Do rozpoznawalnych dziś znaków czasów niewątpliwie należy zaliczyć migracje – napisał Benedykt XVI w orędziu na najbliższy, 92. już Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy, który obchodzimy 15 stycznia. Zdaniem Papieża są one wynikiem globalizacji rynku pracy i dotyczą zarówno imigracji przymusowej, jak i dobrowolnej, legalnej i nielegalnej. Ojciec Święty podkreślił coraz liczniejszy udział w nim kobiet. Dziś coraz częściej kobieta sama opuszcza ojczyznę w poszukiwaniu pracy. Kobieta migrantka staje się wręcz głównym źródłem utrzymania dla swej rodziny. Obecność kobiet odnotowuje się przede wszystkim w sektorach oferujących niskie zarobki. Oprócz sprzątania i gotowania w domach kobiety zajmują się opieką nad osobami starszymi, chorymi, posługiwaniem w placówkach hotelarskich. W tych właśnie dziedzinach chrześcijanie mają obowiązek angażować się na rzecz należytego traktowania kobiety migrantki, przez szacunek dla jej kobiecości, ze względu na uznanie jej równych praw. Papież zwraca uwagę na handel kobietami. Często nieświadome, co je czeka, kobiety i dziewczęta wykorzystywane są później do niemal niewolniczej pracy, a nierzadko również w sferze usług seksualnych. Ojciec Święty wspomniał też o tych, którzy ubiegają się o azyl i o uchodźcach. – Kościół patrzy na cały ten świat cierpienia i przemocy oczami Jezusa, który litował się na widok tłumów błąkających się niczym owce bez pasterza (por. Mt 9, 36). Nadzieja, odwaga, miłość, a także «wyobraźnia miłosierdzia» (List apostolski „Novo millennio ineunte”, 50) winny inspirować do nieodzownego działania humanitarnego i chrześcijańskiego, by nieść pomoc tym cierpiącym braciom i siostrom – napisał Benedykt XVI.