Logo Przewdonik Katolicki

Będę przeżywała moje niebo, czyniąc dobro na ziemi…

Katarzyna Jarzembowska
Fot.

Piątkowy wieczór, 8 VII, zgromadził w kaplicy w Tryszczynie wiele osób - otwarto na oścież drzwi i okna Powoli zapadał zmierzch. Wszyscy czekali. Przed godz. 22 pojawił się oświetlony samochód z relikwiarzem. W progu klasztoru Karmelitanek Bosych powitał małą Tereskę ks. bp Edward Dajczak, który prowadził rekolekcje dla sióstr klauzurowych. Potem odbyła się Msza św., całonocne...

Piątkowy wieczór, 8 VII, zgromadził w kaplicy w Tryszczynie wiele osób - otwarto na oścież drzwi i okna… Powoli zapadał zmierzch. Wszyscy czekali. Przed godz. 22 pojawił się oświetlony samochód z relikwiarzem. W progu klasztoru Karmelitanek Bosych powitał małą Tereskę ks. bp Edward Dajczak, który prowadził rekolekcje dla sióstr klauzurowych. Potem odbyła się Msza św., całonocne czuwanie i… w sobotę nad ranem relikwie odjechały do Gniezna. Tak jak zapowiedziała, św. Teresa zstąpiła i powróciła…



Kim jest dla nas św. Teresa? Jest naszą siostrą… Chcemy się od niej uczyć, jak kochać, bo to jest istota naszego życia za kratami - "być miłością w sercu Kościoła" - tak o świętej z Lisieux mówi matka przełożona z Karmelu w Tryszczynie. Nikt inny, tylko ona pokazuje od wieków małą drogę - istotę miłości do Jezusa. - Każda z nas po to tutaj przyszła, żeby złożyć całą siebie w ofierze. Św. Teresa pomaga przeżywać wszystkie sytuacje naszego codziennego życia w klauzurze w jedności z Bogiem. My mamy niknąć. To Jezus ma być w centrum - twierdzą siostry z Tryszczyna.
Św. Teresa, na miesiąc przed śmiercią, powiedziała: "Ja zstąpię - ja powrócę - będę przeżywała moje niebo, czyniąc dobro na ziemi, aż do skończenia czasów". Długie miesiące peregrynacji relikwii to ów zapowiadany powrót… Przez upraszanie łask u Boga, przez głoszenie Ewangelii mała Tereska sprawia, że Jezus jest znany i kochany. - Ona jest świadectwem bliskości Boga w codziennym życiu - nie tylko zakonnym. Nasze życie za klauzurą jest apostolskie. Oddane na służbę Bogu i zbawieniu drugiego człowieka - przyznają siostry. Ich zdaniem, św. Teresa uczy nas przede wszystkim akceptować bycie maluczkim, słabym i ubogim. W końcu niebo może być w sercu każdego człowieka - potrzeba tylko zawierzenia… - To takie totalne rzucenie się w przepaść miłości Boga - mówią karmelitanki. Mała Tereska pomaga im także właściwie spojrzeć na cierpienie. - Życie chrześcijanina ma być umieraniem… Utratą wszystkiego ze względu na Jezusa…
Św. Teresa miała niezłomne pragnienie, by głosić Ewangelię na pięciu kontynentach. Chciała być męczennicą - przelać krew do ostatniej kropli. Nie czekała, aż staną się rzeczy wielkie, tylko dzień po dniu dawała swoją miłość Jezusowi… - Napisała nawet wiersz - mówią siostry. "Me życie jest cieniem, me życie jest chwilą, co szybko ucieka i ginie. By kochać Cię Jezu, tę chwilę mam tylko i dzień ten dzisiejszy jedynie"… Tak mało czasu, tak wiele do zrobienia…

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki