Logo Przewdonik Katolicki

Wdzięczni Babciom i Dziadkom

Michał Gryczyński
Fot.

Wiadomo jak bardzo pozytywny wpływ wywierają dziadkowie na młode pokolenie. Zwłaszcza wtedy, gdy zamieszkują pod jednym dachem z dziećmi swoich dzieci. Rodzice rodziców, którzy wychowali już swoje dzieci, mają skłonność do postrzegania wnuków jako owocu swego trudu rodzicielskiego, a więc kontynuację samych siebie. Sztuka bycia dobrą babcią i dobrym dziadkiem polega na uświadomieniu...

Wiadomo jak bardzo pozytywny wpływ wywierają dziadkowie na młode pokolenie. Zwłaszcza wtedy, gdy zamieszkują pod jednym dachem z dziećmi swoich dzieci. Rodzice rodziców, którzy wychowali już swoje dzieci, mają skłonność do postrzegania wnuków jako owocu swego trudu rodzicielskiego, a więc kontynuację samych siebie.



Sztuka bycia dobrą babcią i dobrym dziadkiem polega na uświadomieniu sobie swojej drugoplanowej roli wobec wnuków. Nie chodzi, bynajmniej, o deprecjonowanie ról babci i dziadka, lecz o ich właściwe miejsce.

Życzliwie towarzyszyć



Pierwszorzędne role do odegrania wobec dzieci mają bowiem rodzice. Czasem już przed narodzinami wnuka, dziadkowie snują plany co do jego przyszłości, która miałaby realizować się pod ich okiem. To wspaniałe, że pragną wesprzeć młodych małżonków, ale nie mogą ich - jeśli to niekonieczne - trwale zastępować. Dłuższe wyręczanie w obowiązkach prowadzenia gospodarstwa domowego i opiece nad dzieckiem może doprowadzić do wycofywania się rodziców z ról matki i ojca. Jeśli ta sytuacja utrwaliłaby się, zagroziłaby ich samodzielności. Dziadkom często trudno oprzeć się pokusie ingerowania - czyli wtrącania się - w życie młodych, a jedynie życzliwie im towarzyszyć. Chyba właśnie z tego powodu mamy tyle, czasem jakże okrutnych, dowcipów o teściowych, czyli babciach naszych dzieci.
A przecież chodzi o to, aby babcia i dziadek byli najmilej widzianymi gośćmi. Choć najlepiej, gdyby mogli mieszkać razem, bo trzypokoleniowa rodzina, w której każdy zajmuje swoje miejsce i otoczony jest miłością oraz szacunkiem, to najbardziej naturalne środowisko człowieka, gwarantujące mu poczucie bezpieczeństwa. Tylko jak ów ideał zrealizować w ciasnym blokowisku?

Dziadkowie bez wnuków?



W przededniu kolejnych Dni Babci i Dziadka nasuwają się niewesołe refleksje. Coraz więcej mężczyzn i kobiet, którzy osiągnęli już wiek dojrzały, woli kontynuować aktywność zawodową, niż piastować wnuki. Choć zdobycze medycyny sprawiły, że żyjemy dłużej, to coraz rzadziej bywamy skłonni poświęcić się wnukom. A można spodziewać się - przy obecnej sytuacji demograficznej - że zjawisko będzie się utrwalać, a nawet pogłębiać. Czy nadchodzi cywilizacja dziadków bez wnuków?
Powiadano kiedyś, że domy starców są zemstą za żłobki; zanosi się, że niebawem będzie można pozamykać nie tylko wiele żłobków, ale również przedszkoli i szkół. Skoro w wielu krajach Zachodu więcej ludzi umiera, niż się rodzi, to społeczeństwa starzeją się. Również w Polsce, uważanej za jeden z krajów, w których rodzina nadal jeszcze jest świętością, zachodzą podobne przemiany. Wedle prognozy opublikowanej w 2001 r. przez "Nature", do 2100 roku pozostanie niewiele ponad 20 milionów Polaków, a blisko połowę z nich stanowić będą ludzie po sześćdziesiątce. A demografowie alarmują, że przewidywany proces starzenia się ludności, przy jednoczesnym wydłużaniu się okresu życia, stanie się jednym z najważniejszych problemów społecznych XXI wieku. Trzeba będzie uporać się z problemem zdobycia środków na utrzymanie i opiekę medyczną nad ludźmi starszymi.
Moda na życie typu DINK, to znaczy dual income - no kids (podwójne dochody - żadnych dzieci), wydaje się wymownie wskazywać na przyczyny ponurego proroctwa o dziadkach bez wnuków: konsumpcyjne podejście do życia, nienasycona żądza pieniądza, daleko posunięty egocentrym i niechęć do ofiarności, której wymaga opieka i wychowanie dzieci, czyli zwyczajne wygodnictwo. Jeśli coraz więcej ludzi wybiera styl życia bez potomstwa, to w konsekwencji i bez wnuków: mogliby być, a nie zostaną dziadkami.

Babcia i dziadek to skarb!



Mądrzy dziadkowie, którzy potrafią rozważnie wspierać swoje dzieci i wnuki doświadczeniem życiowym, dobrą radą, ofiarowanym czasem, pomocą w opiece nad dziećmi, a także modlitwą, są wprost niezastąpieni - to prawdziwy skarb! A ich wpływ na kształtowanie osobowości wnucząt jest nie do przecenienia. Kto, jeśli nie babcia i dziadek, opowie wnukom najpiękniejsze baśnie? Kto, jeśli nie oni, będzie snuł im barwne opowieści z przeszłości, zwłaszcza z dziejów rodziny? A wnuki, poprzez miłość i szacunek do dziadków, nabywają właściwego stosunku do ludzi starszych; widząc zaś ofiarność dziadków, uczą się bezinteresownego działania na rzecz innych ludzi.
I za to wszystko jesteśmy Wam wdzięczni, Kochane Babcie i Prababcie, Drodzy Dziadkowie i Pradziadkowie.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki