Logo Przewdonik Katolicki

Co robię ze swoim czasem?

Bogna Białecka
Fot.

Wiele osób zazdrości Janowi. Jest prezesem firmy, w ciągu miesiąca zarabia więcej niż większość z nas w ciągu roku. Czas poza pracą wypełniają mu przyjęcia i spotkania towarzyskie. Paweł wiedzie życie, jak to określa, przeciętne - w miarę dobrze płatna praca, po pracy dom, dzieci, żona, w weekendy praca na działce. Który z nich lepiej wykorzystuje czas swojego życia? Jedna...

Wiele osób zazdrości Janowi. Jest prezesem firmy, w ciągu miesiąca zarabia więcej niż większość z nas w ciągu roku. Czas poza pracą wypełniają mu przyjęcia i spotkania towarzyskie. Paweł wiedzie życie, jak to określa, przeciętne - w miarę dobrze płatna praca, po pracy dom, dzieci, żona, w weekendy praca na działce. Który z nich lepiej wykorzystuje czas swojego życia?


Jedna z teorii psychologicznych zajmuje się między innymi sposobem, w jaki możemy wykorzystywać swój czas i konsekwencjami takiego postępowania dla zdrowia psychicznego oraz relacji z innymi ludźmi. Przyjrzyjmy się więc temu, co możemy uczynić ze swoim czasem.

Wycofanie


Przejawia się tym, że osoba oddala się od innych, pozostając sama, np. fizycznie - w swoim pokoju, lub psychicznie - w grupie ludzi ze swoimi myślami (choćby podczas nudnego zebrania). Każdy z nas potrzebuje czasem być wycofany, gdyż to pozwala nam na odpoczynek, rozluźnienie się, koncentrację, regenerację sił, kontakt z samym sobą, przemyślenia, oddanie się marzeniom, myślom twórczym itp. Problem zaczyna się wtedy, gdy ktoś wycofuje się przez większość swojego czasu, ponieważ boi się możliwości bycia zranionym, odrzuconym. Zaczyna żyć wspomnieniami czasu, gdy pozostawał z kimś w dobrej relacji, wyobraża sobie, jak to mogłoby być wspaniale, jednak unika kontaktów z innymi ludźmi.

Rytuały


To powierzchowny, przyjemny kontakt z innymi. Jest stereotypowy, przewidywalny, oparty na gotowych wzorcach postępowania. Wiadomo praktycznie, kto co powie. Typowy przykład to spotkanie dwóch znajomych: "Dzień dobry". "Dzień dobry". "Jak tam?" "Stara bida, stara bida". Rytuały są przydatne, bo dzięki nim możemy nawiązywać nowe znajomości, respektując powszechnie uznawane normy grzecznościowe, możemy kontaktować się z innymi w sposób formalny, grzeczny i przyjemny, oszczędzać własną energię, powtarzając z góry ustalone schematy postępowania. Są jednak osoby, takie jak opisywany na początku Jan, dla których rytuał stał się sposobem życia, jedyną formą bycia w kontakcie z innymi. Problemem Jana jest to, że jego relacje z ludźmi sprowadzone są do formy powierzchownej, stereotypowej, wymagają bycia uprzejmym i trzymania się roli non stop, przez co nigdy nie jest autentyczny w kontaktach. Zawsze jest panem prezesem.

Spędzanie czasu


To miła forma bycia z innymi, polegająca na wymianie powszechnie panujących opinii. Typowe przykłady to rozmowy na przyjęciach pt.: "ile to kosztowało", "moje dziecko", "samochód się ciągle psuje", "Lech a Legia". Jest dobrą formą wypełnienia czasu, gdy ludzie nie mają sobie nic szczególnego do powiedzenia, stwarza sympatyczną atmosferę, pozwala na przyjęciu znaleźć osoby, z którymi można "pogadać bardziej na serio". Jest to też sposób na potwierdzenie własnej pozycji i umocnienie się we własnych przekonaniach. Problem zaczyna się, gdy zbyt dużo czasu "spędzamy". Staje się to nudne, poza tym często w tego typu rozmowach obmawia się innych. Gdy jest to dominującym sposobem wykorzystania czasu, prowadzi do zgorzknienia i przekonania, że ludzie i świat są straszni.

Aktywność


To sytuacja, gdy kontaktując się z innymi, nie jesteśmy nastawieni na budowanie relacji, lecz wykonanie zadania - np. w pracy zawodowej. W takiej sytuacji, gdy kogoś chwalimy, związane jest to z dobrym wykonaniem przez niego zadania - jest to pochwała warunkowa. Problem pojawia się, gdy zbyt dużo czasu poświęcamy aktywności, stając się pracoholikami. Prowadzi to do nieumiejętności wypoczynku, cieszenia się i zabawy. Człowiek nastawiony wyłącznie na wykonywanie zadań zapomina, że ktoś go może lubić czy kochać bezwarunkowo - po prostu dlatego, że jest.

Intymność lub gry psychologiczne


Ostatnim poziomem, gdzie kontakt z drugą osobą jest najgłębszy, może być intymność - definiowana jako całkowite otwarcie na drugą osobę lub też patologiczna gra psychologiczna. Intymność może zachodzić w każdym momencie - gdy się razem pracuje, bawi się z dziećmi, patrzy na siebie, nie jest związana z tym, co się robi, lecz właśnie z postawą całkowitej otwartości dwóch ludzi wobec siebie. Rezultatem intymności jest poczucie głębokiego kontaktu, empatii i przeżycia czegoś wartościowego. Przeciwieństwem tego jest gra psychologiczna. W skrócie polega ona na tym, że wymiana zdań z drugą osobą może być neutralna. Wtedy wychodzimy z rozmowy z poczuciem krzywdy lub winy, ponieważ czujemy, że niewypowiedziane lub przekazane zostały złe rzeczy.

Jak wypełniać swój czas?


Dobrze jest, gdy w naszym życiu jest miejsce i na wycofanie, i na rytuały, spędzanie czasu, lecz także aktywność, i oczywiście na intymność. Gdy czegoś brakuje, a zwłaszcza intymności, warto poświęcić czas na wyrównanie proporcji. W trosce o zdrowie psychiczne swoje i cudze warto dążyć do komunikacji otwartej, tak by nie mieć nigdy poczucia, że zagrało się z kimś podświadomie, w grę, gdzie nie ma żadnych wygranych, a sami przegrani.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki