„Zielnik Wyspiańskiego”
Muzeum Narodowe w Krakowie, Kamienica Szołayskich
Wystawa czynna do 2 września
Jeden z najbardziej znanych polskich śpiewających poetów Leszek Długosz napisał wiersz, który wystarczyłby za jedyną zachętę do obejrzenia wystawy w Krakowie. Wiersz nosi tytuł „Żałość wśród nasturcji po śmierci Wyspiańskiego”:
Zasłyszane:
Pośród rabatek w Botanicznym
I po wiejskich opłotkach w Węgrzycach
Żal serdeczny przeszedł
„Pomarł Wyspiański. Szkoda”
Kto by jak On tak jeszcze
Umiał na nas patrzeć – tak widzieć naszą urodę?
Brał nas nawet na ściany do kościoła
Franciszkanów
A to jest – jakby nas wetknąć do butonierki
W surducie Pana Boga?
Pomarł Wyspiański, świeć Mu Panie
– My nasturcje wszelkiego stanu
Prosimy Cię
Suplikujemy za nim.
W Kamienicy Szołayskich zgromadzono rysunki Wyspiańskiego, które artysta stworzył do tzw. Zielnika, i fotografie odpowiednich roślin wykonanych w plenerze. Ciekawe staje się także zestawienie rysunków z autentycznymi arkuszami z zielników botanicznych, wypożyczonych z Instytutu Botaniki UJ. Oto widzimy trzy różne spojrzenia na roślinę: fotografa, naukowca i artysty. Oczywiście bohaterem wystawy są szkice roślin wykonane przez Wyspiańskiego, projekty okładek, winiet i polichromii. Swoistym komentarzem do wystawy są listy Wyspiańskiego, m.in. do Lucjana Rydla, opisujące wędrówki artysty po okolicach Krakowa w celu zbierania i rysowania roślin.
„Zielnik” Wyspiańskiego miał być w zamierzeniu artysty „studium roślin stylizowanych” i „materiałem do celów zdobnictwa dekoracyjnego”. Tych planów nie udało mu się jednak zrealizować. Muzeum Narodowe w Krakowie wydało z okazji Roku Wyspiańskiego album – wybór trzydziestu reprodukcji najpiękniejszych kart „Zielnika”.