Logo Przewdonik Katolicki

Wzgórze ponad miastem

Adam Suwart
Fot.

Po raz pierwszy miał na tym wzgórzu głosić Ewangelię sam św. Wojciech. Wkrótce powstał tu kościół pod jego wezwaniem, a pierwsza wzmianka o tej jednej z najstarszych parafii w archidiecezji poznańskiej pochodzi z 1244 r. Położony w pełnej uroku okolicy kościół pw. św. Wojciecha jest dziś nie tylko miejscem od wieków wyznawanej wiary, ale także panteonem polskiego patriotyzmu....

Po raz pierwszy miał na tym wzgórzu głosić Ewangelię sam św. Wojciech. Wkrótce powstał tu kościół pod jego wezwaniem, a pierwsza wzmianka o tej jednej z najstarszych parafii w archidiecezji poznańskiej pochodzi z 1244 r.

Położony w pełnej uroku okolicy kościół pw. św. Wojciecha jest dziś nie tylko miejscem od wieków wyznawanej wiary, ale także panteonem polskiego patriotyzmu. W podziemiach kościoła pochowano bowiem wielu wybitnych Polaków.

Początki kościoła i parafii pw. św. Wojciecha gubią się w pomroce dziejów. Nie wiadomo dokładnie, kiedy na wyniosłym wzgórzu na lewym brzegu Warty powstała świątynia. Być może – jak orzekł ks. prof. Józef Nowacki – było to już w pierwszych latach XI wieku, kiedy to miała powstać pierwsza kaplica upamiętniająca św. Wojciecha. To bowiem na tym wzgórzu, gdzie przed chrztem Polski Słowianie mieli swój ośrodek kultowy, sam św. Wojciech miał – jak chce tradycja – głosić Ewangelię w drodze do pogańskich Prus, które zamierzał chrystianizować, by zginąć tam śmiercią męczeńską. Z całą pewnością parafia św. Wojciecha istniała już w 1244 roku, a więc jeszcze przed wyznaczeniem i lokacją miasta na lewym brzegu Warty.

Parafia na pół miasta
Zalążkiem dzisiejszej, gotyckiej bryły kościoła jest pochodzące prawdopodobnie z XIV wieku prezbiterium. W późniejszych wiekach kościół był stopniowo rozbudowywany, wzbogacając się o nowe kaplice i nawy boczne. Do dziś zachował w zasadniczym zrębie architektonicznym styl gotycki. W przeszłości parafia św. Wojciecha należała do największych w diecezji poznańskiej, obejmowała w przybliżeniu połowę dzisiejszego lewobrzeżnego Poznania. Jeszcze w pierwszych latach XX wieku należały do niej takie dzielnice Poznania, jak: Winogrady, Piątkowo, Naramowice, Bonin, Sołacz i Winiary; wcześniej także Golęcin, Podolany, Strzeszyn i być może Kiekrz. Z czasem z parafii św. Wojciecha wydzielano kolejne parafie. Sami proboszczowie parafii świętowojciechowej byli w okresie średniowiecza wójtami przedmieścia św. Wojciech, skupionego wzdłuż dzisiejszej ulicy o tej nazwie. Osada św. Wojciecha była domeną kościelną pozostającą w gestii poznańskiej kapituły katedralnej. Kościół położony na wzgórzu oblanym wodami rzek Bogdanka i Wierzbak, wśród młynów i wiejskiej zabudowy, należał do najbardziej malowniczo usytuowanych świątyń Poznania i okolic.

Renowacja zabytku
Kościół posiadał niegdyś dwanaście ołtarzy. Do dziś zachowało się ich pięć. Ołtarz główny wypełnia późnogotyckie rzeźbiarskie wyobrażenie Wniebowzięcia. W płaskorzeźbiarskiej grupie apostołów otaczających pusty grób Maryi widoczne są wpływy warsztatu samego Wita Stwosza. Jednym z ciekawszych elementów wnętrza świątyni jest rzucająca się w oczy polichromia. Powstała ona na początku XX wieku w stylistyce modernizmu i jest inspirowana dekoracją malarską kościoła Mariackiego w Krakowie. Jej autorem był malarz Antoni Procajłowicz. Oryginalne malowidła ścienne stały się szczególnie widoczne po ostatniej restauracji wnętrza, dokonanej staraniem proboszcza parafii pw. św. Wojciecha, ks. kanonika Marka Kaisera. – W ramach prowadzonych nieprzerwanie od 1999 roku remontów odnowione zostały nie tylko zabytkowe polichromie – mówi ks. proboszcz. – Odnowiliśmy też elewacje zewnętrzne kościoła, zrekonstruowaliśmy dach świątyni, wymieniliśmy część witraży na nowe. Ksiądz Marek Kaiser, który uczynił gruntowną renowację kościoła jednym z najważniejszych zadań swojej pracy w parafii, podkreśla wielką ofiarność parafian, którzy wsparli dzieło odnowienia świątyni. – Nie bez znaczenia jest też wsparcie poznańskiej kurii oraz władz miejskich, a także szczególne zainteresowanie, jakie kościołowi okazuje miejska konserwator zabytków Maria Strzałko.

Parafia pod wezwaniem św. Wojciecha liczy ok. 4500 tysiąca wiernych. – Choć obserwujemy wyraźną migrację mieszkańców w tej części Poznania, to jednak liczba parafian nie zmniejsza się – mówi ksiądz proboszcz. W ostatnim czasie wiernych nawet przybyło, a to za sprawą zasiedlania ciągle budowanego osiedla „Nad Wartą” przy ul. Szyperskiej. W parafii działa kilkanaście grup duszpasterskich, m.in. dziesięć wspólnot neokatechumenalnych, grupa biblijna, zespół współpracy z niemiecką parafią w Ravensburgu (diec. Stuttgart – Rottenberg). W domu parafialnym obok plebanii odbywają się co piątek spotkania terapeutyczne dla anonimowych alkoholików oraz dla ich rodzin. Jest też grupa Żywego Różańca, młodzieżowa. Organizowane są spotkania modlitewne w duchu Taizé. Obecny wikariusz, ks. Marek Jański, jest także duszpasterzem harcerstwa (ZHR).

Zasłużeni kapłani
Kościół pw. św. Wojciecha ma ogromne wielowiekowe tradycje religijne i patriotyczne, które trudno opisać w jednym artykule. Podczas II wojny światowej, od 1942 roku, był jedną z dwóch świątyń otwartych dla polskich katolików. W 1925 r. proboszczem został ks. Narcyz Putz, wybitny duszpasterz, działacz patriotyczny i społeczny. W przedwojennym Poznaniu był m.in. radnym miejskim. Zamordowany podczas II wojny światowej w obozie koncentracyjnym Dachau. Hitlerowcy uśmiercili go zastrzykiem z benzyny. W 1999 roku Jan Paweł II ogłosił ks. Narcyza Putza błogosławionym. Jednym z wielu proboszczów, którzy zapisali się w pamięci wiernych tej parafii, był ks. kanonik Hieronim Lewandowski. Odbudował świątynię na wzgórzu po wojennych zniszczeniach. Słynął też jako wybitny znawca i hodowca róż, których piękne odmiany uprawiał w przykościelnym ogrodzie. Następcą ks. Lewandowskiego został ks. kanonik Zygmunt Sterczewski, dziś kapelan szpitala przy ul. Szkolnej.

O patriotyzmie środowiska skupionego przez lata wokół kościoła św. Wojciecha może świadczyć także piękna szopka bożonarodzeniowa – ruchomy żłóbek, przed którym przesuwa się szereg postaci z polskiej historii, od Mieszka I począwszy na ks. Popiełuszce i Prymasie Tysiąclecia skończywszy. Narrację towarzyszącą przesuwaniu się figurek zdążył jeszcze nagrać w ubiegłym roku przed swą przedwczesną śmiercią ks. Bogusz Lewandowski.

W podziemiach kościoła znajduje się niezwykła krypta, którą nazywa się niekiedy poznańską Skałką. Od 1923 r. pochowano tu dziewięciu wybitnych Polaków, m.in. autora słów hymnu polskiego – Józefa Wybickiego, pierwszego rektora Uniwersytetu Poznańskiego – Heliodora Święcickiego, wybitnego kompozytora – Feliksa Nowowiejskiego, a także urnę z sercem gen. Jana Henryka Dąbrowskiego. W świątyni spoczywa też doktor Karol Marcinkowski, zasłużony poznański lekarz, społecznik i patriota, który urodził się w 1800 r. właśnie przy ul. Św. Wojciech. Krypta czynna jest dla zwiedzających w soboty od godz. 10 do 12 i w niedziele od 13 do 16.

W następnym numerze prezentacja parafii pw. Bożego Ciała w Poznaniu

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki