Nasz ostatni konkurs najmocniej uaktywnił lokalnych patriotów, zdeklarowanych entuzjastów regionalnych dziejów. O to właśnie chodziło.
Konkursowe hasło brzmiało: „Pamiętamy. Wielkie historie naszych «małych ojczyzn». Ludzie – losy – miejsca”. Spośród nadesłanych prac jury wyłoniło trzy opracowania. Nagrody – zestawy kolekcjonerskich monet wyemitowanych przez Narodowy Bank Polski oraz książki edycji Drukarni i Księgarni Św. Wojciecha otrzymali: Mirosława Manikowska z Zakrzewa, Adam Kusz z Gołańczy oraz Zdzisław Seroka z Wyrzyska.
Spotkanie wieńczące intelektualne zmagania odbyło się w gmachu bydgoskiego Oddziału Okręgowego NBP. To już stały partner i mecenas naszych przedsięwzięć. – Cieszę się, iż po raz kolejny mogę gratulować zwycięstwa ludziom aktywnym, którzy swoją wiedzę, umiejętności pragną zaprezentować innym. Wszyscy na tym zyskujemy, wszystkich nas to bardzo ubogaca – stwierdziła Ewa Kiedrowicz, dyrektor banku. Słowa rychło znalazły swoje pokrycie. Uroczystość rozdania kolekcjonerskich monet, pilotujących monumentalną serię upamiętniającą miasta znaczące w dziejach Polski, zamieniła się w dyskusję na temat historii Wyrzyska, Zakrzewa, Gołańczy, okolic. Było czego posłuchać. Wyróżnieni regionaliści imponowali nie tylko wiedzą, ale ukazali, jak silna i autentyczna potrafi być miłość do własnej „małej ojczyzny”. Regionalna tożsamość, przez wiele lat w naszym kraju wyszydzana i nieciesząca się wsparciem centralistycznej władzy, zajmuje wreszcie należne sobie miejsce! – Promowanie małych, lokalnych historii jest bardzo ważne w dobie powszechnego konsumpcjonizmu. Dobrze, iż diecezjalny „Przewodnik Katolicki” chce się do tego przyczyniać – skomentował Zdzisław Seroka, wyrzyski finalista konkursu.
Obszerne fragmenty nagrodzonych 7 marca prac będą oczywiście sukcesywnie publikowane na naszych łamach.
Górą pedagodzy, czyli autoprezentacja laureatów
Mirosława Manikowska
„Jak dobrze, że są babcie!”
– Jestem zakrzewianką z urodzenia! Kocham to miejsce. Bardzo lubię też swoją pracę w oddziale przedszkolnym. Pan Bóg dał mi tę radość, iż od roku cieszę się z mężem własnym potomstwem. Akurat świętowaliśmy „pierwszy roczek” naszej córeczki, gdy nadeszła wiadomość, że moja praca została dostrzeżona. Szczęście ogromne, podwójne! Dziękuję mamie, gdyż to ona pomogła mi uwierzyć we własne siły. Mówiła: „Ja zajmę się dzieckiem, a ty pisz… Przecież tyle wiesz o tych ziemiach!”. Napisałam. Jak dobrze, że są babcie!
Pani Mirosława jest autorką pracy: „Losy zakrzewskich duszpasterzy w I połowie XX wieku”
Adam Kusz
Matematyk z historycznym „zacięciem”
– Jestem nauczycielem, obecnie na emeryturze. Może kogoś to zdziwi, ale nie uczyłem historii – oddałem się matematyce. Historia była zaś moją osobistą pasją. Pochodzę z Pałuk. Z Gołańczą związany jestem od lat. Wrosłem tak mocno w lokalne środowisko, że od 15 lat mam zaszczyt pełnić funkcję prezesa Towarzystwa Miłośników Ziemi Gołanieckiej. Staram się jak najwięcej publikować, promować lokalne postaci i wydarzenia.
Adam Kusz nadesłał opracowanie: „Zamek w mieście św. Wawrzyńca”
Zdzisław Seroka
Miłość od pierwszego wejrzenia
– Pierwszy raz zagościłem w Wyrzysku turystycznie – krótko po maturze, w roku 1974. Z miejsca oczarował mnie krajobraz – wydaje się, iż mieszkamy na terenach nizinnych, tymczasem Wyrzysk rozłożony jest na pagórkach, wzniesieniach. Ten widok przypomina trochę słynną Szwajcarię Kaszubską. Ówczesny miejscowy proboszcz, ks. Władysław Nawara, oprowadził mnie po wyrzyskim kościele. Zapamiętałem tę otwartość. Gdy ukończyłem filologię romańską w Poznaniu, polonistykę w Bydgoszczy, osiadłem właśnie w Wyrzysku.
Praca konkursowa: „Wyrzysk – ciekawe miasto prowincjonalne”