Pamięć Wysokiej
Adam Gajewski
Fot.
Ksiądz prałat Roman Budniak dla wysoczan był i jest postacią wyjątkową - retrospektywną wystawę poświęconą jego osobie połączono z obchodami 500-lecia miasta.
Patrzę na zdjęcia, dokumenty, kroniki parafialne, kilka bliskich ks. Budniakowi przedmiotów: podręczną Liturgię Godzin, okulary, pasiastą, niebiesko-białą chustę z nadrukowaną literą "P" - symboliczny znak byłych...
Ksiądz prałat Roman Budniak dla wysoczan był i jest postacią wyjątkową - retrospektywną wystawę poświęconą jego osobie połączono z obchodami 500-lecia miasta.
Patrzę na zdjęcia, dokumenty, kroniki parafialne, kilka bliskich ks. Budniakowi przedmiotów: podręczną Liturgię Godzin, okulary, pasiastą, niebiesko-białą chustę z nadrukowaną literą "P" - symboliczny znak byłych więźniów hitlerowskich obozów koncentracyjnych. Z tą chustą na szyi ks. Roman, w pielgrzymce kapłanów - ofiar wojny, przemierzył Europę. Był u Ojca Świętego. O tamte straszliwe lata, o Dachau pytano ks. Budniaka wielokrotnie - był nestorem, świadkiem. Ale przede wszystkim cenionym duszpasterzem. Pan powołał go do siebie w ubiegłym roku.
Wysoka pamięta. Miejsko-Gminny Ośrodek Upowszechniania Kultury przygotował ekspozycję, którą przez tydzień prezentowano w miejscowej remizie Ochotniczej Straży Pożarnej. - Wystawa stała się "przedłużeniem" wieczornicy, jaka odbyła się w ramach obchodów 500-lecia Wysokiej. Uznano, że wspomnieniowe spotkanie nie wystarczy. Otwarto więc wystawę. Ludzie sami przynosili pamiątki, proboszcz wypożyczył dokumenty i kroniki parafialne, Barbara Strzelecka, opiekująca się księdzem prałatem, również wypożyczyła nam kilka eksponatów… - referuje Teresa Ciężka-Szpera, dyrektor OUK. Ekspozycją, oprócz dawnych parafian księdza Budniaka, zainteresowali się mieszkańcy bliższej i dalszej okolicy. - Ksiądz prałat przewodził duchowo regionalnej społeczności przez 60 lat! Pozostał w pamięci. Pozostawił wspaniałą, dobrą legendę… Zwiedzając wystawę, kolejny raz oddaliśmy mu hołd - podsumowuje organizatorka.