Niedziela, 20 czerwca 2004 roku - to data, która z całą pewnością wpisze się złotymi zgłoskami w niedługą historię parafii pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Barcinie. Trud, jaki podjęli przed laty mieszkańcy tej parafii - budowa świątyni - został ukoronowany. Ksiądz abp Henryk Muszyński konsekrował kościół, którego mury przez długie lata cierpliwie pięły się w górę. Cegła do cegły... aby po żmudnym trudzie powstało w końcu wspaniałe dzieło architektoniczne, miejsce modlitwy, proklamacji Słowa Bożego i sakramentalnej posługi Kościoła.
Konsekracja świątyni to nie tylko święto parafii, ale także ważne wydarzenie w życiu każdej diecezji. W budynku, który "zimnym" językiem fachowców nazywany jest często gmachem użyteczności społecznej... zamieszka odtąd Bóg.
Już od wczesnych godzin rannych przed barcińską świątynią można było zauważyć ożywiony ruch. Z godziny na godzinę rosła liczba mieszkańców parafii oraz przybyłych na konsekrację pielgrzymów i zaproszonych gości. Wielu z niecierpliwością spoglądało na zegarki, nie mogąc doczekać się godziny 12. Godziny, z nadejściem której miała rozpocząć się Msza św. połączona z obrzędem konsekracji kościoła, aktem podniosłym, a zarazem bardzo szczególnym.
Liturgia rozpoczęła się uroczystą procesją dookoła świątyni. Następnie proboszcz parafii - ks. Bronisław Wiśniewski powitał ks. abp. Henryka Muszyńskiego i poprosił go o poświęcenie kościoła. Arcybiskup gnieźnieński poświęcił wodę, a następnie pokropił nią ołtarz, ściany kościoła oraz zgromadzonych wiernych, co miało przypomnieć, że to oni są świątynią Ducha Świętego. - Kościół jest szczególnym miejscem spotkania z Bogiem, spotkania nie namacalnego, ale rzeczywistego - powiedział w homilii ks. abp Henryk Muszyński
Następnie arcybiskup gnieźnieński dokonał namaszczenia i okadzenia ołtarza oraz ścian kościoła, który od tego momentu stał się domem modlitwy. Na znak radości rozbłysły wszystkie światła świątyni, oświetlając ołtarz i jednocześnie całe wnętrze nowego domu Bożego. Ten ostatni element konsekracji - zapalone świece - symbolizuje Jezusa Chrystusa - Światłość Świata. Podziwiając to wspaniałe dzieło rąk ludzkich, trzeba przyznać, że wymagało ono ciężkiej pracy. Nie oznacza to jednak końca trudu budowania, bowiem "plan na przyszłość" to tworzenie i umacnianie Kościoła żywego.