Bogu poświęcona
Lucyna Muniak
Fot.
Bo są i tacy bezżenni, którzy dla Królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje (Mt 19,12).
Życie w stanie dziewictwa konsekrowanego nie jest w Kościele doświadczeniem nowym, lecz ma swoją bogatą tradycję. Już bowiem w pierwszych gminach chrześcijańskich żyły i posługiwały kobiety, które złożywszy wcześniej ślubowanie...
„Bo są… i tacy bezżenni, którzy dla Królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje” (Mt 19,12).
Życie w stanie dziewictwa konsekrowanego nie jest w Kościele doświadczeniem nowym, lecz ma swoją bogatą tradycję. Już bowiem w pierwszych gminach chrześcijańskich żyły i posługiwały kobiety, które złożywszy wcześniej ślubowanie dziewictwa, prowadziły życie poświęcone modlitwie, ascezie i dobrym uczynkom. Przez cały czas pozostawały pod duchowym kierownictwem biskupów. Z czasem zaczęto dla nich tworzyć wspólnoty klasztorne.
Dzisiaj w świadomości wielu wiernych funkcjonuje przeświadczenie, że dziewictwo konsekrowane może być przeżywane wyłącznie w formie życia zakonnego. Nie jest to jednak pełna prawda. W ciągu ostatnich lat coraz częściej słyszymy bowiem o uroczystych obrzędach konsekracji dziewic, które mają miejsce w różnych zakątkach Polski.
Panie Jezu, wymyśl coś
Dziewice konsekrowane dają swym życiem świadectwo wiary, miłości i jedności z Chrystusem. Najczęściej pozostają we własnej rodzinie, mieszkają we własnym mieszkaniu. Mogą też zrzeszać się między sobą lub zamieszkiwać wspólnie. W całej Polsce jest ich obecnie blisko czterdzieści, w tym dwie w archidiecezji gnieźnieńskiej. Jedną z nich jest Teresa Nowak z Zagórowa. Jak mówi, swoje powołanie odkrywała przez lata. – Początkowo myślałam, że jedynym sposobem na to, aby w pełni odpowiedzieć na miłość Jezusa, jest modlitwa w klasztorze kontemplacyjnym – wspomina. – Modliłam się i szukałam. Jednak pukając do bram klasztoru, zauważyłam, że to nie jest mi dane. Jeśli nie, to trudno – stwierdziłam. Będę żyła w świecie i służyła Bogu jak umiem najlepiej.
Ale jednak czuła, że to nie wystarczy. – Panie Jezu, wymyśl coś – prosiła, i wówczas dowiedziała się, że w Kościele jest miejsce dla kobiet świeckich, które odnajdują w sobie powołanie do życia w dziewictwie. Kiedy to odkryła, przemyślała i przemodliła, zrozumiała, że to jest to, czego szukała. – Ta droga dana mi była od Boga, tylko tak dużo czasu musiało minąć, abym mogła na nią wejść – mówi pani Teresa.
Dawać świadectwo
Dziewice konsekrowane żyją w świecie i prowadzą własny tryb życia. Nie podlegają żadnym strukturom życia wspólnotowego. Nie posiadają zatem reguły, według której muszą żyć, ani przełożonych, którym by podlegały. Jednak świecki styl życia nie jest w tym wypadku synonimem słowa „laicki”. Dziewice konsekrowane nie prowadzą wprawdzie życia klasztornego, co wcale nie oznacza, że żyją bez wspólnoty. Ich wspólnotą jest Kościół diecezjalny, a przełożonym biskup diecezji.
Teresa Nowak od wielu lat pracuje w Banku Spółdzielczym w Zagórowie, gdzie pełni funkcję głównej księgowej. Praca zawodowa jest doskonałą okazją do dawania świadectwa o Chrystusie. – Wiele razy przekonałam się, że za moim przykładem znajomi uczestniczyli w pielgrzymkach czy angażowali się w różne dzieła duszpasterskie – uśmiecha się pani Teresa. Życie dziewicy konsekrowanej pozornie niczym się nie różni od innych. – Mam jednak świadomość, że jest to forma apostolstwa – mówi Teresa Nowak. Oprócz pracy zawodowej zaangażowana jest także w tworzenie struktur parafialnego oddziału Akcji Katolickiej, który zaczyna działalność przy parafii pw. św. Ap. Piotra i Pawła w Zagórowie. – Na początek chcemy otoczyć opieką dzieci z rodzin w trudnej sytuacji życiowej – mówi.
– Staram się być kompetentna, sumienna i rzetelna w mojej pracy. Nie z obowiązku wobec władzy, lecz ze świadomości służby Bogu i bliźnim. Wszystko to, co czynię, ma być świadectwem wewnętrznego życia z Chrystusem. Minuta po minucie chcę odpowiadać, że Jezus Chrystus jest moją całkowitą i wyłączną miłością.