Logo Przewdonik Katolicki

Przede wszystkim wrażliwość

Marcin Jarzembowski
Fot.

W Bydgoszczy po raz piąty odbywały się Rekolekcje Ludzi Solidarnych. Głosił je działacz społeczny oraz proboszcz z Korytowa, ks. Sławomir Kokorzycki. Spotkania tradycyjnie zorganizowano w kościele ojców Jezuitów, przy którym działa Duszpasterstwo Ludzi Solidarnych. Chęć pomocy Rekolekcjonista podczas spotkań poruszał tematykę wrażliwości społecznej. Chcemy na to...

W Bydgoszczy po raz piąty odbywały się Rekolekcje Ludzi Solidarnych. Głosił je działacz społeczny oraz proboszcz z Korytowa, ks. Sławomir Kokorzycki.

Spotkania tradycyjnie zorganizowano w kościele ojców Jezuitów, przy którym działa Duszpasterstwo Ludzi Solidarnych.

Chęć pomocy
Rekolekcjonista podczas spotkań poruszał tematykę wrażliwości społecznej. – Chcemy na to zagadnienie spojrzeć nieco szerzej. Na terenach, gdzie pracuję, ta wrażliwość musi być niejako na pierwszym miejscu. Zastanowimy się także nad sposobami podejmowania szeroko pojętej działalności charytatywnej – powiedział. Zdaniem ks. Kokorzyckiego, społeczeństwo ma problemy z pomaganiem drugiemu człowiekowi. – Z jednej strony jesteśmy otwarci na różnego rodzaju akcje, które są organizowane, a z drugiej zamykamy się na zwykłą wrażliwość, tu i teraz. Często nie widzimy tego, co nas otacza. Wielu nie rozumie, że należy pomagać w konkretny sposób, a nie wrzucać do puszki pieniądze komuś, kto stoi przed kościołem – dodał.

Proboszcz z Korytowa uważa, że system opieki społecznej w Polsce nie jest dobrze zbudowany. – Trzeba zastanowić się, czy stać nas na tak rozbudowany „socjal”. Parafia jest miejscem, w którym powinno powstawać jak najwięcej inicjatyw o charakterze charytatywnym. Dzisiaj sektor organizacji pozarządowych rozwija się bardzo dynamicznie. Proboszczowie i duszpasterze powinni zrobić wszystko, aby te inicjatywy nie były w pełni zagospodarowane przez podmioty, które często nie kierują się właściwą antropologią – zakończył.

Świadczyć o ideałach
Również podczas rekolekcji kilkuset działaczy „Solidarności” oraz związkowców przeszło ulicami Starego Miasta w Drodze Krzyżowej Ludzi Solidarnych. Pierwszą stację zaplanowano przy Zarządzie Regionu Bydgoskiego NSZZ „Solidarność”, a ostatnią – przy kościele ojców Jezuitów.

Tradycję wspólnej modlitwy zaszczepił wśród wiernych ojciec Mieczysław Łusiak, który prowadzi jedyne w Bydgoszczy Duszpasterstwo Ludzi Solidarnych. – To nabożeństwo od samego początku jest elementem rekolekcji, które przeżywamy każdego roku. Jest to także moment spojrzenia na tego, który jest Mistrzem „Solidarności”, czyli na Pana Jezusa. Chcemy od Niego czerpać siły i mądrość potrzebne do pomagania innym – powiedział.

W modlitwie wziął udział m.in. Leszek Walczak. Przewodniczący Zarządu Regionu Bydgoskiego NSZZ „Solidarność” uważa, że Droga Krzyżowa Ludzi Solidarnych przypomina wartości, na których opiera się działalność związku. – To świadectwo, że jesteśmy ludźmi wierzącymi, którzy działają w oparciu o Katolicką Naukę Społeczną. „Solidarność” jest jedynym w pełni chrześcijańskim związkiem – powiedział. Walczak podkreślił, że działacze społeczni od samego początku zaznaczali swoją przynależność do Kościoła. – Cieszy mnie to, że z każdym rokiem przybywa osób, które chcą się z nami modlić. Nie wolno nam zapominać o tym, że dzięki pomocy kapłanów, wierze oraz Janowi Pawłowi II osiągnęliśmy zwycięstwo – dodał.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki