Moc przebaczenia
Michał Gryczyński
Fot.
Świadectwem autentycznej pobożności chrześcijańskiej jest nasza postawa wobec innych ludzi, zwłaszcza tych, którzy wyrządzili nam krzywdę. Czas Wielkiego Postu okres modlitwy, pokuty i nawrócenia wydaje się dobrą okazją do zadumy nad fenomenem chrześcijańskiego przebaczenia.
O przebaczeniu, które jest dziełem Bożego Miłosierdzia, powiada się, że to podwójne...
Świadectwem autentycznej pobożności chrześcijańskiej jest nasza postawa wobec innych ludzi, zwłaszcza tych, którzy wyrządzili nam krzywdę. Czas Wielkiego Postu – okres modlitwy, pokuty i nawrócenia – wydaje się dobrą okazją do zadumy nad fenomenem chrześcijańskiego przebaczenia.
O przebaczeniu, które jest dziełem Bożego Miłosierdzia, powiada się, że to podwójne błogosławieństwo. Obejmuje ono bowiem zarówno tego, którzy otrzymuje wybaczenie, jak i tego, który go udziela. Pomiędzy osobą, która zdobyła się na przebaczenie, a tym, kto je uzyskał, zachodzi więc szczególna, wzajemna relacja. Jest to ta sama wymiana dóbr, o której pisał przed laty Jan Paweł II na kartach encykliki „Dives in Misericordia”, nazywając ją relacją pomiędzy dawcą a biorcą miłosierdzia.
Boże przebaczenie
Bóg, jako miłujący Ojciec, przebacza nam wszystkie grzechy, nawet najbardziej haniebne uczynki. Wymownie ilustruje to przypowieść o synu marnotrawnym, nazywana często przypowieścią o miłosiernym i wybaczającym Ojcu. Swoją ojcowską miłość do nas potwierdził Bóg najwymowniej, posyłając na świat swego umiłowanego Syna.
Podczas swojej działalności publicznej Pan Jezus udzielał przebaczenia, nawet największym grzesznikom; był to także częsty temat Jego nauczania. Zobowiązując nas do wybaczania aż „siedemdziesiąt siedem razy”, chciał, abyśmy czynili to bez ograniczeń, nieskończoną ilość razy. Co więcej, ma to być przebaczenie bezwarunkowe, bo Bóg wybaczając nam każdy grzech, także czyni to bezwarunkowo.
Zwieńczeniem Jego mesjańskiej misji było przelanie krwi za nasze grzechy. Jako Baranek, który gładzi grzechy świata, wyzwolił nas spod władzy szatana, wybaczając tym, którzy Go skrzywdzili.
Świadectwa przebaczenia
Wielu chrześcijan, naśladując Chrystusa, dało nam przykład, jak należy dobrem przezwyciężać zło. I to poczynając już od pierwszego męczennika, św. Szczepana – diakona, który w chwili kamienowania zdobył się na wybaczenie swoim prześladowcom.
Nie mniej wymowne świadectwo złożyła św. Maria Goretti. W sąsiedztwie rodziny Goretti mieszkał ojciec z dorastającym synem Aleksandrem Serenelli, pracującym w porcie Nettuno. Dziewczynka wielokrotnie musiała bronić się przed niewybrednymi zalotami zdemoralizowanego chłopaka. Piątego grudnia 1902 r. napadł ją w kuchni, a ponieważ nie chciała mu ulec, więc kilkanaście razy pchnął ją nożem. Na łożu śmierci zdążyła mu jeszcze przebaczyć, a potem uczyniła to także jej matka. Owoce były zdumiewające: po trzydziestoletniej karze więzienia Aleksandro wstąpił do kapucynów, a kiedy zmarł w 1970 r., w jego celi odnaleziono „Apel do świata”, w którym raz jeszcze prosił o wybaczenie i przestrzegał młodzież przed niegodziwym życiem.
Pamiętamy także tę szczególną lekcję przebaczenia, której udzielił całemu światu Ojciec Święty Jan Paweł II. Kiedy 27 grudnia 1983 r. odwiedził Ali Agcę w rzymskim więzieniu Rebibbia, usiadł obok swego niedoszłego zabójcy, pochylił głowę i wsłuchał się w jego słowa...
Pod patronatem św. Rity
Od kilkunastu lat kobietom, które – żyjąc ideałami miłości oraz przebaczenia – zdobyły się na darowanie win swoim krzywdzicielom, przyznawana jest Nagroda św. Rity. Skąd ten patronat? Rita została zmuszona do małżeństwa z człowiekiem brutalnym i bezbożnym. Próbowała odmienić jego usposobienie, sumiennie wypełniając obowiązki żony i matki. Po latach jej małżonek nawrócił się, ale wkrótce potem został zasztyletowany. Wówczas synowie postanowili pomścić śmierć ojca. Matka próbowała odwieść ich od tego zamiaru, błagając Boga, aby nie doszło do krwawej zemsty, nawet gdyby musieli umrzeć. I rzeczywiście, podczas szalejącej epidemii bliźniacy zachorowali i zmarli. Rita wstąpiła wtedy do augustianek klauzurowych w Cascii, gdzie wiodła żywot pośród modlitw oraz umartwień, nosząc stygmaty korony cierniowej.
Nagrodę św. Rity otrzymały do tej pory dwie Polki: matka księdza Jerzego Popiełuszki oraz piosenkarka Eleni. Obie zdobyły się na heroiczny gest publicznego wybaczenia zabójcom swoich dzieci. W rozmowie dla „Przewodnika” Eleni powiedziała m.in., że przebaczyła mordercy swojej jedynej córki, bo rodzice nauczyli ją wybaczać każde zło wyrządzone przez drugiego człowieka: „Bez przebaczenia nie potrafiłabym dalej żyć... emanowałabym jakąś złością, nienawiścią, chęcią odwetu... Brak przebaczenia staje się dla samego człowieka wewnętrzną pułapką, jego myśli wciąż będą krążyły wokół tej tragedii. Będzie to wiecznie niezagojona rana. A przecież musimy dalej żyć. Przebaczając, okazujemy miłość, która jest większa od największego cierpienia, nawet od samej śmierci” – mówiła piosenkarka.
Tak jak...
Już mędrzec Syrach nauczał: „Odpuść przewinę bliźniemu, a wówczas, gdy błagać będziesz, zostaną ci odpuszczone grzechy. Gdy człowiek żywi złość przeciw drugiemu, jakże u Pana szukać będzie uzdrowienia?”.
Chrystus często ukazywał w swoim nauczaniu związek zachodzący pomiędzy potrzebą wzajemnego wybaczania a przebaczeniem otrzymywanym od Boga. Najdobitniej wyraził to w słowach Modlitwy Pańskiej: „I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Uczył o tym również w przypowieściach, m.in. w tej o niemiłosiernym dłużniku, któremu pan wspaniałomyślnie darował wielki dług, gdy tymczasem on sam nie potrafił zdobyć się na podobny gest wobec innego sługi.
Realizm podpowiada wprawdzie, że wybaczenie może być czasem niezwykle trudne, zwłaszcza wtedy, gdy winowajca wcale nie okazuje skruchy. W takich sytuacjach pozostaje nam szczególnie wytrwale prosić Boga o łaskę, która nas usposobi do okazania wybaczenia, popartego czynami szczerego pojednania. Nie możemy postąpić inaczej, skoro wiemy, że tylko przebaczenie innym uprawnia do proszenia Boga o przebaczenie dla siebie.