Rozmowa z ks. dr. Piotrem Krakowiakiem, krajowym duszpasterzem hospicjów i dyrektorem hospicjum w Gdańsku
Piętnaście lat bydgoskiego hospicjum to dużo czy mało na tle innych placówek w Polsce?
- To jedno ze starszych hospicjów w Polsce. Powiem tak… w dobrym - średnim wieku. Najstarsze to krakowskie - 25 lat, gdańskie - ponad 20 i tych kilkanaście następnych, które wchodzą w 15-lecie swojego istnienia. Bydgoszcz jest ośrodkiem bardzo dynamicznym, który ma swoją ciekawą historię, swojego charyzmatycznego lidera w osobie ks. prałata Romualda Biniaka i wspaniały zespół.
Czy na przestrzeni tych kilkudziesięciu lat zmieniła się działalność hospicjów w Polsce?
- Tak. To wszystko musi się dziać jako odpowiedź na znaki czasu. Widzę to z perspektywy hospicjum w Gdańsku, gdzie pracuję. Na początku był wolontariat i tych niewiele środków, które dzieliliśmy, jak się dało. Później nastąpiła reforma służby zdrowia, a hospicja zostały rozpoznane jako zakłady opieki zdrowotnej. Wtedy pojawiło się wyzwanie, żeby sprostać pewnym standardom, które się z tym wiążą. Potem kolejna reforma, kasy chorych, NFZ - i w tym wszystkim również musimy się nauczyć żyć, a przede wszystkim, nie zagubić istoty hospicjum - bezinteresowności i wielkoduszności. Ja mocno w to wierzę, że możemy nauczyć obsługę medyczną, iż pacjent to nie tylko ciało - komórki czy chory narząd, ale człowiek, który ma swoją historię życia. Kiedy jesteśmy w kryzysie, w chorobie, to chcemy, aby zatroszczono się o całość naszego jestestwa - i tego uczy hospicjum. Placówka w Bydgoszczy świetnie tę rolę spełnia i dlatego wypada mi życzyć, aby kolejne 15 lat w historii opieki hospicyjnej i paliatywnej w tym mieście było równie owocne jak te pierwsze.
Kampania "Hospicjum to też życie" miała odkłamać pewne stereotypy zakorzenione w społeczeństwie. Czy to było trudne?
- O tak, samo słowo "hospicjum" ciągle wzbudza obawy. My - pracownicy i wolontariusze już dawno przełamaliśmy ten lęk, ale chodzi o to, by w całym społeczeństwie zmienić ten stereotyp myślenia. Sądzę, że pierwszy krok w tym kierunku już uczyniliśmy. Chodzi o kampanię "Hospicjum to też życie" - ponad 30 tysięcy osób odwiedziło portal www.hospicja.pl, zrealizowano wiele programów w telewizji i radiu - i tak naprawdę udało się przekazać wiele informacji. To jest największa zdobycz.
Tekst i zdjęcie: