono doktorem Kościoła.
Najbardziej znane jego dzieła to „Filotea, czyli wprowadzenie do życia pobożnego” (1608), a także „Teotimo, czyli traktat o miłości Bożej” (1616). Piękny styl i język tych dzieł sprawił, że weszły one do kanonu literatury francuskiej.